Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Robert
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A ty?
|
Wysłany: Pią 19:33, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przyniósł herbate Kate - prosze-powiedział i podał ją do ręki. -Kochanie pójde się spotkać z kumpalmi-powiedział i wyszedł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 21:12, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Słyszałaś to - zapytała.
On idzie z nią na spotkanie o nie nie dopuszcze do tego - powiedziała do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 12:54, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wzięła od chłopaka herbatę. Upiła parę małych łyków przy okazji parząc sobie język. - No to trzeba szybko działać. Tylko jak? Jeszcze nie zdołałam na żaden lepszy pomysł wpaść...
Ostatnio zmieniony przez Kate dnia Sob 12:55, 05 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:18, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie tylko jak. Zazdroszcze ci, że ty z Willem nie masz takich problemów - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 13:35, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale mam inne problemy. Jak każdy zresztą. - odparła uśmiechając się blado. Wstała z sofy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:36, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wychodzisz - zpauytała rownież wstając z sofy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 13:40, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie. Ale myślałam, że idziemy rozwiązać tą cała sprawę. Chyba, że się już rozmyśliłaś... - odparła uśmiechając się, tym razem szeroko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:42, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Dobra no to idziemy - powiedziała z uśmeichem. tylko gdzie. może chodźmy do jakiejś kawiarni - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 13:45, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Okej. Ale Ty prowadzisz. - odparła ciągle się uśmiechając. Odstawiła filiżankę na stolik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:47, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
no dobra - powiedziała wychodząc z domu. Ciekawe co ja mu powiem - zapytała się dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kate
Gość
|
Wysłany: Sob 13:50, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła ramionami. - Sama nie wiem... zastanowimy się po drodze. - uśmiechnęła się kątem ust i wyszła za dziewczyną z mieszkania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 13:53, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jużwiem. O nie mnie się nie okłamuje - powiedziała z uśmeichem.
*napiszesz pierwsza*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A ty?
|
Wysłany: Sob 17:22, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Przyszedł do domu by się spakować. Wszedł na góre i włożył połowe ciuchów do walizki- Jutro przyje po reszte. Wzią jeszce simbada rzeczy i wyszedł z nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simbad
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z londynu
|
Wysłany: Sob 17:26, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zszedł ze schodów i zaszczekał " Po co idziemy? " pomyślał. Wyszedł z Robertem z domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:09, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Idąc na spotkanie z Weroniką zahaczyła o cukiernie. Miała przeczucie, że dziewczynę coś dręczy. Tak samo jak i Jul. Kupiła, aż 6 pączków. Szła tak z nimi przez jakąś dróżkę. Stanęła przed jej domem. Zrobiła kilka kroków, zapukała do drzwi. Miała nadzieję, że ją zastanie w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|