Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:57, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Brunetka zauważyła Nate'a. Uniosła lekko brew, przekonana, że to ona go tak porządnie zirytowała. Widziała tylko jeden powód, dla którego się tu zjawił.
- Zapomniałeś czegoś? - zapytała więc, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 14:58, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- To nie twoja wina - powiedział. - To nie przez ciebie mam taki zły humor - dodał. - To moja była - mruknał pod nosem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:01, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba nie uwierzyła.
- Uhm. - odpowiedziała tylko i wzruszyła ramionami, bo to chyba nie jej sprawa, nie? No właśnie. Wyszła sobie na balkon, bo lubiła to robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:03, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Poszedł za nią. - Proszę cię nie obrażaj się - powiedział. Druga taka co się obraża. A może to wszystkie taki są?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:04, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Zrozum, jeszcze ani razu nie byłam na ciebie obrażona. - odpowiedziała i uśmiechnęła się tak lekko do Nate'a, starając się przypomnieć, co zrobiła źle, bo widziała we wszystkim swoją winę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:05, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Poszłaś sobie ot tak do domu - powiedział. - Teraz gdy chcę cię przeprosic wzruszasz ramionami - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:08, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Poszłam sobie, bo cię wkurzałam. Nie moja sprawa, dlaczego, więc nie pytam, nie wymagam przeprosin. - wyjaśniła i tak się oparła o barierkę balkonu, wiadomo jak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:11, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale ty mnie nie wkurzałaś - powiedział. Mówię ci to od początku, ale dobra jak nie chcesz mnie słuchać to nie - powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:12, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła na niego takim wzrokiem jak na ikonce numer dwa.
- Chcę słuchać, jeżeli to prawda. - odpowiedziała i uniosła lekko brew again.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:14, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- No cóż wszystko ci już powiedziałem. Przyjechała do mnie była - powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:15, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Dalej się kochacie i zejdziecie. - ponownie wzruszyła ramionami, opowiadając to jak scenariusz z nudnego, starego serialu. Nie wiedziała, jak będzie, ale takie powroty zawsze podobnie kojarzyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:16, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Może i tak - powiedział. Nie miał już nic do powiedzenia.Skoro ona z nim byc nie chciało to mógł przecież byc z Effy. - I mam taką nadzieje - dodał oschle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:18, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie chcesz mi nic mówić, to nie mów. Masz rację, nie moja sprawa. - żachnęła się i weszła z powrotem do mieszkania, i usiadła na biurku, i właśnie zdała sobie sprawę, jak bardzo chce być z Nate'em, nie ma to jak szybkie zorientowanie ;x. Chyba wreszcie uwierzyła, że się zakochała ;x.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Nie 15:19, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Westchnął pod nosem. Nie będzie jej już zawracał głowy. - Jakby co to zadzwoń - powiedział i udał się w stronę wyjścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:15, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zerwała się na równe nogi i pobiegła za Nate'em. Dogoniła go przed domem i chwyciła za ręce, żeby sobie nie poszedł, o.
- Przepraszam. - niemalże wyszeptała i spojrzała mu w oczy, namyślając się.
- Chcesz znać prawdę? - zapytała cicho, bo chyba powinien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|