|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:18, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zastanowiła się chwilę.
- Cokolwiek. Gra w szachy, spacer, zakupy, wycieczka, czytanie książek, siedzenie na miejscu. - wyliczyła po kolei, patrząc tępo przed siebie. Westchnęła cicho i przeniosła wzrok na ciemne włosy Nathana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Sob 13:39, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Wybierasz coś z tego - powiedział. Jak zwykle nie miał pomysłów. - Tylko jakby co to nie chce mi się za dużo chodzić - dodał z uśmeichem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:20, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się blado, naprawdę nie miała dobrego humoru.
- Możemy się przejść, siedzenie w miejscu nie ma sensu. - westchnęła cicho i chwyciła Nate'a za rękę, by zaprowadzić go do przedpokoju. Przypomniała sobie, że chciała się jeszcze przebrać, więc sama poszła jeszcze raz na górę, założyła jakieś dżinsowe rurki i, powiedzmy, ładną granatową tunikę, i znalazła się w holu.
- Już. - poinformowała dwie minuty później, w wiosennym płaszczu i butach na niewielkim obcasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Sob 20:18, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy dziewczyna poszła na górę on w tym czasie ubrał już buty i kurtkę. Wyszedł przed dom i standardowo zapalił papierosa. Dawno nie palił a głód nikotynowy był niesamowity. Oby tylko dziewczyna nie zaczęła się go czepiac o to, bo nie zniósłby tego/ Nie jego wina, że ona ma zły humor i niech nie wścieka sie na niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:10, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wyszła z domu i od razu poczuła ten smród. Nie zamierzała podnosić wielkiego wrzasku, więc tylko wyjęła chłopakowi papierosa z ręki i wyrzuciła go, a potem zdeptała.
- Wiesz, tu obok jest las. Możesz palić od drugiej strony, niedaleko pól, ale chociaż tutaj postaraj się nie. Proszę. - uśmiechnęła się do niego słodko i popatrzyła mu w oczy tym wzrokiem. Zamierzała w przyszłości jakoś namówić bruneta, żeby rzucił palenie, ale teraz nie chciała afer ;x.
- To jak, idziemy do lasu? - upewniła się, bo było najbliżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Sob 22:22, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- No dobra - powiedział i zaczął iśc w jego kierunku. Palic nie zamierzał przestac. Czekał tylko aż znajdą się w lesie, bo on naprawdę musiał zapalic. No cóż weszło mu to w krew. Potrzebne mu to było jak jedzenie czy picie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:26, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba zorientowała się, jakie są zamiary bruneta.
- Stóój. - mruknęła, lekko ciągnąc go za łokieć, powiedzmy. Zatrzymała się i próbowała skłonić Nate'a do tego samego. Popatrzyła mu w oczy, jak to robiła, gdy chciała poprosić o coś, na co mógłby się nie zgodzić.
- Jeżeli naprawdę musisz zapalić, pójdę już, a ty zrobisz to od strony pól i mnie dogonisz. - stwierdziła cicho, bo nie chciała, żeby jej śmierdziało nad głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Sob 22:40, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie trzeba - powiedział. Jakoś się powstrzyma chociaż wiedział, że to bedzie bardzo trudne. W końcu palił już od jakiś trzech lat i łatwo mu tego rzucic nie bedzie. Z resztą on nawet tego nie chciał robic. Bo inby poco? Choroby się nie bał, smakowało mu to, a cóż dziewczyna pogodzic się z tym musi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:08, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wzruszyła ramionami.
- Błagam, tylko nie w lesie. - poprosiła go jeszcze, ale skoro serio nie chciał zapalić, to chyba jego problem. Wzruszyła ramionami, chwyciła Nate'a za rękę i pociągnęła w stronę lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Sob 23:09, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- A czemu nie w lesie ? - zapytał. No chyba nie chodziło jej oto, że zanieczyści przyrodę czy coś w tym stylu, bo ją po prostu wyśmieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:14, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Bo chcę się rozkoszować spacerem. Chodź. - uśmiechnęła się znowu tak po swojemu i tyle ich widzieli.
/ napiszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:40, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
**
Holls przyszła sama. Weszła do domu i zaszyła się w swojej małej sypialni, bo miała naprawdę dziwny humor. I sobie tak siedziała i słuchała jakiejś muzyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 14:43, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszedł pod jej dom. Ty razem zapukał w drzwi, a nie wchodził samemu. Westchnął. Oby otworzyła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:48, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna usłyszała jakieś stukanie, ale była nieco wkurzona, więc nie otwierała, tylko dalej słuchała muzyki. Smsa oczywiście nie odczytała, bo wyciszony telefon miała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 14:52, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No dobra znowu wejdzie do domu bez pukania. Jak pomyślał tak zrobił. Poszedł do sypialni i sprawdził czy się nie przebiera. - Holy - wydusił z siebie stając przed nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|