Mieszkanie Marthy.

Cristian Verso

Skinął głową z uśmiechem.- No tak, bo Martha widzi w ciemnościach i jeszcze się tej ciemności boi.- uznał zerkając na nią. Zmierzwił dłonią włosy, zaraz potem kierując wzrok na ulicę.

Martha Obentley

-Taka już jestem. - powiedziała z lekkim uśmiechem. Spojrzała na balkon, na który wyszły dwie osoby z imprezy, ale zaraz przeniosła wzrok na kafelki pod jej nogami.

Cristian Verso

- Która godzina?- zapytał Marthy, zerkając na ludzi na sąsiednim balkonie. Przeniósł wzrok na dziewczynę, opierając się plecami o szczeble bariery. Uśmiechnął się kątem ust.

Martha Obentley

Wyciągnęła telefon z kieszeni i spojrzała na godzinę.
-Około drugiej. - odpowiedziała i schowała telefon. Spojrzała na chłopaka, lecz zaraz oderwała od niego wzrok.

Cristian Verso

Skinął głową. Poźno.- Chyba sobie pójdę.- stwierdził patrząc na ulicę. Racja pora na rozstanie. xd Wyprostował się, patrząc na twarz Marthy, ukłonił się lekko.- Dziekuję za jakże mile spędzony dzień.- wyszczerzył zęby.

Martha Obentley

-Jak chcesz. - wzruszyła lekko ramionami, powracając wzrokiem na niego. - Ale to nie ja rzuciłam kamieniem do wody. - dodała pośpiesznie i uśmiechnęła się kątem ust.

Cristian Verso

- Oczywiście, że nie Ty.- zaśmiał się.- Dobra, teraz mnie zaprowadź do drzwi.- odparł. Sam by też pewenie doszedł, no ale co, ona zna lepiej to mieszkanie, niż on.

Martha Obentley

-Wyjdź z balkonu, skręć w lewo, w prawo i prosto. - odpowiedziała, oglądając swoje paznokcie. Aha, jednego trzeba przypiłować. Zerknęła na chłopaka i zachichotała. Złapała go za rękę i zaprowadziła pod drzwi, wcześniej pokonując różne niebezpieczeństwa, które leżały na podłodze. Musi dokończyć sprzątać, to jest pewne. Puściła chłopaka i oparła się o ścianę obok drzwi z uśmiechem.

Cristian Verso

Chwycił za klamkę z uśmiechem.- No to cześć.- odparł, musnął dziewczynę w policzek. Po czym wyszedł, powoli skierował się ku schodom.

Martha Obentley

Wyjrzała za chłopakiem.
-Tylko prosto do domu. Żadne bary, dyskoteki i nawet nie zachodź na imprezę niżej. - powiedziała chichocząc. - Czekaj. - dodała zaraz, wracając do mieszkania. Zapaliła światło, chwyciła jakąś karteczkę i długopis. Napisała na niej swój numer i wyszła z mieszkania. Podeszła do chłopaka, wsadziła mu do kieszeni karteczkę i również pocałowała w policzek. - I pamiętaj, prosto do domu. - dodała z uśmiechem. Podeszła pod drzwi swojego mieszkania i oparła się o ścianę, obserwując go.

Cristian Verso

- Tak jest, proszę pani.- odparł z uśmiechem, pomachał jej. Zszedł ze schodów, skanął przy wyjściu z bloku. Puścił strzałkę dziewczynie, ruszył do domu. xd

Martha Obentley

Wyjęła telefon i spojrzała na wyświetlacz. Uśmiechnęła się lekko i wróciła do mieszkania, chowając telefon. Nie napisze mu smsa, nie puści strzałki. Będzie zła xd Opadła na kanapę i wbiła wzrok w sufit. Nawet nie chciało jej się spać. Już nie.

Cristian Verso

Przybył, a co tam. Trzecia czy czwarta w nocy, nie tak późno. xd
Zapukał do drzwi opierając się o ścianę, zerknął w stronę muzyki. Od biedy, można by było i też tam wpaść.

Martha Obentley

Zwlekła się z kanapy i podeszła do drzwi. Przekręciła zamek i uchyliła lekko drzwi.
-Miałeś nie przychodzić. - powiedziała widząc Cristiana. Co z tego, że przed chwilą napisała do niego smsa z tym samym zdaniem.

Cristian Verso

No co, przecież jak już szedł to sms jego nie powstrzyma. Cristian wzruszył ramionami.- No co, jak nie chcesz żebym był to idę.- odparł robiąc krok do tyłu. - Idę na imprezę, zapewne kogoś tam poznam.- uznał wyszczerając zęby, skierował ku owej imprezy.