Dom Travisa.

Travis

Nic. - powiedział po dłuższej chwili. Wstał i poszedł do kuchni. Nalał sobie wody i wrócił do pokoju.

Gość

Usiadła spokojnie. Nareszcie była uwolniona... Zaśmiała się patrząc na niego:
- Może przejdziemy sie wieczorem na plaże?

Travis

Możemy się przejść. - powiedział i upił łyk wody. Wziął głęboki wdech patrząc na dziewczyne.

Gość

- a twoje siostry wiedzą że jesteśmy razem? - zapytała patrząc przez okno. Słońce powoli zachodziło. Westchnęła w duchu.

Travis

Nie. Nie chwaliłem im się bo po co? - stwierdził wypijając całą wodę. - Tylko się będą wypytywać o różne rzeczy. - dodał po chwili.

Gość

- No, ale kiedyś, by musiały się dowiedzieć, co nie? - powiedziała, pytająco. Zmierzyła chłopaka wzrokiem.

Travis

No kiedyś napewno się dowiedzą. Ale lepiej niech to będzie kiedyś. - powiedział patrząc na nią. - Chyba, że chcesz z nimi gadać. Ale to już beze mnie. - dodał przymykając oczy. Oparł się o oparcie kanapy.

Gość

- Z Marthą będę rozmawiać... Nie wiem co z Melissą. - szepnęła przysuwając się do niego z lekkim uśmiechem.

zw

Travis

Jak chcesz to z nią też zacznij rozmawiać ale mówie, że ja się na to nie pisze. - powiedział i pocałował ją w czoło.

Gość

- Dobrze. Mnie będą rzucać pytaniami... Ty sobie odpocznij - powiedziała z lekkim uśmieszkiem:
- Dobra wstawaj, idziemy na plaże - powiedziała wstając.

Travis

Okej. - powiedział wstając leniwie. - Dobrze, że mam stąd blisko do plaży. - dodał po chwili. Szedł do drzwi.

Gość

- I to wielkie - powiedziała, wzięła go za rękę. Wyszli.

/napisz gdzieś na plaży/

nmit

Martha Obentley

Podeszła pod drzwi domu jej brata wraz z Kate. Zadzwoniła do drzwi i przestąpiła z nogi na nogę. Zerknęła na Kate.
-Bądź w domu, bądź. - mruknęła sama do siebie, czekając na braciszka.

Kate · Gość

Spojrzała na Marthę. - Czy można wiedzieć kto tu mieszka? - spytała przyglądając się jej uważnie.

Martha Obentley

-Zobaczysz. - powiedziała, zerkając na Kate z cwanym uśmiechem. Zadzwoniła jeszcze raz. - Pewnie siedzi przed telewizorem i ogląda mecz. Tyłka mu się ruszyć nie chce, jak to on xd - mruknęła, opierając się o drzwi.