Justina.

Jessie · Gość

- Yy...aha - mruknęła i wróciła do łazienki. Wytarła włosy w ręcznik i odwiesiła go, rana bolała więc ponownie zeszła na dół.

Justin

Zaśmiał się cicho i wyszedł jej naprzeciw.
- No? I co z Tobą? - zapytał dotykając dłonią jej ramienia.

Jessie · Gość

- Znaczy a czym? bo jeśli chodzi o ranę to...bardzo boli... - powiedziała i spojrzała na ścianę.

Justin

Skinął głową.
- No cóż, specjalnie mnie to nie dziwi. - mruknął, po czym nie czekając na pozwolenie przykucnął przed nią i uniósł jej bluzkę. Delikatnie przebiegł palcami po zaognionej ranie.
- Strasznie to wczoraj rozwaliłaś. - zauważył.

Jessie · Gość

- Ajj...to boli - powiedziała i spojrzała na ranę, zastanawiała się po co uciekła ze Szpitala, dlaczego, przecież gdyby tego nie zrobiła rana by na pewno wyglądała lepiej i teraz by nie musiała się męczyć.

Justin

Westchnął.
- Wiem, Jessie. Ale nic Ci nie będzie. - obiecał opuszczając jej bluzkę. Podniósł się i spojrzał jej w oczy.
- Teraz pójdziesz się położyć a ja zrobię Ci coś do picia. W porządku? - uniósł lekko brwi.

Jessie · Gość

- Znów mam leżeć? - uniosła brwi do góry, mruknęła coś pod nosem i westchnęła - dobrze....ale na dole - powiedziała i odsunęła się schodząc na dół. Gdy już zeszła położyła się na kanapie i włączyła telewizor, może jest coś ciekawego.

Justin

- W porządku. - zgodził się. Odprowadził ją wzrokiem po czym poszedł do kuchni. Po chwili wrócił z dwoma kubkami i dzbankiem herbaty, postawił jeden na stoliku przy kanapie, sam usiadł w fotelu.

Jessie · Gość

Oderwała wzrok od przeglądania kanałów, nalała sobie herbatę, - ty też będziesz pił? - zapytała jednak nie czekała na odpowiedź. Nalała również jemu i odstawiła dzbanek. Napiła się herbaty i odłożyła pilot na stolik, nie było nic ciekawego, wszędzie tylko o wypadkach, polityce i świętach.

Justin

- Mhm. - mruknął przytykając kubek do warg. Zrobił łyk ciepłego napoju, odstawił herbatę.
- Jakieś plany na dziś? - spojrzał na Jessie.

Jessie · Gość

Spojrzała na niego, - plany?, przecież nic nie mogę robić...po za leżeniem - mruknęła i napiła się herbaty. Przez chwilę zastanawiała się co by mogła jeszcze robić, - Aaa...mogłabym coś ugotować? proszę, bo zaraz zwariuję - powiedziała z uśmiechem.

Justin

- Racja, nie możesz. Ale na leżąco też można robić różne rzeczy. - zauważył spoglądając na nią. Zastanowił się krótko.
- Może za jakąś godzinę, co? Zobaczymy jak się będziesz czuła. - zasugerował.

Jessie · Gość

Przekręciła oczami i powstrzymywała się, - no ciekawe co... - mruknęła i spojrzała w górę, przez to leżenie co raz bardziej się wkurzała, ale jakoś tego nie okazywała. - Za godzinę.... - dodała i przekręciła się na bok. Moze się zdrzemnie przez ten czas.

Justin

Wzruszył ramionami.
- Nigdy nie twierdziłem, że leżenie jest interesujące. Ale mogę załatwić Ci jakiś film, książkę... Nie wiem, co tam chcesz. stwierdził.

Jessie · Gość

Uśmiechnęła się, - wiesz mam na wiele rzeczy ochotę, ale na pewno nie na książkę... - powiedziała i zmrużyła oczy, - może się zdrzemnę... - mruknęła, choć spać się jej nie chciało.