Krypta Roba. *buhahaha*

Nailah

- przez co niby? - uniosła figlarnie brew i zagryzła wargę. Wstała i stanęła przed nim powoli zdejmując jego koszulę, z siebie ofc. Uśmiechnęła się zadziornie kącikami ust i pchnęła go delikatnie.
- nic, jestem grzeczną dziewczynką. Nie mówię czegoś co może kryć różnorakie podteksty - powiedziała, a raczej szepnęła mu do ucha.

Rob

Objął ja ramieniem. - To widać. Ej, a może chcesz u mnie przenocować, co? - zaproponował i musnął N. w policzek.

Nailah

- przenocować u Ciebie? - parsknęłą śmiechem i zaczęła bawić się jego włosami.
- zostać u koziej bródki na noc czy nie, oto jest pytanie - wystawiła mu język i delikatnie musnęła jego usta swoimi.
- no cóż, chyba zostaje mi się zgodzić - dodała po chwili i położyła się obok niego kładąc głowę na jego klacie. Dłonią miziała go po torsie ;3

Rob

*Dłonią miziała go po torsie - przeczytałam: lizała go po torsie ._.*

Pocałował ją po głowie.
- Za*ebiście. - uśmiechnął się. Zaczął zaplatać jej włosy w warkocyki x) - Hm, miałaś kiedyś chłopaka? - zapytał z ciekawości, a co.

Nailah

- kiedyś tak. Skąd ty bierzesz takie pytania - zachichotała, no bo... kiedyś to nawet i on miał, tzn. dziewczynę, no nie? Jak każdy, no. Uniosła głowę i spojrzała na niego.
- umiesz zaplatać warkoczyki? Byłeś fryzjerem czy miałeś rodzeństwo? - zapytała z ciekawości.

/ lolz. lizała. uaha. A on tam ma włosy? oO bo niektórzy mają taką wiesz, 'dróżkę do raju' . haha. /

Rob

- Pytam się tak z ciekawości, wiesz. Ja nigdy nie miałem dziewki, jedynie przyjaciółkę, taką tam. Fryzjerem nie byłem, nie mam rodzeństwa, a pleść nauczyłem się ot tak, z siebie. Próbowałem aż w końcu się udało

. - spojrzał na jej pustą szklankę. - Hm, więcej... ?

/ nie, nie ma tam włosów xD /

Nailah

- poproszę - podała mu szklanę i uśmiechnęła się.
- uczyłeś się na sobie, hmm. Fajnie musiałeś wyglądać - dodałą ciągle się uśmiechająć, dotknęła ręką fryzury którą chłopak jej zrobił.
- chyba zostaniesz moim prywatnym fryzjerem - zachichotała i usiadła wygodniej.

Rob

Wlał drinka i postawił na stoliku. - Prosz. - spojrzał na nią. - Wiesz, nawet nie próbowałem związać kitka - zaśmiał się i usiadł obok dziewki. Spojrzał na zegarek - 23:06. - O której kładziesz się zazwyczaj spać? - zapytał popijając drinka.

Nailah

- jestem imprezową dziewczyną, chodzę spać dość późno - wystawiła mu język i połozyła się na boku podpierając głowę ręką. W drugiej ręce trzymała drinka którego wczesniej wzięła, no. Upiła trochę.
- uh mocny, chcesz mnie upić? - wyszczerzyła się. Ona i tak była już lekko wstawiona, ekhem.

Rob

- Lubisz imprezy typu nocne kluby czy może jakieś piżama party? - wypił dwa łyki. - Mocny, powiadasz... - zaśmiał się. - No nie wiem, ja zawsze takiego piję, jak chcesz to mogę Ci zamienić. - spojrzał na Nai.

Nailah

-zdecydowanie nocne kluby - powiedziała patrząc na niego i szczerząc się. Wzruszyła ramionami i upiła trochę trunku.
- nie, może być. Jest bardzo ... dobry - wstawiła mu język.

Rob

- Łał, tańczysz na ru... ee. Ten tego... - znowu się napił. - No, nie ważne. Będziesz spać ze mną czy osobno? - po cholerę o to pytał?

Nailah

- ta na ruuuu tańczę, na stole też, nawet na ladzie - pokręciłą teatralnie oczkami i uśmiechnęła się.
- niech się zastanowie, z toba! Głupie pytanie zadałeś, ehh - dopiła drinka do końca.
- już, chyba, raczej jestem nieco pijana - powiedziała patrząc na niego i szczerząc się.

Rob

ale ładna burza za oknem <3
- Glurp, ja chyba też. - dodał poczym legnął się na łóżko (wraz z Nai oczywiścież.) Położył swój łep na jej ramieniu i zaczął zasypiać.

Nailah

- nie śpij! Zabraniam ci! - burknęła i klepnęłą go w ramię. Położyła głowę na poduszcze i wpatrywała się w sufit.
- albo, śpij. - i sama zasnęła xd

/nie lubię burz. ;<