Dom Dereck'a

Dereck

-Hmn..-udał zamyślonego.-O takich początkach dnia nawet nie śniłem-zaśmiał się zadziornie po czym zaczął całować ją po dekoldzie i piersi.

Charlie

Bo tylko ze mną początki dnia są takie ciekawe - przyznała z uśmeichem.

Dereck

-Oj masz rację-przyznał dziewczynie po czym naparła na nią całym ciałem. -Dziewczynka mi teraz gdzecznie powie na co ma ochotę.-rozkazał.

Charlie

Na pana - odpowiedziała zadziornie. Obróciła się tak, że teraz ona leżała na nim. Uśmiechnęła się cwanie i pocałowała go namiętnie.

Dereck

Udał bezronnego i rozłożył rece-Bierz co chcesz-powiedział zadziornie. Zaczął zauważać,że zachowują się jak duze dzieci. Dzięki niej poznał życie i na nowo dzieciństwo.

Charlie

Położyła się obok niego. Odechciało mi się - powiedziała z zadziornym uśmeichem. Spojrzała na niego kątem oka.

Dereck

-To czekamy do wieczora-powiedział i szarpnął ją na siebie. -Nadal nie moge pojąć ,że hccesz chama-powiedział i odgranłą jej kosmyk za ucho.

Charlie

to pojmij to - powiedziała schodząc z niego. Uśmiechnęła się zadziornie. Usiadła na łóżku.

Dereck

-No dobrze pojmę -westchnął i wstał z łóżka. Chwycił ciuchy i spojrzał na nia pierwsza pod prysznic czy jak sobie życzysz.?-spytał.

Charlie

Ty pierwszy - powiedziała. Miała ochotę wparować mu do łazienki. O ile się nie zamknie nie zrobi tego.

Dereck

Spojrzał na nią podejrzliwie i zszedł na dół. Wszedł do łazienki i rzucił ciuchy obok kabiny . Odkręcił wodę i naszykował sobie ręcznik. Rozebrał się i wszedł pod prysznic.

Charlie

Dziewczyna po cichu poszła na dół. Weszła do łazienki i weszła pod prysznic. Miała to gdzieś, że była w ubraniu. Pocałowała go namiętnie widząc jego zdziwioną minę.

Dereck

-Wariatka-powiedział zaskoczony.-Od kiedy to kapiemy się w ubraniu.?-spytał cwanie. Nie przeszkadzało mu,że jest nagi, że takiego go widzi. Zresztą już widziała i nie przeszkadzało jej to. Wsunłą dłoń pod jej koszulkę i przyciągnął ją do siebie.

Charlie

Spojrzała mu w oczy. Ściągnęła bluzkę. A kto tu jest w ubraniu - zapytała z uśmeichem. Musnęła go ponownie.

Dereck

-Jak na razie nadal Ty -zaśmiał się i wplótł dłonie w jej włosy. Pocałowała ją namiętnie i długo po czym sięgnął szampon i namydlił jej włosy.