Bar na przedmieściach.

Charlie

Wiem, ale wiesz jeśli za bardzo się roztyje to mi pójdzie w nogi i ręcę. Moja mama jak była na mnie w ciąży to tylko brzuch jej urusł, bo się nie objadała. Po urodzeniu znów była chuda - powiedziała z uśmiechem

Nuthria

- Nie objadasz się aż tak, żebyś miała jakoś strasznie przytyć.- Odparła pprzekonywująco.

Charlie

Tak ciągle tylko lody jem - powiedziała z uśmiechem.

Nuthria

- Lody są fajne.- Powiedziała ze śmiechem.- Ej, dobra, zmieńmy temat. Już dosyć o jedzeniu.- Poprosiła wesoło. Choroba to choroba.- Możesz mi poopowiadać o swoich poprzednich chłopakach xd.

Charlie

Mówiłam ci, że nie miałam. Tata mi nie pozwalał. Pozwalał mi tylko na tego głupiego bachora - powiedziała z yśmiechem.

Martha Obentley

Mikael

Wszedł do środka z pogodną miną. 'Plan na dziś - zwiedzanie barów.' - pomyślał z rozbawieniem kierując się do stolika mniej więcej na środku lokalu. Usiadł i zaczął rozglądac się po otoczeniu.

Kate · Gość

Martha Obentley

-A żebyś wiedziała. - zaśmiała się. - Ale to trochę potrwa, zanim sobie kogoś znajdę. - dodała z uśmiechem, zerkając na przybyłego chłopaka.

Mikael

Gdy podszedł kelner szybko przekartkował menu.
-Może po prostu kawę? - stwierdził po chwili czytania obco brzmiących nazw. Ponownie spojrzał na kelnera i oddał mu kartę.

Kate · Gość

Nuthria

Charlie

Przebaczam ci - powiedziala śmiejąc się.
To może ty opowiedz mi o swoich byłych.

Nuthria

- O matko.- Zaśmiała się. - Chcesz, żebym teraz przypomniała sobie każdego, z którym byłam?- Złapała się za głowę.- No dobrze. Był takie jeden. Brzydki jak noc, na imię miał Greg. Poznałam go u ciotki na wsi i chodziłam z nim tylko dlatego, że jego kotka się okociła, a ja uwielbiałam bawić się z tymi kotkami.

Charlie

Czego nie robi się dla kotów - powiedziala śmiejąc się.
A inni. Napewno na jednym się nie skończyło.