Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Nie 16:00, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- No to już coś wiemy. A jaki ma kolor? Ogród przed domem czy może za? Rosną przed nim jakieś drzewa na których mogą siedzieć i śpiewać ptaki?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piotr dnia Nie 16:00, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:35, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Ogród i taras przed domem. A dom jest w kolorze brzoskwini... - odpowiedziała, - no i przed drzwiami leżą moje walizki - dodała i zaśmiała się krótko. Miała zamiar już teraz wracać do domu, tylko musi najpierw sprawdzić czy da radę iść prosto, i nie zawadzać o coś. Jednak nie łatwo było, bo się chwiała na nogach. - Możemy iść bo zaraz mnie szlak trafi...muszę się napić - ostatnie słowa wypowiedziała bardzo cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Nie 16:38, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
-Możemy iść, ale sama nie dasz rady.
- Mogę Panią prosić? - wysunął ramię zachęcając by przełożyła swoje w celu utrzymywania jako takiej postawy pionowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:42, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Tylko nie "Pani" mam na imię Isabella, możesz mówić Isa - mruknęła i oparła się o niego. Po chwili ruszyła krok do przodu - chodźmy... - ziewnęła, po czym oparła także głowę na jego ramieniu. Było jej nawet wygodnie, a co za tym idzie moze zaraz usnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Nie 16:48, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Ok. Isa, a więc chodźmy.
Objął ją w pasie ramieniem, tak by cały trud powrotu do domu był skierowany na niego i by nie miała zbytnio manewru (skutkowało by to upadkiem).
Przy barze zatrzymał się.
- Niestety kolego, kiblujesz tak długo, aż koleżanka się obudzi. Odprowadź ją potem do domu - powiedział do barmana, głową wskazując na drugą dziewczynę.
- A my powoli idziemy - rzekł do Isabelli po czym wyszli z baru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:12, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszła tu razem z Peter'em, nie za bardzo się jej to uśmiechało, ale w końcu mają się napić soku. Miała tylko nadzieje ze nie wścieknie się na widok alkoholu, bo wtedy ona może nie zapanować nad sobą, a tego woli uniknąć. Usiadła przy stoliku jak najdalej od baru, by nie widzieć butelek i oparła łokcie na stolik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pią 11:02, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Jaki sok ma być? - pochylił się nad nią i wyszeptał do ucha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:10, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Obojętnie... - odparła spoglądając na niego. Najchętniej to by stąd wyszła, ale moze tak ma być...musi się w końcu jakby oswoić z barami i z tym ze jest w nich pełno alkoholu, a ze nie musi tego pić. Westchnęła i zaczęła bawić sie serwetką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pią 14:47, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zamówił 2 soki pomarańczowe.
- Mało mówiłaś o Twojej rodzinie, przyjaciołach.. Opowiedz o nich. - zaczął rozmowę, mając nadzieję, że jakoś rozmowa będzie postępowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:32, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Uniosła wzrok na niego, a po co ma mówić o rodzinie? to tylko wspomnienia, którą bardzo bolą. Jednak moze powinna mu powiedzieć prawdę... - Mam siostrę...Charlie, jedynie z nia utrzymuje kontakt z rodziny. Rodzice mnie nienawidzą...Przyjaciół nie mam. A mojego pierwszego chłopaka, który chciał mnie wykorzystać zabiłam.. - odpowiedziała, a w jej oczach pojawiły się łzy. Tak rzadko płacze że teraz nie mogła się powstrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pią 22:41, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Milczał. Objął ją ramieniem i postanowił już nigdy ją o to nie pytać. Przed chwilą popełnił błąd, który był jednym z tych co chciał ich unikać jak ognia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:46, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Po co mu to w ogóle powiedziała. Teraz uzna ją za jakąś morderczynie, a ona tylko broniła się. Jednak szybko odepchnęła te wspomnienia od siebie, teraz co raz bardziej odczuwała smutek, cierpienie i wściekłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pią 22:58, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Widział że się zamyśliła i była smutna. Powoli przysunął swoją twarz do jej twarzy i pocałował ją delikatnie w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:06, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poczuła jak ja pocałował w policzek, miłe uczucie. Lecz nadał łzy spływały jej po twarzy, a ona przesunęła trochę twarz i spojrzała głęboko w oczy Peter'a. Lekko musnęła go w usta, po czym szepnęła mu na ucho - Przepraszam.. -. Po chwili wstała jak oparzona z krzesła i wybiegła z baru. Zaczęła biec w stronę nieokreśloną.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isabelle dnia Pią 23:07, 30 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pią 23:34, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
-Jednak nigdy nie zrozumiem kobiet. - mruknął do siebie, po czym wybiegł za nią z baru, żeby nie zrobiła niczego głupiego w takim stanie (choć do końca nie wiedział co to za stan, to lepiej dmuchać na zimne).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|