Karczma "Pod Rozbrykanym Kucykiem"

Martin

Zawahał się nad odpowiedzią. No tak, tego jeszcze nie ustalili.
- Do kina. Wyśmiejemy najnowszy film. - zaproponował po krótkiej chwili namysłu.

Jane

Skinęła głową. Uśmiechnęła się kątem ust.- Może być.- podsumowała krótko. Założyła kosmyk włosów za ucho, po czym skierowała się w stronę kina. Tak jej się choćby zdawało, nie znała dobrze okolicy.

Martin

Zmarszczył lekko brwi. O ile się nie mylił, to kino było...
- W lewo. - powiedział na głos, łapiąc ją za ramiona i obracając o sto osiemdziesiąt stopni.

Jane

Uśmiechnęła się szeroko.- Fakt, w lewo.- poprawiła się z wesołym wyrazem twarzy. Zatem wyruszyła w określona przez chłopaka drogę, w stronę kina. Włożyła dłonie do kieszeni kurtki.

Katja

Weszła, rozejrzała się za wolnym miejscem i usiadła. Zamówiła słowiańskie piwo i czekała aż ktoś się dosiądzie.

Andy

Wszedł do restauracji wolnym krokiem. Od tak, przyciągnęła go nazwa. Podszedł do baru, i coś tam zamówił. Pozostawała jedna sprawa - gdzie ma usiąść. Wyłapał wzrokiem jedyne wolne miejsce... tyle, że siedziała przy nim Katja. Westchnął cicho i udał się w jej kierunku.

Katja

Dostrzegła że Andy idzie w jej kierunku. Nic nie mówiła. Czekała aż on rozpocznie rozmowę. Bawiła się serwetką.

Andy

-Wiedz, że wczoraj zachowywałem się tak debilnie, tylko po to, byś sobie poszła. - powiedział na jednym wdechu, siadając na wcześniej upatrzone miejsce.

Katja

- Zapewne. Nie jestem zła. - odparła nie wiedząc co dalej powiedzieć.

Andy

A na co miałaby być zła

. Zostawił to bez komentarza, akurat nie zależało mu na tym.

Katja

Przyszło zamówienie i Katja raczyła się zimnym piwskiem. Niekiedy gdy Andy nie patrzał, spoglądała na niego.

Andy

-Wiem, że się na mnie gapisz. - mruknął, gdy gapił się na jakąś tam kelnerkę, która niosła jego zamówienie.

Katja

- Przepraszam. No wiesz, za tamto. - odparła popijając.

Andy

-Mhm, nie szkodzi. Właściwie, pochlebia mi to. - powiedział, po czym spojrzał się na dziewczynę, uśmiechając się.

Katja

Chyba się zarumieniła. Przynajmniej tak myślała. Po chwili dostał swe zamówienie i milczeli.