|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:40, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wyszczerzyła się triumfująco, bo zyskała jakąś przewagę.
- Nie będziesz brzmieć źle. - obiecała i przyniosła dwie kartki z wydrukowanym wcześniej tekstem, powiedzmy że Love will tear us apart Joy Division.
- Zapoznaj się z treścią. - rozkazała i sama to uczyniła, śpiewając tekst pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Holy dnia Czw 20:40, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 20:45, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zaczął czytać tekst który mu dała. Taa on na pewno nie będzie brzmiał źle. Jego zdaniem fałszował i to bardzo. Nigdy nie zapoznał się ze zdaniem innych, bo zawsze bał się zaśpiewać. Może i to na dobrze mu wyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:56, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się do bruneta.
- Czekaj, zaraz zaczniemy. - poinformowała go i skupiła się na czytanym tekście, teraz już milcząc. Przez chwilę przyglądała się kartce.
- Dobra. Uwaga... - zaczęła.
- Już. - powiedziała po paru sekundach i powiedzmy, że zaczęli równocześnie.
/ when routine bites hard,
and ambitions are low,
and resentment rides high,
but emotions won't grow,
and we're changing our ways, taking different roads.
then love, love will tear us apart again.
love, love will tear us apart.
why is the bedroom so cold?
you've turned away on your side.
is my timing that flawed?
our respect runs so dry.
yet there's still this appeal that we've kept through our lives.
but love, love will tear us apart again.
love, love will tear us apart.
you cry out in your sleep,
all my failings exposed.
and there's a taste in my mouth,
as desperation takes hold.
just that something so good just can't function no more.
but love, love will tear us apart again.
love, love will tear us apart.
love, love will tear us apart.
love, love will tear us apart.
Love will tear us apart, Joy Division /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 21:01, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No można powiedzieć, że jakoś mu poszło. Nawet bardzo dobrze. Myślał, że ma mniejsze możliwości. Ale jakoś i tak śpiew nie zostanie jego zainteresowaniem. No chyba, ze będą takie nagrody. Na przykład w postaci buziaka od dziewczyny. Tak to mógł śpiewac nawet całą noc i cały dzień. Przybliżył się do dziewczyny i pocałował ją długo i namiętnie. Nagrodę sam sobie wziął. A co się bedzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:06, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Masz dobry głos, praktyka czyni mistrza. - stwierdziła i uśmiechnęła się do Nate'a, nawet nie wyrzucając mu, że sam ją pocałował. Musiała mieć naprawdę dobry humor.
- Tak, tak, jesteśmy przyjaciółmi. - przypomniała nieco znudzonym głosem, ale sama zbliżyła wargi do twarzy bruneta i pocałowała go jeszcze dłużej i jeszcze bardziej się przykładając niż on, bo chyba mu obiecywała nagrodę, nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 21:09, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odwzajemnił pocałunek. Myślał, że już dostał nagrodę, ale w koncu mu to szło na rękę. Uśmeichnął się kiedy tylko mógł i rozpoczął kolejny pocałunek.
Ostatnio zmieniony przez Nate dnia Czw 21:11, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:21, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Parsknęła śmiechem.
- Nie za dużo byś chciał? - zapytała i mrugnęła figlarnie do bruneta, ale przecież nie mogła się odsunąć, bo jej się za bardzo podobało. Pozostawała więc tylko opcja kontynuowania tego, co właśnie robili, więc objęła go dłońmi za szyję i przesunęła chłodnymi wargami po linii żuchwy chłopaka, powiedzmy, że przy tym jedną ręką lekko gładziła go po policzku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 21:33, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Może i tak - powiedział. Uśmiechnął się szeroko. Ręcę położył na jej tali. Dopóki go nie odepchnie będzie robił to co robił. Jego ręce zjechały na jej biodra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:56, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się mimowolnie i przesunęła dłonie na klatkę piersiową bruneta. Przez chwilę mogło się zdawać, że chce go odepchnąć, bo i o tym myślała, lecz tego nie zrobiła. Przyciągnęła chłopaka do siebie, wciąż go całując.
- Moment. - rzuciła, mniej więcej opanowując przyspieszony oddech. Chwyciła go za ręce i żeby nie musieć odchodzić na parę minut, uniosła się, pociągnęła za sobą Nate'a i zaczęła iść tyłem, prowadząc go do jej sypialni. Nie żeby zamierzała się zgodzić na nie wiadomo co, ale było tam cieplej i na pewno wygodniej niż na sofie narożnikowej. Droga była długa (tak, aż jedno piętro), a po drodze chyba zrzucili dużo rzeczy, ale nie musiała ani na chwilę oderwać się od swojego księcia (nie z bajki, haha). Opadła z zadowoleniem na łóżko i pociągnęła go za sobą, a potem tak się przesunęła, że leżała na górze, wciąż całując Nathana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 22:10, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się i opadł na łóżko. Nie myślał nawet o tym, żeby przestawać ją całować. Coraz lepiej - pomyślał. Jak on ma za zaśpiewanie jakiegoś głupiego tekstu takie nagrody dostawać to on poprosi o więcej. Śpiewanie nie było takie pracochłonne, a nagroda jak dla niego była za duża. Ale uwagi nie zwróci, bo teraz jest lepiej dla niego. Jedną rękę wsunął pod jej bluzkę i sunął po jej plecach. Nie robił tego w nie wiadomo jakich celach. Na razie nie miał zamiaru pozbawic jej bluzki i w najbliższym czasie nie miał takiego zamiaru. Z resztą pewnie by w twarz dostał i tyle by z tego było, a tak mogli robic to co robili nie przeginając. Sam się sobie dziwił, że nie przeginał. Z resztą ona by sobie pewnie na przeginanie nie pozwoliła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:17, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przymknęła oczy, postanawiając czerpać z tej chwili przyjemność, choć wiedziała, że po pewnym czasie może uznać swoje zachowanie za głupie. Taka już była. Póki co jednak chciała, by ten moment nigdy się nie skończył, i nawet nie zaprotestowała, gdy poczuła ciepłe dłonie na swoich plecach, a, o dziwo, zaczęła rozpinać guziki koszuli Nate'a, chociaż nie było powiedziane, że w wiadomym celu.
- Pamiętasz, jak się przedstawiałam? Święta inaczej. - przypomniała i zachichotała cicho, bo chyba zaczynało to do niej pasować. Nigdy wcześniej taka nie była. Może jej zachowanie zależało od towarzystwa, kto tam wie.
- Wiesz, mam szesnaście lat. - oznajmiła niby to niewinnie, bo jeżeli był pełnoletni, a nie znała jego wieku, mógł mieć sprawę w sądzie, gdyby doszło do nie wiadomo czego. No, może i wiadomo. Mimo wszystko zdawało się, że nie sprzeciwiłaby się, gdyby jej bluzka wylądowała na podłodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 22:22, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- A ja siedemnaście - oznajmił jej. Nawet gdyby miał te osiemnaście to i tak nie miał by się o co martwic, bo w końcu do niczego nie dojdzie. Chyba. Ale raczej nie. W końcu ona chcieć z nim nie chce być, a nie wyglądała raczej na dziewczynę która pakuje się wszystkim do łóżka. Chociaż pozory mylą, ale to chyba nie w jej przypadku. Nawet gdyby chciała czegoś więcej sprzeciwiłby się. Ot tak. Sam nie wiedział czemu. Bo mu na niej zależało i nie chciał się spieszyć? Bo chciał jej pokazać, że dla niego coś więcej znaczy niż tylko panienka na jedną noc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:30, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
I w którymś momencie ładnie zmieniła decyzję co do pewnej kwestii. Pozbawiła Nate'a koszuli, ale nie zamierzała robić nic więcej, tylko delikatnie przesuwała opuszkami palców po jego nagim torsie.
- To ty nawet dorosły nie jesteś. - stwierdziła jakże uprzejmie i uśmiechnęła się słodko, jakby nic takiego nie powiedziała. Położyła głowę na barku chłopaka i zastanawiała się nad czymś intensywnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Czw 22:44, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- wielka dorosła się znalazła - powiedział. Ona to już w ogóle dziecko było. Trochę go zdziwiła jej decyzja, ale co mu tak. Uczynił to samo i po chwili jej bluzka leżała już gdzieś w kącie pokoju, a on ponownie złożył na jej ustach namiętny pocałunek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:47, 11 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie powiedziałam, że się za nią uważam. - odpowiedziała z uśmiechem i nawet nie zaprotestowała, gdy poczuła, że jest pozbawiona bluzki, ale narzuciła na siebie, a więc i na chłopaka, koc, coby jej zimno nie było.
- A teraz ładnie przystopujemy, kotku. - stwierdziła półżartem i odwzajemniła pocałunek, by położyć głowę ponownie na jego ramieniu. Była dość zmęczona wszystkim, co spotkało ją od samej przeprowadzki, tak więc zastanawiała się, ile jeszcze wytrzyma bez snu.
- A teraz przyznaj, ile widziałeś, gdy się przebierałam. Szczerze. - rozkazała i nie otwierając nawet oczu, dźgnęła go lekko palcem w bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|