Massie.

Mikael

No tak, sam w to nie wierzył.
- Może mała podpowiedź? Naprawdę malutka. - zaproponował, palcami pokazując jak mała miałaby to byc podpowiedź.

Massie Carlson

Dziewczyna przysunęła do siebie kartkę, na której napisała:
Kolega, przyjaciel, dużo nas łączyło.
Krotko, ale na temat. Podsunęła kartke w stronę chłopaka.

Mikael

Złapał kartkę i przeczytał, w niezwykły sposób odzyskując wzrok.
-A już nie łączy? - zapytał oddając jej papier.

Massie Carlson

Chwyciła kartkę, długopis. Napisała:
Nie, długa, nieciekawa, jak dla mnie historia. Ale jakoś zawsze pamiętam.
Odłożyła długopis, przekazała chłopakowi kartkę.

Mikael

-W porządku. - odpuścił, chociaż niechętnie. Może kiedyś mu opowie, jeśli uda mu się zdobyc jej zaufanie.

Massie Carlson

Uśmiechnęła się lekko, odchyliła głowę w tył. Przymknęła oczy, teraz miała tylko jedno do zrobienia. Wywali to zdjęcie, definitywnie. No bo, po co ma takie zdjęcie? Po co jeszcze je ma? Westchnęła cicho.

Adrian

Chłopak podszedł pośpiesznym krokiem do drzwi domu Massie. Zapukać czy wejść normalnie. Zastanawiał się nad tym chwilę ale zdecydował zapukać. Tak więc zapukał kilkakrotnie i wkładając ręce do kieszeni spodni czekał aż dziewczyna otworzy.

Massie Carlson

Dziewczyna kiwnęła głową do chłopaka, na znak, ze idzie otworzyć. W końcu nie odzywała się do chłopaka. Podeszła do drzwi, otworzyła.- O, Adrian. Chodź.- powiedziała.

Adrian

Wszedł do domu i zauważył chłopaka. - No to ja chyba nie w pore. - powiedział odwracając wzrok na dziewczynę. - Może przyjde później, co? - spytał po chwili.

Massie Carlson

- Przestań, bo niby gdzie pójdziesz, co?- zapytała. Chwyciła go za łokieć, pociągnęła lekko.- Mikael to Adrian, Adrian to Mikael.- przedstawiła ich od razu.

Adrian

Cześć. - powiedział siadając na czymś xd. Powiedzmy, że na fotelu. Patrzał to na dziewczyne, to na chłopaka w milczeniu.

Massie Carlson

W końcu nie miała się odzywać, ale tylko do Mikael'a.- Chcesz się czegoś napić?- zapytała Adrian'a.

Adrian

Nie. Przed przyjściem tutaj dużo wypiłem w knajpie. - A powodem tego był jego ojciec, który się pokazał. Jednak teraz nie będzie o tym rozmawiać. Uśmiechnął się kątem ust do obojga.

Massie Carlson

- A co piłeś?- zapytała zaraz. No co, Massie nie za bardzo tolerowała alkohol, a jeśli on go pił to ona nie wpuści go z domu dopóki się wyśpi. Trudno, zasada.

Adrian

Nie martw się. W tym towarzystwie nawet bym nie mógł myśleć o alkoholu. - powiedział, a z jego twarzy znikł uśmiech. Usiadł wygodniej w fotelu przyglądając się chłopakowi.