Dom Charlie

Charlie

Wzięła paczka.
Jak się nie zmieszcze w swoje ciuchy to kupisz mi nowe - powiedziała z uśmiechem i zaczeła jeść pączka.

Gość

- No oczywiście! Za wszystkie moje pieniadze jakie mam. - powiedziała to przekręcajać w wielki żart.

Justin

Z leciutkim, jakby niepewnym uśmiechem na ustach obserwował dziewczyny, wodząc wzrokiem to do jednej, to do drugiej. Z pewnością nie był w temacie, ale wszystko będzie miał czas nadrobic, w końcu dopiero tu się zjawił. Przyłożył kubek do warg i przełknął łyk herbaty.

Charlie

Uśmiechnęła się do chłopaka. Więc Justin od kiedy tu miszkasz - zapytała sie popijając piwo.

Justin

Uśmiechnął się łagodnie.
-Właściwie nie można jeszcze powiedziec, że mieszkam. W moim domu aktualnie buszuje grupa robotników sprzątająca po remoncie, a ja nawet tam jeszcze nie byłem. - wyjaśnił.

Charlie

aha - powiedziała uśmiechając się.
A skąd jesteś - zapytała się nie wiedząc o co. Miała pustkę w głowię.

Justin

- Urodziłem się w Nowym Yorku, ale nie mieszkam tam od ponad dwóch lat. Trochę jeździłem po świecie. - wyjaśnił uśmiechając się lekko.
- A Ty? Pewnie też się tutaj nie urodziłaś? - zasugerował widząc, że dziewczyna nie wie o czym mówic.

Charlie

Ja jestem z Ukrainy. Przyjechałam tu do siostry - powiedziała z uśmiechem. zawsze miała jakieś tematy do rozmowy, ale teraz miała pustkę.

Justin

-A więc masz tu siostrę? To pewnie ułatwia Ci życie. - bardziej stwierdził, niż zapytał, lecz mimo wszystko spojrzał na nią w oczekiwaniu na odpowiedź.

Charlie

Nie powiedziałabym - powiedziała.
A ty masz rodzeństwo - zapytała.

Justin

- Tak, mam siostrę młodszą o dwa lata. Prawdopodobnie niedługo się tu wprowadzi. - wyjaśnił, po czym spojrzał na Weronikę badawczo.
- A w czym przeszkadza Ci siostra? - zapytał po chwili.

Charlie

Nie przeszkadza mi, ale nie ułatwia życia - powiedziała z uśmiechem.

Justin

Skinął leciutko głową.
- Rozumiem. - powiedział, nie całkiem zgodnie z prawdą. Nie miał pewności, co dziewczyna ma na myśli, on sam zawsze miał doskonałe stosunki z rodzeństwem, ale nie zamierzał naciskac.

Charlie

A ty masz rodzeństwo - zapytała uśmiechając się.

Justin

Powstrzymał uśmiech. Albo nie słuchała jego odpowiedzi, albo była tak spięta, że nawet nie zakodowała jego wcześniejszej wypowiedzi. Sam nie zauważał nic, co mogło by ją aż do tego stopnia zestresowac, nie skomentował więc tego.
- Tak, mam siostrę. - powtórzył.