Dom D.{37}

Miley Cross

Uśmiechnęła się pod nosem widząc chłopaka. Wparowała od razu do pomieszczenia, w którym był.- Wredoto jedna Ty..- rzuciła do niego, waląc go oczywiście w łeb, gdzie użyła trochę siły, fakt.- Nienormalny jesteś wiesz?- dodała jeszcze. Była gotowa nawet jeszcze coś powiedzieć, ale się powstrzymała. Tyle, że tylko do słów, bic go dalej biła.

David

Na każde uderzenie dziewczyny mówił 'Ał' lecz prawtycznie go to nie bolało, za wyjątkiem uderzenia w głowę. Wtedy złapał się za nią i skrzywił się lekko patrząc na dziewczynę. Wziął głęboki wdech odchodząc od niej. - Zabawnie było. I mam nawet Twoje zdjęcie. - powiedział idąc w stronę kuchni. Jak już tam był to wyciągnął z lodówki lód i przyłożył go sobie do miejsca, w które został uderzony przez dziewczynę.

Miley Cross

- To nie było smieszne.- mruknęła. Zeszła na dół do kuchni, zerknęła na chłopaka, ale zaraz potem podeszła do okna. Zamknęła je, jej było zimno. Usiadła na krześle patrząc na chłopaka. I jeszcze zdjęcie zrobił, nie wybaczy tak szybko. xddd

David

Poszedł do salonu gdzie usiadł na kanapie i włączył telewizor na jakimś meczu. Za bardzo nie interesowało go to ale musiał coś w końcu robić. Położył nogi na stoliku, który był blisko kanapy.

Miley Cross

Powlokła się za nim, teraz będzie tak za nim chodzić, o. Usiadła obok niego, teraz nie narzekając na mecz, a niech sobie gra. Spojrzała na chłopaka.- Głupi jesteś.- mruknęła, jakby zaczepnie do niego. xd

David

Jeszcze coś masz do powiedzenia? - mruknął odkładając lód na stolik. Głowa go bolała po ostatnim uderzeniu dziewczyny więc humor mu zniknął. Zupełnie jak nie on.

Miley Cross

- Mocno główka boli?- zachichotała zerkając na niego. Ułożyła dłoń na głowie chłopaka, pogładziła go nią, chichocząc, jak zawsze. Ona teraz miała dobry humor.

David

Nie. Nie boli. Tylko strasznie boli. - powiedział zabierając dziewczyny dłoń ze swojej głowy. Znów położył w to samo miejsce lód patrząc na mecz.

Miley Cross

- Mhm, to dobrze. Masz za swoje.- mruknęła. Chyba na prawdę miał zły humor, zerknęła na mecz. Nie lubiła nigdy meczów sportowych, no ale, dobra, bedzie oglądac.

Będę za 20 minut.

David

Wziął głęboki wdech odwracając swój wzrok na okno. Zastanawiał się nad czymś, a po chwili wyjął telefon z kieszeni.

Miley Cross

Mruknęła coś pod nosem.- Znowu mam Cie przepraszać?- burknęła. Gorzej jak baba w ciąży, prychnęła. No cóż, Miley tez tak ma. Szybko traci humor, własnie teraz straciła. Zerknęła na chłopaka.

David

Przez kilka minut sprawdzał coś na komórce, a następnie ją schował spowrotem do kieszeni dposni. Spojrzał na dziewczynę z poważną twarzą. - Wiesz, że będziesz płacić za operacje mojej głowy? - zachichotał.

Miley Cross

- A Ty mi będziesz opłacał leki, dostałam poważnego wstrząsu. Mam uraz teraz do piwnic.- powiedziała również chichocząc. Może nie na tyle chichocząc, co uśmiechając się szeroko do niego.

David

Z Tobą trzeba iść do psychiatry. Kto by w takie coś uwierzył? - wyszczerzył szereg białych zebów w szerokim uśmiechu. - Pójdziesz do psychiatry mojego ojca. - dodał zaczynając się śmiać.

Miley Cross

- A kto był tak nienormalny, że takie coś robił?- powiedziała równie się do niego wyszczerzając.- Dla Ciebie to pewnie było miłe.- skwitowała. xd