Dom Dereck'a

Charlie

Ja tylko sugeruje - powiedziała. Wiedziała, że może przyjść taka chwila, że będzie chciała zobaczyć jak to smakuje. Wiedziała też, ze chłopak będzie na nia bardzo zły.

Dereck

-Nie prowokuj mnie-ostrzegł ją ostro. Wysunął się z łózka i ubrał spodnie n a wcześniej założone bokserki. Podszedł do okna by nieco ochłonąć.

Charlie

Dziewczyna okryła się kołdrą i poszła do łazienki, bo tak właśnie zostawiła wszystkie ciuchy. Po chwili wyszła ubrana i podeszła do chłopaka przytulając go od tyłu i splatając ręce na jego brzuchu.
Nie gniewaj sie - powiedziała opierając policzek na jego plecach.

Dereck

Chłopak czując jej ciepło zaczął się odprężać.Zacisnął jednak dłoń w pięść i uderzył nią o parapet.-Nie będziesz ćpała.Rozumiesz, zapomnił o tym powiedział ostro.-Nie pozwolę Ci.

Charlie

Nie mam takiego zamiaru - powiedziała. No cóż swoją ciekawość będzie musiała powstrzymać albo będzie musiała bardzo dyskretnie spróbować.

Dereck

Czuł, że mimo wszystko dziewczyna nie powstrzyma ciekawośći. Że któregoś dnia spróbuje. Nie mógł znieść tej myśli.-Nie będę żył z ćpunką-powiedział nagle odsuwając się od niej. hcciał jej pokazać jak ważne jest dla niego to by nie robiła tych samych błędów co on.

Charlie

Oparła się o ścianę i przymknęła oczy.
Nie zacznę ćpać - powiedziała.
Obiecuje ci - dodała.

Dereck

-Więc jeśli zależy Ci na mnie dochowaj tej obietnicy-powiedziałsiadając na łózku. Bawił się w palcach skrętem z którego wysypytwała się zawartość na dywan. Patrzył jak wypadająz niego okruchy róznych substancji. W końcu skręt stał się pusty.Zupełnie jak on sam.

Charlie

Dziewczyna nadal tak stała.
Przepraszam - mruknęła. No tak musiała zepsuć im dzień.

Dereck

-Już dobrze- powiedział zgniatając bibułkę od skręta i rzucając go na stertę okruchów.Wtał i podszedł do niej napierając na nią całym ciałem.

Charlie

Otworzyła oczy. Spojrzała na chłopaka. Nie potrzebnie poruszyła ten temat. Przytuliła się do niego.

Dereck

-No już-powiedział i zadziornie pchnął ją nosem w policzek. Nie wiedział z jaką siłą na nią naparł , ale odniósł wrażenie , że wcisnął ją w ścianę. Zwolnił więc nieco uścisk.

Charlie

Uśmiechnęła się.
To co dzisiaj robimy - zapytała. No chyba, że masz mnie juz dośc - dodała.

Dereck

-Może odwiedzimy Twoją siostrę.?-spytał nieco niepewnie. Nigdy nie interesował się innymi tak by to okazać, ale to był w końcu jej siostra, która notabene zaprosiła go na wesele.

Charlie

No wiesz wolałabym na razie nie - powiedziała. Wolała żeby na razie pobyła z Henrym. Pewnie tego potrzebowała.