Restauracja Pod Dzwonem

Henry

- Nie mów tak. Mówiąc tak bardziej się pogrążysz w dołek. - powiedział łapiąc jej rękę - Jesteś niesamowitą dziewczyną, kobietą. - powiedział to szybko puszczając jej dłoń. Mogła się speszyć jego odruchem.

Isabelle · Gość

Uniosła lekko brew do góry, - Ja już od dawna jestem w dołku... - mruknęła i spojrzała na jego rękę. Trochę się speszyła, jednak nie okazywała tego, uśmiechnęła się lekko - pierwszy mi to mówisz - powiedziała i spojrzała w jego oczy.

Henry

- Widzisz, dobrze, że tutaj przyjechałem. Bo jak tak, to byś nigdy nie usłyszała tych słów - powiedział to ciepłym głosem. Spagetti przyszło bardzo szybko, wraz z winem. wziął do ręki widelec. - Smacznego.

Isabelle · Gość

Spojrzała na niego - może... - mruknęła i zwróciła uwagę na spagetti, które właśnie przyniósł kelner wraz z winem. Uśmiechnęła się - smacznego - powiedziała spoglądając na niego i biorąc do ręki widelec. Wzięła trochę spagetti na widelec i włożyła prosto do ust. Oblizała usta - dobre - odparła popijając winem.

Henry

- Tak, to jest to. - powiedział do niej upijając, także trochę wina. Nie wiedział kompletnie jak zacząć rozmowę - Może powiesz, skąd jesteś? Ja na przykład z Meksyku.

Isabelle · Gość

- Jestem z Ukrainy, ale tylko do 18 roku życia, potem uciekłam - tu przerwała i spojrzała na niego, miała nadzieję ze nie spyta, dlaczego uciekła. - Włóczyłam się po świecie aż trafiłam tutaj, gdzie znalazłam swoją siostrę - powiedziała i napiła się wina.

Henry

- Ciekawe. Ja za to nie znałem swoich rodziców. Byłem w sierocińcu. Przyjaciele się odwrócili bez wytłumaczenia, dlaczego. - powiedział lekko przyciszając głos. Dopił wino. Miał resztkę spagetti. Lecz nie był w stanie tego zjeść.

Isabelle · Gość

Spojrzała na swój talerz spagetti, została resztka, a jej nie chciało się już jeść. Uśmiechnęła się i wypiła do końca wino - co robimy? - zapytała, patrząc na jego talerz a następnie na twarz i w oczy.

Henry

- Ty mi nie patrz w oczy, bo jeszcze się zakocham w Tobie. I co byśmy zrobili? - zapytał z cwaniackim uśmieszkiem. Skinął do kelnera, że talerze może już wziąć. Westchnął w duchu.

Isabelle · Gość

Zaśmiała się - lubię patrzeć w oczy - powiedziała i spojrzała na różę - skąd wiedziałeś ze lubię róże...? - zapytała znów patrząc mu w oczy z uśmieszkiem.

Henry

- Instynkt mężczyzny.. Czy jakoś tak. Bynajmniej, każda z dziewczyn które znałem kochały róże. niektóre z nich miały skwaszone miny, ponieważ przyniosłem tulipana xD - zaśmiał sie pod nosem - Może mały spacerek?

Isabelle · Gość

- Ale to jest szczególny gatunek, który ja kocham - uśmiechnęła się i znów powąchała różę. Ten zapach..., spojrzała na niego - dobrze, a gdzie? - spytała wstając od stolika.

Henry

Może ponownie na plażę? Tym razem ja wybieram. - powiedział także wstając. Zostawił pieniądze oraz napiwek na stoliku. Wyszedł wraz z nią z restauracji w kierunku plaży.

*zw, prysznic*

Isabelle · Gość

Zabrała ze stolika różę i torebkę małą. Podbiegła do niego i wyszła wraz z nim z restauracji, kierując się w stronę plaży, a dokładniej tam gdzie ją zaprowadzi.

//Napisz na plaży pierwszy//

William

Wszedł do restauracji razem z Kate.Osdunął jedno krzesło od stolika i powiedział-Panie pierwsze.-Gdy Kate usiadła on też usiadł.Zawołał kelnera.