Kawiarnia.

Jake

Klęknął przed dziewczyną i głośno powiedział - Czy przebaczy mi pani? Po tych słowach w kawiarni zrobiło się cicho i wszyscy patrzeli tylko na nich. Jake zaśmiał się cicho.

Charlie

Zaśmiała się cicho.
No nie wiem nie wiem - powiedziała. Nie obchodzili ją inni ludzie.
Chyba tak - dodała po chwili nie przestając się uśmiechać.

Jake

Na te słowa chłopak wstał i uśmiechnął się, oglądając się za siebie. Tak, ludzie cały czas się na nich gapili. -Chcesz tu być czy wyjść? - zapytał dziewczynę. Cóż, musiał coś zrobić dla niej po swoim wygłupie.

Charlie

Może zostaniemy i napijemy sie jeszcze kawy zapytała. Nie uśmiechało się jej wyjście na dwór. było zdecydowanie za zimno.

Jake

Kiwnął głową na znak, że się zgadza i wszedł do środka. Dziewczyna poszła zając miejsce przy stoliku natomiast on podszedł do baru i zamówił dwie kawy.

Charlie

Dziewczyna stukała palcami o blat. Nuciła pod nosem piosenkę i czekała na chłopaka. Westchnęła i spojrzała przed siebie.

Jake

Postawił kawy na stale, po czym usiadł. - Hm, może mi coś o sobie opowiesz? - powiedział, uśmiechając się i ściągając przy tym kurtkę.

Charlie

Chyba nie ma co - powiedziała.
Ale ciebie z przyjemnością posłucham - dodała. Uśmiechnęła się.

Jake

- No, właśnie sądzę, że z mojej strony nie ma co opowiadać - wyszczerzył się. - Jestem normalny, mam normalne zainteresowania. - skłamał, gdyż była to nie do końca prawda. Nie wspomniał też, o jednej, znaczącej rzeczy. - Przyjechałem tu za siostrą, ale to już dłuższa historia - dodał, upijając łyk kawy.

Charlie

A mogę wiedzieć jak siostra ma na imię - zapytała. Nie pytała o nic więcej, bo nie jest wścibska.

Jake

-Anett - odpowiedział. -Jeszcze się z nią nie widziałem. - dodał, odsuwając kawę od siebie. Wypił tylko trochę, nie miał teraz na to ochoty.

Charlie

Dziewczyna zapomniała o kawie więc napiła się jej trochę.
Znam ją - powiedziała. Uśmiechnęła się upiła kolejnego łyka.

Jake

Spojrzał zdziwiony na dziewczynę. -Znasz? - powtórzył niepewnie.

Charlie

Znam - powiedziała. Spojrzała na niego podejrzliwie.
A coś w tym złego - zapytała.

//sory, że dopiero teraz. Nie zauważyłam. //

Jake

-Nie, nic. Po prostu... nieważne. - powiedział chłopak. Zerknął na zegarek. - Przepraszam cię bardzo, jednak muszę już iść. - powiedział wstając. Zabrał kurtkę a na blacie położył pieniądze na zapłacenie za kawy. Uśmiechnął się jeszcze do dziewczyny - po czym wyszedł.