Herbaciarnia

Justin

Wszedł do środka, skuszony ciepłem i suchością wnętrza. No tak, jesień szła pełną parą. Zamówił herbatę po czym usiadł przy najbliższym wolnym stoliku.

Heather

Weszła do środka. Chuchnęła na zimne dłonie i podeszła do lady. Zamówiła ciepłą herbatę miętową i usiadła przy jakimś stoliku.
Zauważyła chłopaka, który siedział niedaleko.

Justin

Po kilku minutach podszedł do lady i odebrał filiżankę ze swoją herbatą. Wyjął z kieszeni kilka drobnych, zapłacił i wrócił do stolika.

Heather

Odebrała swoją herbatę i spojrzała na chłopaka. Usiadła przy stoliku i wypiła łyk swojej herbaty.

Justin

Dopiero teraz dostrzegł siedzącą w pobliżu dziewczynę, ze swojego miejsca miał na nią doskonały widok. Widząc, że na niego patrzy uśmiechnął się nieznacznie.

Juliett

Dziewczyna z ulgą weszła do suchego pomieszczenia. Uf, jesień, znowu lało a ona jak zwykle nie miała parasola. Opadła na najbliższe krzesełka i rozejrzała się z zaciekawieniem po obcym miejscu.

Oscar · Gość

Chłopak wszedł do środka, był niedaleko, a miejsca nowe należy pozwiedzać. A jak. Stanął w przejściu, rozejrzał się krótko, byleby tylko znaleźc wolne miejsce. Jest, usiadł przy stoliku, przy oknie.

Juliett

Z zaciekawieniem zerknęła na chłopaka przy stoliku oddzielonym od jej stolika drzwiami i wąskim przejściem przez środek lokalu. Obcy? A pewnie, że obcy, niewiele osób do tej pory tu znała. Uśmiechnęła się do siebie i wstała, by zamówic coś ciepłego do picia.

Oscar · Gość

Rozejrzał się po raz kolejny, tak, chyba tutaj do niego nie podejdą, sam musi podejść. Wstał od stolika, podszedł do lady. Spojrzał za dziewczynę, uśmiechnął się kątem ust.

Juliett

Rozejrzała się szukając jakiejś listy rzeczy, które mogłaby zamówic. Niestety, wszystkie były chyba rozdane, na zajętych stolikach. Zadarła głowę i zaczęła odczytywac wypisaną nad ladą tablicę ze 'zwiększoną' kartą.

Oscar · Gość

Super, jeszcze przy ladzie nie było nikogo z obsługi. A co on ma czekać, zapukał w blat raz i jeszcze raz. Oparł łokieć o owy blat.

Juliett

Herbata zwykła, herbata zielona z kwiatem pomarańczy, herbata czerwona z pigwą, herbata miętowa... No, lista była długa. W końcu wyprostowała się i rozcierając kark spojrzała na stojącego przy ladzie chłopaka. To ten sam na którego wcześniej zwróciła uwagę? Dla pewności zerknęła na jego stolik: w tej chwili nikogo przy nim nie było, więc ten sam. Uśmiechnęła się.
- Jestem Juliett. - przedstawiła się bez najmniejszych oporów, chcąc skrócic sobie czas oczekiwania na kogoś z obsługi.

Oscar · Gość

Zerknął na nią, uśmiechnął się kątem ust.- Oscar.- przedstawił się. Przeniósł wzrok na kelnera, no nareszcie.- Wypadało by tu być, a nie, że mamy czekać.- mruknął do niego.- Pani była pierwsza.- powiedział, puszczając jako pierwszą Juliett.

Juliett

Uśmiechnęła się do chłopaka po czym przeniosła wzrok na mężczyznę za ladą, najwyraźniej nieporuszonego słowami Oscara.
- Czerwoną herbatę z kwiatem pomarańczy. Bez cukru. - powiedziała wyjmując z kieszeni spodni kilka drobnych monet.

Oscar · Gość

- Zwykłą, czarną.- mruknął do barmana, kiedy była jego kolej. Uśmiechnął się kątem ust do dziewczyny, prześledził ją wzrokiem. Tak, można śmiało powiedzieć, że to taki jego zwyczaj.