Dom Mish

Mishelle

- Widać że lubisz się śmiać - powiedziała patrząc na niego. - Znasz jakieś śmieszne kawały? - zapytała z uśmiechem.

Brayan

Nie. Nie znam. - O ile pamiętał to nigdy nie opowiadał kawałów, ani nikt mu nie opowiadał.

Mishelle

- To myślę, że dobrze - odpowiedziała i pokazała mu język. Ponownie spojrzała na książki.

Brayan

Uśmiechnął się kątem ust do dziewczyny zastanawiając się nad jakiś tematem. Spojrzał na nią błogalnym wzrokiem byle tylko zaczęła rozmawiać na jakiś temat.

Mishelle

- Ej, nie patrz tak na mnie - powiedziała. Czym się interesujesz? - spytała po chwili namysłu.

Brayan

Życiem. - powiedział bardzo ogólnie xd. - Deska, taniec, biznes i muzyka. - dodał po chwili namysłu. Na słowo biznes uświadomił sobie to co powiedział swojemu ojcu na pożegnanie. - Cofam biznes. Chyba po tym co mówiłem ojcu to już nie ma w nim dla mnie miejsca. - zaśmiał się.

Mishelle

Wysłuchała uważnie. - O, skatebording - powiedziała z uśmiechem. - Też się tym interesuję

Brayan

Uśmiechnął się lekko. - Więc będę Cię porywać czsami. Oczywiście na deske. - powiedział mierząc dziewczyne wzrokiem. - Myślałem, że będziesz się interesować malowaniem paznokci, twarzy i innymi takimi rzeczami. - dodał chcąc się podroczyć z dziewczyną xd.

Mishelle

- O tak, uwielbiam malować paznokcie. Mogę Ci kiedys pomalować - powiedziała i wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Brayan

Nieee. ja chce warkoczyki na nogach. - zażartował śmiejąc się. Wziął głeboki wdech ponieważ za dużo sie śmiał xd

Mishelle

- Widzisz, za dużo się śmiejesz - powiedziała patrząc na niego. - A co do warkoczyków, to do mojego kota, który niestety został w Chorwacji. On wszystko umie zrobić - dodała z uśmiechem.

Brayan

Zaczynam się bać - zaczął udawać, że się boi xd. Uśmiechnął się kątem ust do dziewczyny. Zaczął zastanawiać sie nad jakimś tematem do rozmowy.

Mishelle

Spojrzała na książki i uśmiechnęła się cwano. - A Ty wiesz, że cały świat czyta dzieciom? - spytała cały czas patrząc na książki.

Brayan

Nie cały. Mój tatuś czytał mi wszystko o biznesie. - powiedział po chwili. Zaśmiał się, znów, patrząc na dziewczynę.

Mishelle

- Wooow. To musisz umieć czytać. A mi mama tylko bajki dla dzieci, np o czerwonym kapturku. Uwielbiałam tą bajkę. Zwłaszcza moment, w którym wilk zjadał kapturka i babcię. To było baardzo męskie - powiedziała.