Eff.

Melanie · Wysłany: Nie 17:24, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiała się cicho. Osunęła się lekko i popatrzyła na niego. Było kilku.. dobra, kilkunastu. powiedziała przewracając oczami. Było ich chyba więcej, ale zakochani czasu nie liczą.. więc doczepmy też do tego kolesi, z którymi się przespala. ^.^

Nate · Gość

- Ty zawsze miałaś dar do podrywania - powiedział z uśmiechem. Nie miał jej tego za złe. No przecież nie byli razem czy coś w tym stylu. U niego nie było żadnej dziewczyny poderwanej. No może tylko Holy. Ale jej nie da się zaliczyć do panienek na jedną noc.

Melanie · Wysłany: Nie 17:31, 14 Mar 2010 Temat postu:

Dobra, ale Ty się przyznaj, kim była ta dziewczyna.. No wiesz.. Ta co Was razem widziałam.. powiedziała po czym oparła swoje czoło o jego i popatrzyła mu prosto w oczy oczekując szczerej prawdy..

Nate · Gość

Holy - powiedział. - Nic takiego, miała byc dziewczyna na jedną noc, ale się zakochała - dodał. Sam nie wiedział jak mógł o niej tak mówic. Z towarzystwie Effy stawał się podły.

Melanie · Wysłany: Nie 17:36, 14 Mar 2010 Temat postu:

No wiesz, myślałam, że jesteś inny. Wprawdzie ja też miałam kilku, no ale u mnie to normalne. Po Tobie bym sie tego nie spodziewała. powiedziała po czym zsunęła się z niego i usiadła obok, na łóżku, po turecku. Nie miała mu tego za złe, dlatego mówiła spokojnie, mimo to, gdzieś tam czuła uraz.. Rozumiem, że teraz to ja jestem panienką na jedną noc, a ona jest dla Ciebie ważniejsza, tak? dopytała jeszcze, chociaż i tak była pewna, że otrzyma twierdzącą odpowiedź. Posmutniała nieco, co chyba było po niej widać.

Nate · Gość

- No cóż dziewczyna nie wiedziała, że Nathan podczas ich półrocznego związku zaliczył może ze sto dziewczyn. Wcześniej też to robił, ale skutecznie ukrywał przed dziewczyną. Wstał i usiadł obok niej. - Ale ty zawsze byłaś dla mnie ważna - skłamał. Robił to bardzo dobrze. Dziewczyna się nie domyśli. - Z resztą to z tobą chcę być, a nie z nią - dodał. Tak to Effy wybrał. Może zrobił błąd. To się okaże później.

Melanie · Wysłany: Nie 17:53, 14 Mar 2010 Temat postu:

No tak, on tam szalał, kiedy ona pozostawała wierna jednemu. Posmutniała nagle i rzuciła się do tyłu, na łóżko. Przymknęła oczy i zastanawiała się co ma teraz zrobić. Domyślała się, że chłopak jej już nie kocha, bo przeciez nie opuściłby jej tak po prostu, bez uprzedzenia, nie?

Nate · Gość

Położył się obok niej i przytulił ją do siebie. - Czemu jesteś smutna? - zapytał.

Melanie · Wysłany: Nie 18:05, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nieważne. stwierdziła krótko i wstała, jakoś uwalniając się z uścisku chłopaka. Usiadła na swoim krzesełku i wpatrywała się w lustro przed nią.

Nate · Gość

- Eff powiedz mi - nalegał. Wiedział, że chcąc byc z nią musiał robic to co ona chce. Westchnał pod nosem.

Melanie · Wysłany: Nie 18:11, 14 Mar 2010 Temat postu:

Proszę Cię, skończ, i idź do tej swojej Holy, jasne? stwierdziła, bo nie można było tego nazwać pytaniem. Wstała i wyszła z pokoju, po drodze szepnęła coś do ucha ochroniarzowi, który stwierdził, że zajmie się chlopakiem, o. Sama pobiegła do łazienki, wcześniej zbiegając na dół.

Nate · Gość

Ten przewrócił oczami. No dobra nie chciał zadzierać z jej ochroniarzami więc sam wyszedł z domu. Udał się w stronę swojego.

Melanie · Wysłany: Nie 18:24, 14 Mar 2010 Temat postu:

Siedziała tak przed kolejnym lustrem i wmawiała sobie, że wszystko będzie dobrze. I dupa, nie udało się jej skutecznie się przełąmać, żeby pobiec do niego, czy coś. Załóżmy, że skończyła z nim, z resztą on pewnie i tak teraz poszedł do tej swojej nowej laski, a Eff była tylko ot, tak, żeby zabić nudę. Świetnie. W takim razie dziewczyna zwyczajnie rozpłakała się. Nie wiedziała co o tym myśleć, targały nią przeróżne uczucia. Zastanawiała się nad tym, czy by się nei zmienić. Nie, na razie nie. Może za kilka dni, jak dojdzie do wniosku, że to konieczne. Wyjęła z jakiejś szafki żyletkę i patrzyła na nią dziwnie, jakby był to jej ulubiony przedmiot.

Nate · Gość

Po jakimś czasie wrócił pod jej dom. Wiedział jaka ona jest. Nie raz już sięgała po zyletki. Podszedł do drzwi i otworzył mu lokaj. Powiedział o co chodzi i pobiegł na górę do jej łazienki. Wszedł bez krępacji i wyciągnął jej z ręki żyletkę.

Melanie · Wysłany: Nie 22:26, 14 Mar 2010 Temat postu:

Co tu robisz? zapytała ze dziwieniem. "Ręce jej opadły" i otworzyła usta, o. Nie mogła się nadziwić, że chłopak wszedł do jej łazienki bez pozwolenia. I czy masz pojęcie, co robisz? dodała jeszcze, kręcąc delikatnie głową.