Domek niedaleko lasu.

Holy · Wysłany: Sob 17:16, 20 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwała głową.
- I tutaj mamy problem. Nie mam pojęcia, co. - odpowiedziała szczerze i usiadła sobie na blacie kuchennym, i zaczęła machać nogami w powietrzu.

Nate · Gość

- może chodźmy wieczorem na jakąś dyskotekę czy coś w tym stylu - powiedział. Ni3e miał żadnego pomysłu.

Holy · Wysłany: Sob 17:23, 20 Mar 2010 Temat postu:

Kiwnęła głową.
- Okej, nie mam nic przeciwko. Ale do wieczora będziemy się nudzić? - uniosła brew i się uśmiechnęła.

Nate · Gość

- No to co będziemy robić teraz leży w twoich rękach - powiedział z uśmeichem.

Holy · Wysłany: Sob 17:27, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Możemy siedzieć i gadać, alo wyjść do ogrodu, albo posiedzieć na drzewie. Nie mam pojęcia. - wzruszyła ramionami.

/ hej, pani weno.

Nate · Gość

- Ja też - powiedział. - Chodźmy do salon u i wymyślmy coś - powiedział wstając. Złapał ją za rękę i poszedł z nią do salonu.

Holy · Wysłany: Sob 17:36, 20 Mar 2010 Temat postu:

Usiadła na kanapie i zamyśliła się, czekając na jakieś olśnienie.
- Nie wiem. - odpowiedziała w końcu.

Nate · Gość

- Ja tez powiedział. - Po prostu siedźmy tak w ciszy - dodał. On to naprawdę miał super pomysły.

Holy · Wysłany: Sob 22:24, 20 Mar 2010 Temat postu:

Pokiwała głową.
- Pewnie, to świetny plan. - odpowiedziała i starała się nie roześmiać, co jakoś jej na razie wychodziło, o dziwo.

Nate · Gość

- Bo pewnie, że świetny bo ja go wymyśliłem. - odparł z uśmeichem. No dobra plan był beznadziejny. Jak każdy jego.

Holy · Wysłany: Sob 22:30, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Mnie się podoba, ale milczenie zamienimy w nim na rozmowę. - stwierdziła i uśmiechnęła się do Nate'a, pocałowała go w policzek, a potem rozmyślała.

Nate · Gość

- A o czym chcesz rozmawiać .? - zapytał patrząc na nia i uśmiechając się katem ust. Niech ona coś wymyśli.

Holy · Wysłany: Sob 22:34, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie musimy mieć konkretnego tematu, zawsze się coś wymyśli. Chyba że chcesz, to pójdziemy na górę. Muszę zadzwonić po kogoś, kto zrobi tę szybę, i naszykować sobie jakieś ubranie na dyskotekę. Jeżeli chcesz, możemy iść na zakupy jakieś. - stwierdziła i wzruszyła lekko ramionami.

Nate · Gość

- wszystko byle nie zakupy - powiedział z uśmeichem. To nie należało do jego ulubionych zajęc.

Holy · Wysłany: Sob 22:44, 20 Mar 2010 Temat postu:

- To pomożesz mi znaleźć jakieś ciuchy? - poprosiła, przytrzymując na sobie swój ciemnobrązowy szlafrok. I chyba właśnie się kapnęła, że Nate był w samych bokserkach, a kochała go oglądać bez ubrania, nie.