Dom Andiego.

Andy · Wysłany: Czw 21:36, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Ekhm. No więc mam wspaniałą nadopiekuńczą mamusię i bogatego tatusia. - zaśmiał się. - I w porównaniu do wszystkich ludzi z New Jersey utrzymuję z nimi wspaniałe kontakty. - wyszczerzył się. -W skrócie - miałem wspaniałą dziewczynę, nagle mnie porzuciła, załamałem się psychicznie, po czym zjawiłem się w tym oto miejscu i o niej zapomniałem. Poznałem inną, ale mnie póki co olała, a ja się nie będę starał. Poza tym, nic szczególnego. Jestem o rok od ciebie starszy, jestem muzykiem, tak bym to nazwał. -powiedział. O Emilly już zapomniał, o Katji też. No co, dlaczego to on ma się zawsze starać.

Melanie · Wysłany: Czw 21:39, 11 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na niego, jakby odnalazła w nim bratnia duszę. Ooo tak.. Też mam za sobą wiele nieudanych związków. Niestety.. spuściła głowę i jakoś posmutniała. Ale nie tak miało to wyglądać więc uśmiechnęła się,. bo tak to lepiej wyglądało, o. A co takiego sprawia, że jesteś muzykiem, hm? Grasz na czymś? Jakiś zespół? zapytała z czystej ciekawości.

Andy · Wysłany: Czw 21:44, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Śpiewam, gram na gitarze. Mój ojciec ma wytwórnie płytową, ale jakoś na razie nie mam ochoty nagrać płyty, choć ponoć jestem niezły. - powiedział, szczerząc się. -Zespół miałem, ale się rozpadł. Właściwie z mojej winy, ale nie ma co opowiadać.

Melanie · Wysłany: Czw 21:46, 11 Mar 2010 Temat postu:

[b]A zaśpiewasz micoś?/b] zapytała błagalnym głosem.. Właśnie, dawno nie słuchała pożądnej muzyki, o. Miejmy nadzieję, że u boku chłopaka, nadrobi to wszystko.. Oo' Na dodatek słuchając tych jego opowieści zazdrościła coraz bardziej. Może nawet weźmie od niego płytę z autografem, na wieczną pamiątkę? *.*

Andy · Wysłany: Czw 21:53, 11 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się. No, właściwie jej pierwszej powiedział o tym, że śpiewa i tak dalej. Wstał, po czym wyjął swoją gitarę zza firany. Nie będzie bez niej śpiewał, o nie. Po krótkich przygotowaniach, zaczął coś tam grać i śpiewać, coś w stylu alice in chains. ; x .

Melanie · Wysłany: Czw 21:56, 11 Mar 2010 Temat postu:

Siedziała tak zapatrzona w niego. Talent chłopak miał, trzeba było przyznać. Jednak na razie nie chciała mu przeszkadzać w jego poczynaniach. Zasłuchała się dziewczyna i jednocześnie przypominała sobie jakies najpiękniejsze chwile w jej życiu. Odpłynęła po prostu, za sprawą tej piosenki, która oczywiście była wolna, nie?

Andy · Wysłany: Czw 22:01, 11 Mar 2010 Temat postu:

Po chwili przestał grać, zmarniał jakoś. No, ostatnio śpiewał to Emilly, wciąż jak głupi wspominał rozstanie. Wymusił w sobie uśmiech, i spojrzał na dziewczynę. -I jak? - zapytał, szczerząc się.

Melanie · Wysłany: Czw 22:04, 11 Mar 2010 Temat postu:

"Obudziła" się słysząc głos chłopaka. Mogę śmiało stwierdzić, że jesteś najlepszym muzykiem, jakiego do tej pory słyszałam. Sprawiłeś że odpłynęłam gdzieś myślami, co w moim wypadku zdarza się tylko w wyjątkowych sytuacjach,. Mam nadzieję, że zaśpiewasz mi jeszcze kiedyś.. podsumowała krótko, bo akurat w tym temacie nie miała zbyt dużego doświadczenia. Uśmiechnęła się tylko i machnęła nogami.

Andy · Wysłany: Czw 22:07, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Niezła krytyka. - powiedział, uśmiechając się lekko. -Być może zaśpiewam. - dodał po chwili. -Hm, to co teraz robimy? Jakoś tak mi się nudzi, a dnia nie chciałbym zmarnować. ^.^

Melanie · Wysłany: Czw 22:10, 11 Mar 2010 Temat postu:

Tak, to zdecydowanie jej ulubione pytanie. Zawsze potrafiła coś wymyślić, nawet miała już kilka pomysłów. No ale zawsze warto zapytać towarzysza na co ma ochotę, nieprawdaż? Nie ładnie się tak narzucać.. A co być chciał, hm? zapytała szybko, wraz z tym jej nieodłącznym "hm". Swoich pomysłów na razie nie zdradzała, bo miała nadzieję, że to on coś wymyśli. Ale i tak pewnie powie 'a na co ty masz ochotę?'.. Skąd ona to zna.. -.-

Andy · Wysłany: Czw 22:14, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Mi jest to obojętne. - mruknął. Niepotrzebnie dziewczyna się go pytała, on wolał podporządkowywać się komuś.

Melanie · Wysłany: Czw 22:18, 11 Mar 2010 Temat postu:

Przewróciła oczami. To może odpowiedz mi na pytanie: Czy masz zamiar robić coś tu, czy gdzies na zewnątrz? zapytała. Tak, to był jej system, który dążył do wybrania idealnej rozrywki. Ona sama nie wiedziała czy ma zostać tu, czy gdzies wyjść, więc dodała pospiesznie: I nie ma odpowiedzi " Mi to obojętne'.

Andy · Wysłany: Czw 22:22, 11 Mar 2010 Temat postu:

-Niech będzie na zewnątrz. Mam już dosyć ciągłego siedzenia w domu. - powiedział, puszczając jej oko *,* . Wstał z parapetu, po czym zaczął iść w kierunku kuchni. Wyjął z szafki dwa batoniki, jednego rzucił dziewczynie, a drugiego sam zaczął jeść. Kulturalnym trzeba być, eh.

/ja już spadam ; p bd jakoś jutro koło 17... /

Melanie · Wysłany: Czw 22:26, 11 Mar 2010 Temat postu:

//kk.

Uśmiechnęła się, złapała batonika i schowała go do kieszeni. Złapała chłopaka za rękę i pociągnęła w kierunku wyjścia, sama nei wiedziała gdzie idzie, no ale na pewno gdzieś trafi, nie? A potem się coś wymyśli, chyba. W końcu wybiegła z nim z domu, no a batonik gdzies poleciał, załóżmy. >D

/napiszę.