Bar przy 6 alejce.

Travis

Spojrzał na N wzrokiem typu 'w końcu'. - Nuthria ma racje. Trzeba Ci pomóc pójść do domu. - powiedział.

Nuthria

Ciekawa była, co by zrobił, gdyby mu powiedziała, na co ma teraz największą ochotę, powstrzymała się jednak. To nie była sprawa dziewczyny.
- No to chodź.- Pozwoliła dziewczynie oprzeć się na sobie i spojrzała na Travisa wyczekująco. Skąd miałą znać drogę?

Travis

On sam nawet nie znał drogi do jej domu. - Właściwie to gdzie Ty mieszkasz? - spytał patrząc na Fran. Po chwili odwrócił wzrok na Nuthrie i zagryzł dolną wargę.

Nuthria

Otworzyła szerzej oczy, a po chwili zatrzęsła się od śmiechu.
- Dobra, to ja już nie zadaję zbędnych pytań.- Obiecała. Niech już dotrą do domu dziewczyny xd.

Travis

Nie jego wina, że nie wie gdzie ona mieszka xd. A że Fran nic nie mówi muszą iść na oślep. Nie lubił wycieczek na oślep.

Cristian Verso

Przyszedł z Marthą.- I jesteśmy.- powiedział. A to chyba będzie mówić, przy każdym przybyciu do jakiegoś miejsca. Otworzył drzwi, czekając na dziewczynę, aż wejdzie.

Martha Obentley

Weszła do środka i obejrzała się za za chłopakiem. Spojrzała na ludzi, którzy wstawali od stolika ze śmiechem. Wskazała ruchem głowy na niego i nie czekając na odpowiedź, usiadła tam.

Cristian Verso

Skinął głową, usiadł na fotelu. Załóżmy, że to taki bar, gdzie są fotele, o. Wygodniejsze, a co. - Tylko mi tu żadnych kelnerów nie podrywaj, nie chcę Cię znowu bronić.- zastrzegł wyszczerzając zęby. Rozejrzał się po miejscu, może dla niego znajdzie się kelnerka? xd

Martha Obentley

-Bronić? - powtórzyła ze śmiechem. - Tak naprawdę to nikt mnie nie bronił. Mój bohater okazał się mięczakiem, a Ty byłeś po tej złej stronie. - powiedziała, rozglądając się po barze.

Cristian Verso

- No, bo jeśli ten tam by chciał Cię zgwałcić, to wiesz, obroniłbym Cię.- wyszczerzył zęby.- O, patrz! Tamtą zawołamy.- powiedzial wskazujac ruchem głowy na kelnerkę przy barze. xd

Martha Obentley

Wzruszyła ramionami, zerkając na kelnerkę.
-Chcesz to wołaj. Ja pójdę wtedy do tamtego. - powiedziała, wskazując ruchem głowy na kelnera przy kelnerce. - Jest przystojniejszy, wyższy i jest brunetem. - dodała z szerokim uśmeichem, patrząc ponownie na chłopaka.

Cristian Verso

- Taak, a się okaże, że oni sa parą i chyba są.- mruknął zerkając na kelnerów. ten ją obejmował, niby nic szczególnego, ale zawsze coś.- Dobra, wolamy tamtego.- powiedzial wskazujac na jakiegoś strego.

Martha Obentley

-Dlaczego jego? Dlaczego nie tamtego, o? - spytała, patrząc na kelnera, który właśnie wyszedł z kuchni. Blondyn, ale się przeboleje. Bynajmniej opalony jest xd

Cristian Verso

- Ale to jest facet, a ja chcę dziewczynę.- powiedział rozsiadając się.- Dobra, bierzemy jakieś drinki?- zapytał. On weźmie, albo ich kilka, albo coś mocniejszego. xd

Martha Obentley

-Tamten stary to też facet był. - zachichotała. - Ty sobie bierz co chcesz, a ja popatrzę jak się upijasz. - powiedziała, podpierając ręką głowę.