Krypta Roba. *buhahaha*

Rob

Mój domek, a jakże. Sypialnia, dwie łazienki, kuchnia, salon, piwnica etc.
W piwnicy łażą szczury, także uważać.

Nailah

Zapukała do drzwi i rozglądnęła się.
- całkiem jak w domu - zaśmiała się mając na myśli swoją willę. Podobna okolica, niach.

Rob

a raczej zadzwoniła xD.
Usłyszał dzwonek/pukanie kiedy brał prysznic. Udało mu się szybko wytrzeć i ubrać, lecz w drodze wyrżnął się o mydło. W końcu doszedł do drzwi, otworzył i dopiero wtedy nałożył na siebie koszulkę. Co za przygoda.
- O, siemasz, wejdź. - uśmiechnął się.

Nailah

Rob

- Kwiatka? To miło. - wziął od dziewczyny różę (czy co to tam było) i wsadził ją do wazoniku *w*
- Owszem, możesz wszystko dotknąć, i wszędzie wejść. - zaśmiał się, gdyż zobaczył że Nai jest ciekawa xd.

Nailah

-ziom co to? - zapytała robiąc minę w stylu 'wow' i podniosła coś, chyba cennego. ; x Zerknęła na niego i uśmiechnęła się.

Rob

Zauważył, że Nei podniosła skamielinę trylobita z odłamkami złota. już nic innego nie wymyśliłam xD
- To jest skamielina. Wykopał ją dziadunio na plaży. Jest trochę krucha, także uważaj. - Uśmiechnął się.

Nailah

- a to wybacz - zrobiła minę niewiniątka i odłożyła to coś na miejsce. Zaszła do kuchni, otworzyła lodówkę i wyjęła sok, napiła się trochę.
- pociekło mi! - pokazała se na dekoldzik i wytarła to paluszkiem. Usiadła na krześle, niach.

Rob

- Jasne, czuj się jak u siebie w domu. - też napił się soku. - Może se jakiś film pooglądamy? - wskazał na stolik RTV w którym znajdowały się dwie półki DVD i Blu-ray.

Nailah

- zapodawaj - usiadła wygodnie na kanapie, tzn. rozłożyła się na niej.
- byle cos starsznego - dodała po chwili i upiła kolejne łyki soku.

Rob

- Z horrorów to mam Silent Hill, Krwawe Walentynki, [link widoczny dla zalogowanych] Nienarodzony i Krzyk. Wybieraj.

Nailah

- Nienarodzony jest nudny, Silent Hill oglądałam, może [link widoczny dla zalogowanych] - spojrzała na niego pytająco i podeszła do niego przy okazji potykając się o coś. Całe szczęście złapała się czegoś i szybko złapała równowagę, o.
- spoko nic mi nie jest - uniosła brew.

Rob

- Ok, tego jeszcze nie oglądałem. Pójdę po popcorn i colę a ty się rozsiądź na kanapie. - zachęcał xD

Nailah

Ta jak zachęcał to zachęcał, co powiedział ona zrobiła. Rozsiadła, a raczej położyła wygodnie na kanapie i wyszczerzyła się.
- wygodna ta twoja kanapa. Wszystko co masz w domu do siedzenia/leżania jest takie wygodne? - rozmarzyła się, o.

Rob

- Szczególnie łóżka. - przyszedł z popcornem i colą i wcisnął PLEJ.