Mieszkanie Jacoba

Jacob Shepard

- Dobrze. Ty idź do siebie po popcorn a ja skoczę szybko do sklepu po jeszcze jakieś jedzenie, postaram się wrócić jak najszybciej. - powiedział, po czym ustawił pauzę i poszedł po kurtkę. -Jak już wrócisz wejdź normalnie do mieszkania, możesz nawet spróbować zrobić coś, żeby milej się oglądało - zaproponował, mając nadzieję, że dziewczyna zrozumie, o co mu chodzi.

Alice Jones

-Jasne- Odpowiedziała. Dobrze że Jake idzie jeszcze do sklepu bo bynajmniej będzie miała więcej czasu na przygotowanie się. Wyszła i po kilku minutach wróciła i tak jak uzgodnili było. Jake wyszedł do sklepu więc sama była w jego domu. Przyszła inaczej ubrana. Miała na sobie piękną krótką łososiową sukienkę i czarne szpilki. Przyszła oczywiście z popcornem i colą. Nic innego w sumie nie miała. Posprzątała jego stół, wzięła dwie szklanki, nalała do nich coli i postawiła na stole, popcorn wsypała do miski i również tam postawiła. Usiadła na kanapie oczekując na Jacoba.

Jacob Shepard

Wrócił dopiero po pół godzinie chociaż i tak robił wszystko jak najszybciej potrafił. Wszedł do mieszkania z trzema dużymi siatkami po czym zakluczył za sobą drzwi. Miał na tym punkcie jakąś obsesję ale w sumie wiadomo dlaczego. Gdy wszedł od razu poczuł zapach damskich perfum. No, czego się właściwie mógł się spodziewać? Westchnął cicho po czym krzyknął głośno -Już jestem! Przeszedł do kuchni i zaczął wszystko rozpakowywać.

Alice Jones

Wstała i udała się do kuchni. -Trochę długo cię nie było -Stwierdziła, ale po chwili dodała - Rozbierz kurtę i idziemy oglądać okej? -Zapytała, zresztą bez sensu, bo przecież już wcześniej tak umówili.

Jacob Shepard

Jacob dopiero teraz zorientował się, że cały czas ma na sobie kurtkę. Za poleceniem dziewczyny ściągnął ją po czym wrócił do kuchni. -Kupiłem piwo, nie wiem czy lubisz... i czy przede wszystkim, możesz pić - stwierdził, uśmiechając się złośliwie. No bo w sumie nie wiedział ile dziewczyna ma tak na prawdę lat. Przyjrzał się jej uważnie. Niewątpliwie zmieniła ubrania na bardziej, hm, jak to określić? Randkowe? Jacob wolał nie mówić jej wprost, że to nie był dobry pomysł. -Byłaś tak cały czas ubrana? - zapytał udając głupka, ale to zdecydowanie było lepsze.

Alice Jones

-Piwa ponoć pić nie mogę -Zaśmiała się. -Nie, przebrałam się bo oblałam się colą. - Powiedziała. Przecież nie powie mu prawdy, coraz bardziej uważała że był to zły pomysł, lecz nic nie było w stanie zepsuć tego wieczoru.

Jacob Shepard

- Jak chcesz to możesz się napić, zachowamy to w sekrecie - powiedział, szczerząc się do dziewczyny. - Ale pod jednym warunkiem. Musisz mi powiedzieć, ile masz lat. Wiesz, nie chcę wyjść później na jakiegoś pedofila - zaśmiał się, po czym wsypał chipsy do miski. Wyjął także sześciopak, jakieś krakersy i natchosy. - Pomożesz mi z tym? - zapytał, po czym sam złapał zgrzewkę i miskę z chipsami i ruszył z nimi do pokoju.

Alice Jones

-Jasne -Wzięła kilka rzeczy i ruszyła za nim. -Mam 21 lat, to chyba nie tak źle? -Zaśmiała się i położyła miski na stole.

Jacob Shepard

- Wręcz przeciwnie -uśmiechnął się z ulgą. Naprawdę bał się już, że dziewczyna wypali mu zaraz, że ma jakieś 17 lat. Podszedł do telewizora i zabrał potrzebne piloty po czym usiadł na kanapie. - Zapraszam - powiedział klepiąc dłoniom miejsce obok. -Tak w ogóle to ładnie wyglądasz - dodał, choć w sumie chyba nie powinien. Chwycił jeden z pilotów po czym wyłączył nim światło.

Alice Jones

Usiadła na kanapie w wyznaczonym przez niego miejscu.-Dziękuję -Powiedziała po czym uśmiechnęła się. Liczyła w sumie na coś takiego. No ale dobra, Jake włączył już film i zaczęli go oglądać.

Jacob Shepard

Obejrzeli może jakieś 10 minut kiedy nagle zrobił się czarny ekran. -Cholera - mruknął cicho, po czym zapalił światło i podszedł do telewizora. -Kompletnie nie wiem, co się stało... -przyznał, po czym zaczął się przyglądać wszystkim kablom. Po chwili zauważył, że jeden z wejść kablowych jest przypalony. -Hm, wydaje mi się, że dam radę to naprawić ale to zajmie jakiś czas -stwierdził po czym wstał i wszedł do pokoju, który znajdował się obok. Po chwili wrócił z niego z jakąś skrzynką w której znajdowały się wszystkie potrzebne mu rzeczy. -Możesz przez ten czas opowiedzieć mi jakąś ciekawą historię - zaproponował szczerząc się.

Alice Jones

-Okej spoko, może... hmm..O już wiem! Tylko nie szczególnie będzie fajna, bo wczoraj byłam sobie na lodowisku -Zaczęła. Chciała mu powiedzieć o głupiej dziewczynie którą tam spotkała, lecz zdecydowała się nie mówić jej imienia w razie czego. -No i jak weszłam, jeździłam jakieś 10 czy nawet 5 minut, i weszła taka dziewczyna w blond włosach, wyglądała na dość miłą więc do niej podjechałam. I zaczęłam ją tam zagadywać i w ogóle. Chmury wskazywały na to że będzie padać, więc wszyscy ludzie którzy się tam znajdowali sobie poszli, oprócz mnie i tej dziewczyny. Jeździłyśmy jakieś 20 czy nawet 30 minut i nagle ktoś nas zawołał i ona kazała mi udawać że mam jakiś atak bo mam białaczkę i podbiegł do mnie ten z personelu i mu wytłumaczyłam że tylko tabletkę muszę połknąć, aha i ta dziewczyna powiedziała że jesteśmy siostrami, no i wracając to wytłumaczyłam mu że tylko połknąć i że moja siostra zawsze dramatyzuje a to nic takiego i go przeprosiłam, a ta dziewczyna jechała już w stronę wyjścia bo on nam kazał, i się poślizgnęła i powiedziała że to przeze mnie i że jestem głupią szmatą, a ja tylko sobie jechałam normalnie, a ta od razu na mnie naskoczyła. W końcu sobie poszłam i w ogóle mam nadzieję że już nie spotkam tej głupiej dziewczyny. - Skończyła.

Jacob Shepard

-Osobiście to bym się obraził, gdyby ktoś kazał mi udawał, że mam białaczkę - stwierdził, gdy dziewczyna skończyła mówić. -A tak poza tym to musiał być na prawdę tępy facet, żeby uwierzyć, że na tą chorobę pomagają tabletki... - dodał, po czym wstał i wsunął skrzynkę pod szafkę. -Gotowe - powiedział, uśmiechając się dumnie. -A tą dziewczyną się nie przejmuj, może nawet z psychiatryka się urwała - dodał, siadając obok Alice. Wyłączył ponownie światło po czym odpalił od nowa film. Całe szczęście cały czas zapisany był w momencie w którym przestali oglądać.

Alice Jones

Uśmiechnęła się i zaczęła oglądać film. Tak właściwie to dobrze że chociaż on ją rozumiał. Sięgnęła po piwo i upiła łyka. W sumie to piła piwo już bardzo wiele razy, a nawet i gorsze rzeczy.

Jacob Shepard

Chłopak również skupił się na filmie. W sumie go nudził, para zakochanych, ona go nie chce, natarczywa dziewczyna pytająca o Tamarę. Ziewnął cicho. -Założę się, że na koniec i tak umrą - szepnął do dziewczyny.