Mieszkanie Evy

Henry

Spojrzał na nią kątem oka - Nie, dziękuję. Jestem raczej pokroju nic nie chcących. - mruknął oczywiście przekręcając to w żart. Dość często mu się zdarzały żarty.

Eva

Jak chcesz...-powiedziała i uśmiechneła się kątem ust.-To może opowiesz mi coś o sobie?-zaproponowała

Henry

- A więc, jestem z Meksyku, lecz nie powiedziałem nikomu jednej rzeczy. Przez rok przebywałem na Florydzie i tam zdobyłem karierę w surfingu. Tak, jakoś wyszło, że zdołałem uciec przed tym wszystkim. Ale czuję, że odnajdą mnie. - powiedział pół głosem. Dodał - A rodziców straciłem podczas wypadku, ich samochód wpadł do jeziora.

Eva

Współczuje-powiedziała opiekuńczym głosem-Mam nadzieje ,że nie znajdą cie-dodała

Eva

_____________________
Weszła do mieszkania i rzuciła klucze na stół. Gdy weszła do salonu ogarneła ją ogromna samotność. Usiadła na kanapie i zamkneła na chwilę oczy...

Alishia

Akurat przechodziła, gdy zauważyła, że dziewczyna wchodzi do domu. Stwierdziła, że nic jej nie zaszkodzi zapukać, a nowi znajomi zawsze się przydają. Podeszła więc i popukała w drzwi.

Eva

Usłyszała pukanie. Miała nadzieje ,że będzie to jej były chłopak. Wstała ,więc szybko i podbiegła do drzwi. Gdy je otworzyła ujrzała dziewczynę. Nie chciała okazywać smutku,więc uśmiechneła się. Cześć-powiedziała do dziewczyny.

Alishia

Jej uwadze nie umknął fakt, że dziewczyna trochę wymusiła uśmiech.
- Cześć, jestem Alishia i ledwo się tu przeprowadziłam. Chciałam poznać sąsiadów, ale skoro to nieodpowiedni moment, to wiesz...- Machnęła ręką za siebie, dając znak, że w każdej chwili może sobie pójść.

Eva

Nie,to bardzo odpowiedni moment-powiedziała-Miło mi będzie z kimś porozmawiać-dodała.Podała dziewczynie rękę-Eva-przedstawiła się.

Alishia

- Może jestem wścibska, ale wyglądałaś tak, jakbyś spodziewała się kogoś innego.- Zauważyła, ściskając rękę dziewczyny z uśmiechem. Nie chciała jej zmuszać do tłumaczeń, ani nic. Po prostu rzuciła pierwsze, co jej przyszło na myśl do rozwnięcia rozmowy.

Eva

Nie,tylko tak jakoś pomyślałam ,że może to mój dobry znajomy-powiedziała-Wejdziesz?-zapytała

Alishia

- Pewnie, czemu nie.- Odparła, wchodząc i rozglądając się.- Ładnie masz.- Powiedziała z uśmiechem.

Eva

Dzięki-powiedziała-Ale ja dodała bym tu kilka rzeczy-dodała i zapytała się-Napijesz się czegoś?

Alishia

- Jeżeli masz herbatę, to mogę chcieć.- Uśmiechnęła się.- Wiesz, jeżeli potrzebujesz pomocy, to mów od razu.- Dodała, mając na myśli to, że dziewczyna jeszcze coś by dodała xd.

Eva

Herbate mam, nawet kilka rodzajów.Zieloną,owocową lub zwykłą. To jaką chcesz?-zapytała-Może za kilka miesięcy zmienie dekoracje. Więc każda pomoc mi się przyda-dodała