Mieszkanie Jacoba

Alice Jones

-Słuchaj, ja... ja- Kompletnie nie wiedziała co ma odpowiedzieć. -ja nie wiedziałam. Po prostu, zresztą nie będę się przed tobą tłumaczyć. Słuchaj, przykro mi że nie masz rodziców ale nie myśl sobie że mam życie podane na tacy. Tak mam 21 lat ale ty na pewno nie jesteś zbyt starszy. Myślisz że moje życie jest cudowne tak? Że wszystko idzie po mojej myśli? Przykro mi ale tu się mylisz! Wątpię że w ogóle istnieje taki człowiek. Mam cię już serdecznie dosyć. Przestań się ciągle nad sobą użalać ! - Nigdy jeszcze nikt tak jej nie zdenerwował. Miała ochotę strzelić sobie w głowę. - Mam nadzieję że tu się kończy nasza znajomość - Powiedziała, i ruszyła już do swojego mieszkania które znajdowało się dosłownie za rogiem.

Jacob Shepard

Wziął głęboki wdech. Powinien sobie odpuścić ale nie da tej dziewczynie satysfakcji, że zabolało go to, co powiedziała. Bo to w ogóle nie zabolało. Nie mogło skoro nic co powiedziała nie było prawdą. Podążył wzrokiem za dziewczyną. Gdy zamknęła drzwi swojego mieszkania pewnie poszedł w ich stronę po czym bez pukania wszedł do środka. Od razu odurzyła go fala nieprzyjemnego zapachu kojarzącego się z pleśnią. Spojrzał na nią najprzyjaźniej jak tylko potrafił. - Nie chcę, żebyś myślała, że masz głupiego sąsiada. Mogę być szalony i niezrównoważony ale nie głupi. Powinniśmy porozmawiać raczej na spokojnie, wiesz? Jak dorośli. - powiedział, po czym zaczął rozglądać się po mieszkaniu. Wyglądało jakby było z innego budynku, nie bogatego Rockffel Plaza a z obskurnego lokum dla uciekających emigrantów. Spojrzał na nią zaskoczony.

Alice Jones

Przeniosłam się do "Mieszkania Alice" Mruga

Jacob Shepard

Całą drogę w taksówce przesiedzieli cicho. Żadne z nich nic nie mówiło, nawet starali się mocno nie wiercić. Jacob starał się nawet na nią nie patrzeć, nie był pewien czemu. Gdy dojechali na miejsce otworzył przed nią szarmancko drzwi po czym wyprzedził ją i nie czekając ruszył do swojego mieszkania. Co jakiś czas oglądał się tylko aby upewnić się, że zgodnie z planem za nim podąża. Od kluczył drzwi od mieszkania i tym razem poczekał, aż Alice wejdzie przodem - Zapraszam serdecznie - powiedział, uśmiechając się przyjaźnie.

Alice Jones

-Dziękuję. -Zaśmiała się i weszła. W sumie była zaskoczona jak wygląda w jego mieszkaniu, przecież widziała je tylko chwilę i bardzo niewyraźnie. Widać było że Jake utrzymywał mieszkanie w czystości. Mówiąc prawdę myślała że będzie tutaj prawdziwy chlew, ale jakby porównać jej mieszkanie do jego, to ona naprawdę nie umie wybierać mebli -Ładnie się tu urządziłeś -Powiedziała.

Jacob Shepard

- Hm, dziękuję, ale już je takim kupiłem. Wcześniej mieszkałem gdzie indziej i pewne okoliczności... Cóż, po prostu musiałem prędko kupić nowe mieszkanie i nie miałem czasu na kupowanie mebli - wzruszył ramionami. -Chcesz coś do picia, jedzenia? - zapytał wchodząc do kuchni. Otworzył lodówkę, w której znajdowało się tylko ciasto czekoladowe, które kupił rano, kilka jajek, spleśniały ser i nieświeże mleko. No cóż, trochę głupie kupować jedynie ciasto gdy nic innego do jedzenia się nie ma ale to przecież facet.

Alice Jones

-Nie dziękuję, nie jestem głodna - Uśmiechnęła się i usiadła na fotelu. -Tak właściwie to chcieliśmy o czymś pogadać? Bo zupełnie wyleciało mi to już z głowy -Zaśmiała się. Taksówką jechali jakieś 15-20 minut, ale jej myśli prześladowała zupełnie inna rzecz... Zupełnie inna.

Jacob Shepard

Chłopak i tak nałożył sobie i dziewczynie ciasto, po czym wszedł do pokoju i uśmiechnął się złośliwie podając je jej. -Pogadać... tak, wiesz, w sumie to nie wiem co mógłbym ci o sobie powiedzieć. -wzruszył ramionami. -Nie chciałbym po prostu żebyś mnie od razu przekreśliła przez to, że wolałbym o sobie nie opowiadać. I przede wszystkim chcę żebyś była świadoma faktu, że cię nie podrywam. - powiedział stanowczo po czym usiadł na naprzeciwległym fotelu.

Alice Jones

-Dzięki... Nie chciałabym nawet zraz wszystkiego o tobie wiedzieć - Powiedziała. Robiło się już późno, aby upewnić się jaka jest godzina wyjęła z kieszeni swoją komórkę i sprawdziła. -Już niedługo 17 - Odparła. -Strasznie szybko leci ten czas - Dodała po chwili. Minęły już 3 godziny, odkąd pierwszy raz się spotkali. Miała jeszcze dużo roboty w swoim mieszkaniu, ale teraz w ogóle jej to nie obchodziło. Ważne że teraz spędza miło czas. Gorzej byłoby gdyby spędzała go sama.

Jacob Shepard

Kiwnął jedynie głową po czym wstał, zabrał od dziewczyny pusty już talerzyk, położył na swoim i udał się z nimi do kuchni. Wkładając je do zmywarki poczuł mocny ucisk w okolicach klatki piersiowej, chyba już piąty raz w tym tygodniu. Jak zwykle zignorował ból chociaż wiedział, że ten będzie się trzymał co najmniej godzinę. Z jego ust mimowolnie wydał się krótki lecz głośny odgłos bólu więc zanim wrócił do pokoju odczekał chwilę. To wszystko to pewnie nic ale dziewczyna na pewno by spanikowała, każda kobieta przecież tak robi. Zdobył się w końcu na uśmiech i wrócił do salonu. Oparł się o framugę drzwi po czym spojrzał na dziewczynę. -Wiesz, kumpel dał mi kiedyś cały karton wszelakich filmów a ja w sumie nawet ich nie przejrzałem. Może dotrzymasz mi więc towarzystwa i razem coś obejrzymy? - zaproponował.

Alice Jones

-W sumie z chęcią bym coś obejrzała -Powiedziała. Ciekawiło jej jakie właściwie ma filmy. Czy są to jakieś debilne i żałosne horrory których jego kumpel chciał się pozbyć, czy też jakieś wspaniałe komedie romantyczne. Z resztą nie wie czy na pewno by teraz chciała oglądać komedie romantyczne.

Jacob Shepard

Uśmiechnął się zadowolony po czym podszedł do do telewizora i wyjął spod niego olbrzymi zakurzony karton. Postawił go na podłodze po czym usiadł obok niego. -Proszę, wybieraj - powiedział szczerząc się do dziewczyny. W sumie nie wiedział w czym gustuje i być może wybierze jakiś nudny film, ale cóż, w tej chwili było mu obojętne co będzie oglądać.

Alice Jones

Usiadła obok niego i zaczęła przeglądać zakurzone nieco mniej niż pudło płyty. -Może to? -Wskazała na film "Strangers" i "Eye" -co wolisz?-Zapytała. Miała rację, w pudle były same horrory więc wybrała dwa która miały najciekawszą okładkę oraz obydwa trwały po jakąś 1 godzinę i 30 minut.

Jacob Shepard

- Możemy obejrzeć nawet oba - uśmiechnął się po czym wziął do ręki jeden z nich. Żadnego nie oglądał i właściwie ulżyło mu, że nie ma tu żadnych komedii romantycznych. -Może być najpierw to "Strangers" - powiedział, po czym wstał i wsunął płytę do odtwarzacza Blu-ray. -Oglądałaś to już wcześniej? - zapytał.

Alice Jones

-Nie, ale musisz trochę poczekać, skocze do mojego mieszkania po popcorn i zrobimy go tutaj dobrze? -Zapytała. Nigdy nie oglądała żadnych horrorów bez jakiejś przekąski.