Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:34, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nastawiła wodę, naszykowała szklanki i włożyła do nich torebkę herbaty. Gdy woda się zagotowała, zalała szklanki i postawiła na blacie. - Proszę..nie wiem ile słodzisz, masz tu cukier - powiedziała i postawiła obok cukierniczkę. - Hmm...lubisz sałatki warzywne? - zapytała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pon 22:37, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Obserwował jak krzątała się po kuchni. Była radosna. Pierwszy raz ją taką widział. U niego też uśmiech nie schodził z twarzy. Lubił gdy zrobił coś dobrego i cieszy to innych.
- Lubię sobie osłodzić życie - odparł po czym wsypał 2 łyżeczki cukru do szklanki.
- A sałatki też jadam. W sumie chyba wszystkożerny jestem - zaśmiał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:41, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No taka jest na naprawdę. Rzadko kto ja taką widzi, bo zawsze była pijana, a teraz odmiana. Nikt jej nigdy nie pomagał gdy w jakimś barze się upiła. Widać była wdzięczna. Po chwili ocknęła sie ze swoich przemyśleń i wyjęła z lodówki sałatkę warzywną. Wzięła jakieś talerzyki i widelce, po czym zaniosła wszystko do salonu i tam na stoliku położyła. - Mam nadzieję ze będzie smakowało...własny wyrób - posłała mu uśmiech i usiadła na kanapie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pon 22:48, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Własne wyroby są najlepsze, bo od serca. No to smacznego. - powiedział i spróbował sałatki
- U nas to się mówiło "niebo w gębie". Przepyszne. - powiedział zanurzając widelec w talerzyku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:52, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- E tam...aż takie dobre to chyba nie jest... - mruknęła i spróbowała sałatki. No dobra to ona była, ale żeby "Niebo w gębie"? Dla niej zwykła sałatka. - Tak mówi się ze przez żołądek do serca - uśmiechnęła się. Po chwili ona miała już dość, wypiła do końca herbatę i odstawiła wszystko na stolik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pon 23:04, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dokończył jedzenie i dopił herbatę.
- Bardzo dziękuję za kolację, ale na mnie już czas. - odrzekł i powoli skierował się do wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:06, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zerknęła na niego, - musisz? - mruknęła. Nie chciało się jej siedzieć tak samej w domu, tym bardziej ze nie miałaby do kogo gęby otworzyć, no chyba ze do barku, który jest wypełniony po brzegi alkoholami, różnego rodzaju.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isabelle dnia Pon 23:06, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pon 23:09, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Dzieci mi nie płaczą, ale nie lubię u kogoś zostawać na noc. Chyba, że zrobimy tak: położysz się spać, ja poczekam jak zaśniesz, a potem po cichutku wyjdę i zostawię klucz tam gdzie ostatnio. - odrzekł domyslając się, że jego dzisiejsze starania odstawiania jej alkoholu mogą pójść na marne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:12, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Ale ja się mogę obudzić.... - odparła z poważną miną, po czym zawiesiła wzrok na barku, który był na przeciwko niej. Po chwili przeniosła go na Peter'a. Z trudem powstrzymywała się od uśmiechu, no ale aktorką była dobrą. Chociaz naprawdę chciała by został, bo inaczej nie wytrzyma i weźmie coś z barku. A tak to on ją chociaż powstrzyma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isabelle dnia Pon 23:13, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Pon 23:14, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobra. Zostanę, ale śpię tutaj na kanapie, a Ty w sypialni. - powiedział i odprowadził ją na górę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:19, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeee - zaśmiała się i musnęła go w policzek. Ona naprawdę się cieszyła. - Zaczynam Cię lubić - dodała z uśmiechem i stanęła przy drzwiach od sypialni, - no to życzę miłej nocy, nie będę już naciskać byś się położył w pokoju gościnnym - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isabelle dnia Pon 23:20, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Wto 7:23, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobranoc. - odparł i tak jak dał słowo został na noc, śpiąc na kanapie na parterze. Buziak w policzek bardzo go ucieszył, odczytał go jako chwilowe kierowanie się emocjami przez kobietę, po prostu, w tej chwili tak czuła i już. - Bo kobiety to dziwne stworzenia. - pomyślał na koniec i zasnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:29, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Weszła do swojego pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Nie czekając dłużej położyła się w łóżku i zgasiła światło. Zamknęła oczy i powoli pogrążyła się we śnie. Spała spokojnie i cała noc, a kiedy nastał ranek, obudziła się. Wstała z łóżka zarzuciła na siebie szlafrok i zeszła na dół, trochę jeszcze nie obudzona. Po cichu nastawiła wodę, i zaczęła coś tam robić na śniadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotr
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Godów
|
Wysłany: Wto 10:02, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Obudził się około 6 rano. Nie chcąc hałasować wyszedł cicho przez drzwi na taras, by posłuchać chyba jedynego ptaka który siedział na pobliskim drzewie. Pochłonęły go myśli nad budową altany przy swoim domu, przy czym stracił poczucie czasu. W pewnym momencie usiadł mu na kolanach jakiś chyba bezdomny kot, więc głaskał go wciąż planując altanę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isabelle
Independent
Dołączył: 16 Lip 2010
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:56, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Isa nawet nie zauważyła że Peter'a nie ma w domu, ze siedzi na tarasie. Dalej robiła śniadanie, i były to kanapki. Zupełnie nie myślała ile ich robi, chyba pół chleba skroiła. Wszystkie te kanapki ułożyła na dużym talerzu i odłożyła na blat. Obok postawiła dzbanek herbaty i kawy, po czym przypomniała sobie ze musi wyłączyć światła przy basenie. Wyszła na taras i nacisnęła przycisk, który wyłączał światła, następnie odwróciła się i skierowała się do domu. Wtedy zauważyła Peter'a, uśmiechnęła się na sam widok. - Uważaj bo potem Ci nie da spokoju - powiedziała i pogłaskała kota.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isabelle dnia Wto 12:57, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|