Mieszkanie Jacoba

Alice Jones

Po jakiś 35 minutach Alice zrobiła się senna. Robiła wszystko aby nie zasnąć, przecież to byłaby kompletna kompromitacja w oczach chłopaka jak by nagle teraz zasnęła, więc co kilka minut szczypała się z całej siły w ręce. Nie ważne że bolało to jak cholera, tylko ważne że przez to pobudzała się.

Jacob Shepard

- Wszystko okej? - zapytał w końcu rozbawiony poczynaniami Alice. - Jeżeli chce ci się spać to w porządku, przecież to nic takiego - dodał uśmiechając się przyjaźnie.

Alice Jones

-Yhm, słucham? -Zapytała zmieszana. -Nieee, nie chce mi się spać. -dodała po chwili uśmiechając się. -No dobra, chce mi się. -Przyznała. -Może przełożymy film na kiedy indziej? -Zapytała ponownie się szczerząc.

Jacob Shepard

- W każdej chwili o każdej porze, daleko do mnie nie masz więc na prawdę możemy to przełożyć choćby na jutro - stwierdził uśmiechając się do dziewczyny. - Chyba, że nie chce ci się iść aż tak daleko, jeżeli chcesz możesz przenocować u mnie - zaproponował śmiejąc się lekko.

Alice Jones

-Nie chcę robić kłopotu. -Powiedziała. No w sumie to zaskoczyło ją pytanie. Nie spodziewała się tego. Miała tylko nadzieję że zaraz nie zadzwoni do chłopaka ta zołza prosząc o kolejne spotkanie, wtedy to naprawdę wyszła by z siebie.

Jacob Shepard

- To żaden kłopot - przyznał uśmiechając się szeroko. - Mi to bez różnicy, więc decyduj - dodał po chwili ziewając.

Alice Jones

-Na pewno? Tylko żeby potem nie było że się włamałam. -Powiedziała lekko się śmiejąc. Liczyła że chłopak zrozumiał jej odpowiedź.

Jacob Shepard

- Raczej zapamiętam, żeby cię w nocy nie zabić - powiedział pokazując dziewczynie język. Bez słowa ruszył do sypialni po czym szybko zmienił pościel w łóżku i ogarnął bałagan. Po nie długiej chwili wrócił do Alice. - Pokój już czeka - powiedział po czym chwycił koc z fotela.

Alice Jones

-Naprawdę bardzo ci dziękuje. -Powiedziała uśmiechając się miło. Wstała z kanapy, sięgnęła po pilot, wyłączyła nim film, weszła do pokoju -Prawie bym zapomniała. Dobranoc. -Dodała po czym zamknęła drzwi i padła na łóżko.

Jacob Shepard

Chłopak uśmiechnął się jedynie po czym włączył telewizor na jakimś tam meczu i położył się na kanapie. W sumie nie chciało mu się spać, pewnie posiedzi kilka godzin zanim zaśnie.

Alice Jones

Dziewczyna obudziła się o jakiejś 5 nad ranem. Przez chwilę zastanawiała się nawet gdzie jest. Nie mogła zasnąć przez następną godzinę więc podeszła do drzwi i lekko je otworzyła aby zobaczyć co robi chłopak. Liczyła że może ma podobnie jak ona.

Jacob Shepard

Chłopak również nie spał, w sumie całą noc przesiedział przed telewizorem. Gdy usłyszał skrzypienie drzwi podniósł się i uśmiechnął do Alice. - Dzień dobry - mruknął po czym ziewnął.

Alice Jones

Dziewczyna przez pierwszy moment wystraszyła się Jacoba, myślała że śpi, a tu nagle krzyczy do niej "dzień dobry". -Yhm, cześć. -Powiedziała uśmiechając się i otwierając drzwi nieco bardziej. -Od dawna nie śpisz?-Zapytała po chwili.

Jacob Shepard

- Od czasu kiedy powiedzieliśmy sobie dobranoc - powiedział po czym przetarł sobie oczy. Spojrzał na zegarek. - A ty czemu wstałaś tak prędko? - zapytał po czym przesunął nogi robiąc tym samym miejsce dla dziewczyny.

Alice Jones

-To pewnie musisz być bardzo zmęczony. -Powiedziała uśmiechają się. -Yhm, no wiesz obudziłam się o tej 5, a potem nie mogłam już zasnąć.-Dodała siadając na miejsce wyznaczone przez chłopaka.