Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mieszkanie Phoebe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna ->
Budynki mieszkalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:09, 27 Lut 2012    Temat postu:

Phoebe spojrzała poważnie na chłopaka: - Oczywiście, że pamiętam. Obiecuję, że będę się tego trzymać. I rób z tymi papierosami co chcesz, i... - Phoebe zacięła, się zastanawiając przez chwilę. - Nie, wcale nie. Nie pasuje mi Twoje palenie papierosów. Gdybyś był zdrowy też by mi nie pasowało. Nienawidzę papierosów, a w Twoich ustach już w ogóle ciężko by mi się na nie niego patrzyło. Ja po prostu, ja.. - zaczęła się jąkać - chcę żebyś mimo wszystko z tego wyszedł, a nie utrudniał sprawę. Nie chcę żeby papierosy wszystko utrudniały. Nie chcę, żeby były dla Ciebie ważniejsze niż ja. Po prostu.. - przełknęła głośno ślinę - dobra martwię się o Ciebie, i to wszystko. Mi też nie jest łatwo, chociaż nie wyobrażam sobie co ty musisz czuć i... - znowu urwała. Potem spojrzała prosto w oczy Jake'a. - Musisz być naprawdę idiotą, nie domyślając się dlaczego mi na tym wszystkim zależy. Jaa.. po prostu może dla mnie nie do końca jesteś tylko przyjacielem, rozumiesz?! - ostatnie słowa właściwie wykrzyczała. Po co ta cała cholerna rozmowa.. Mogła na wejściu powiedzieć, żeby wziął te pieprzone klucze i stąd wyszedł. Tak byłoby łatwiej. Chyba. Phoebe przymknęła oczy, starając się uspokoić. Mogła niczego nie mówić. Teraz ma tylko ochotę zapaść się pod ziemię. Pewnie wyjdzie na kretynkę, i tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phoebe Jones dnia Pon 1:11, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:00, 27 Lut 2012    Temat postu:

Chłopak spokojnie wysłuchał dziewczynę po czym wstał i oparł się o filar drzwi pokoju. Właściwie mógł, nie, po prostu powinien to przewidzieć. - To się dzieje zbyt szybko Phoebe. Żałuję, że cię wtedy zauważyłem w herbaciarni. Mogłem po prostu wyjść i to by było lepsze od tego, co jest teraz. - mruknął poważnie po czym spojrzał na dziewczynę. - Poszedłbym tamtego dnia do lekarza i nie przejął się tym, że w razie złych wyników będę musiał komuś o tym powiedzieć. Żadnej rodziny, przyjaciół czy tym bardziej dziewczyny. Po prostu dalej byłbym dupkiem nie potrafiącym przestać palić. Ale jesteś ty i to jest gorsze niż moja choroba. - dodał po czym westchnął głośno. Po chwili zauważył swoje kluczyki leżące na ziemi. Podniósł je szybkim ruchem po czym niedbale założył na siebie kurtkę. - Będzie lepiej dla ciebie, jeżeli zapomnisz, że tu mieszkam. Prawdopodobnie nawet wyjadę, nie wiem jeszcze gdzie ale nie mam zamiaru siedzieć w Jersey. Nie próbuj dowiedzieć się gdzie mieszkam, nie pisz. Nie chciałbym żebyś zepsuła sobie życie tylko z mojego powodu. Po prostu zapomnij - powiedział stanowczo po czym wyszedł z mieszkania. Gdy zatrzasnął za sobą drzwi poczuł lekki zawrót głowy. No tak, sytuacji stresowych lekarz też zabronił. Może i w sumie przed chwilą przesadził ale trudno, to było chyba najlepsze wyjście z obecnej sytuacji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:30, 27 Lut 2012    Temat postu:

Phoebe z początku nie miała zielonego pojęcia co odpowiedzieć. Po prostu ją zamurowało. Gdy chciała już coś powiedzieć, usłyszała trzask drzwi. Automatycznie chwyciła poduszkę i rzuciła nią w kierunku drzwi. Następnie wstała i pospiesznie do nich podeszła. Nacisnęła klamkę i otworzyła je szeroko. Zauważając jeszcze na schodach chłopaka, ponoszona emocjami krzyknęła. - Wcale nie jesteś dupkiem, ale jeśli planujesz stąd wyjechać i od wszystkiego uciec to gratuluję nowego tytułu. Zostaw wszystko, proszę bardzo, droga wolna. A teraz skoro uważasz, że dobrze robisz to po prostu - spieprzaj. Gratuluję świetnej decyzji - wydarła się, wciąż nie do końca świadoma tego wszystkiego co mówi. Sąsiedzi pewnie zaraz zaczną wyglądać, ale już ją to nie obchodziło. Nic ją nie obchodziło. Znowu ją zostawia. Nie daje sobie pomóc. Niech spada. Trzasnęła drzwiami i szybko ruszyła do kuchni wyjęła z lodówki jedno piwo i zaczęła je otwierać. Zaleje się w trupa, tak będzie najlepiej. Upiła kilka dużych łyków piwa. Odstawiła niedopitą puszkę i poszła do salonu. Włączyła głośno muzykę i bezsilnie legła na kanapę, nie wiedzą nawet kiedy zaczęła głośno płakać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:23, 28 Lut 2012    Temat postu:

Chłopak chciał coś powiedzieć, wybronić się jakoś ale dziewczyna nie dała mu szansy. Po chwili stał w ciszy na klatce. Najlepiej byłoby to teraz po prostu zostawić w spokoju ale jeżeli ktoś podważał jego decyzje musiał coś po prostu zrobić. Ruszył ku mieszkaniu dziewczyny, znowu xd Wziął głęboki wdech po czym nacisnął klamkę. Dobrze, dziewczyna nie zakluczyła. Po dochodzących dźwiękach zorientował się, gdzie może ona się znajdować. - Tu nie chodzi o ciebie, Phoebe - warknął głośno patrząc prosto na dziewczynę. - Nie obchodzi mnie co sobie myślisz, ale wiedz, że twoje rozumowanie jest jeszcze bardzo dziecinne, bo mając osiemnaście lat wiesz na pewno znacznie mniej niż ja. Nie rozumiesz jak się czuję i tego nie zrozumiesz. Może i straciłaś rodziców ale nie zapominaj, że je ja także. Pamiętasz jak powiedziałem ci, że nie chcę rozmawiać o tej ostatniej nocy z moją matką? Wiesz jak to wyglądało? Byłem z nią tam sam bo ojciec leżał gdzieś nawalony i musiałem kłamać jej w żywe oczy, że próbuje uzgodnić z lekarzem jej wypis do domu. Potem ona chwyciła mnie za rękę jak gdyby nigdy nic i powiedziała, że jedyne czego żałuje to to, że swoją chorobą zniszczyła nam życie. Może i wtedy kompletnie nie wiedziałem o co jej chodzi ale teraz już wiem, wiem, że bycie chorym na jakąś pieprzoną białaczkę jest wyrokiem śmierci nie tylko dla ciebie ale i dla twoich bliskich. Najpierw mówią ci, że to tylko podejrzenia, potem zapisują cię na oddział, potem chemioterapia a nagle leżysz w łóżku nie mogąc zrobić nic. Schniesz jak warzywo i próbujesz okłamywać wszystkich z sobą łącznie, że wszystko jest w porządku, ale dobrze wiesz, że tak nie jest. Dlatego chcę wyjechać, bo wiem, że zostało mi góra pięć lat pieprzonego życia. Kłamali mojej matce od początku a teraz robią to samo mi. - powiedział, właściwie krzycząc. - Ostatecznie to bardzo łatwe, po prostu nieoczekiwanie zamykasz oczy i zostawiasz wszystkich w cholernej dupie - dodał uśmiechając się wymuszenie po czym wziął głęboki wdech. - Nic do ciebie nie czuję. Wtedy to była szczeniacka miłość bo gdybym naprawdę cię kochał nie wyjechałbym. Ale uwolnienie się od ciebie było najlepszą decyzją w moim popieprzonym życiu - warknął kłamiąc. Nie, to co teraz powiedział nie było prawdą, wszystko było wręcz przeciwnie. Jacob przymknął oczy po czym kucnął opierając się o ścianę. Jeszcze tego brakowało, żeby teraz stracił przytomność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:36, 28 Lut 2012    Temat postu:

Dziewczyna właściwie nie zmieniła pozycji, słuchając chłopaka. Po prostu leżała z przymkniętymi oczami i zacisnęła zęby, starając się jakoś ogarnąć to wszystko w głowie. Gdy chłopak skończył mówić, usiadła i spojrzała na niego. – Tak, masz rację. Nie mam dwudziestu dwóch lat i nie dźwigam ze sobą bagażu aż tak ciężkich przeżyć jak Ty. Nie mam białaczki i nie mam pojęcia co czujesz. I naprawdę przykro mi, że przeżyłeś i przeżywasz takie katusze. Ale wiem jedno - to, że wyjedziesz w niczym Ci nie pomoże. Wiem też, że na pewno musisz zmierzyć się z chorobą, choć może to być trudne. I nie powinieneś wyjeżdżać z miasta przed przyjaciółmi, czy z jakichkolwiek innych powodów. To naprawdę nie jest wyjście. Cierpienie w samotności, bez czyjegokolwiek wsparcia, nie ma sensu. Tym bardziej, że masz osoby, które mogą Ci pomagać, chociażby psychicznie. Myślisz, że jeśli weźmiesz wszystko to wszystko na siebie, to pomożesz sytuacji? Może to się wydawać dziwne, ale jeśli ten, komu naprawdę na Tobie zależy, będzie chciał, żebyś podzielił się całym swoim cierpieniem. Będzie Cię wpierał we wszelkich skomplikowanych sytuacjach. Bo od tego są właśnie osoby, które noszą tytuł bliscy i przyjaciele. To, że ktoś ci współczuje i chce Ci w jakiś sposób pomóc, nie oznacza, że masz uciekać, bo nie chcesz żalu. Zrozum też, że jak ktoś chce Ci pomóc, choćby usilnie to masz tą pomoc przyjąć, bo potem już może być za późno i możesz żałować swojej decyzji. Poza tym nie chciałam, żeby sytuacja z papierosami tak się potoczyła. Ale ja naprawdę chcę żebyś z tym zerwał, mimo że będzie to trudne. Teraz może to wydawać Ci się dziwne, ale zwykłe skończenie z nałogiem naprawdę może bardzo pomóc.. Wykorzystaj nawet te pięć lat, ale nie po to, żeby się poddać, tylko naprawiać pewne rzeczy oraz wierzyć i dążyć jak tylko najbardziej możesz, aby sobie pomóc.. W końcu jesteś w grupie zagrożonej, ciesz się, że w ogóle masz szansę wyzdrowieć– mruknęła, zastanawiając się przez chwilę. – Poza tym jest mi niezmiernie miło, że jesteś ze mną szczery. We wszystkich sprawach. Wiem, że czasem nie powiem czegoś zgodnie z prawdą i ponoszą mnie emocję. Mam swoje racje, nie zawsze słuszne, ale nie masz prawa mówić do mnie, że zachowuje się jak dziecko. Bardzo cieszę się również, że przed laty zakochałam się w dupku. Ale dobrze, że nie kłamiesz. Znając prawdę, choćby bolesną, wyrabiam sobie o tobie chociaż pewne zdanie – podsumowała. Przyjrzała się chłopakowi. Chyba trochę zbladł. – Może wody? – spytała jak najuprzejmiej mogła, choć za ostatnie wypowiedziane przez niego słowa, miała ochotę go wyrzucić na bruk. Ale się powstrzymała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phoebe Jones dnia Wto 19:39, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:15, 28 Lut 2012    Temat postu:

Chłopak zignorował wszystko co powiedziała dziewczyna. Mimo braku sił wstał po czym uśmiechnął się delikatnie. - W Jersey mam tylko ciebie, a raczej miałem - powiedział po czym ruszył w stronę drzwi. - Nie kontaktuj się ze mną w żaden sposób - powtórzył spokojnie po czym wyszedł z mieszkania. Może i dla dziewczyny jego zachowanie było dziecinne ale dla niego było to jedyne rozwiązanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:35, 28 Lut 2012    Temat postu:

Albo jej rady musiały być beznadziejne, albo chłopak naprawdę nie chciał słuchać niczyich porad. Phoebe przewróciła oczami. I kto tu zachowuje się jak dziecko pomyślała. Po chwili wybiegła z mieszkania. Zauważając schodzącego na dół chłopaka, chwyciła go za nadgarstek. - Jake, nie rób tego. Ta dziewczyna zachowująca się jak dziecko naprawdę wie, co mówi - powiedziała, siląc się na żart. - A poza tym, jak ty to sobie wyobrażasz? Twój wyjazd z Orlando jakoś zniosłam, a jak teraz wyjedziesz to będzie to już niewybaczalny cios. Naprawdę wiesz co robisz? - spytała, przyglądając się mu. Ogółem dalej była na niego wściekła, ale już tego po sobie tak nie pokazywała.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phoebe Jones dnia Wto 20:43, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:39, 28 Lut 2012    Temat postu:

Chłopak uśmiechnął się krzywo. - Nie wiem - mruknął po czym wysunął swoją dłoń z ręki dziewczyny. - To wszystko mnie przerasta, nie wiem, może robię źle a może to jest właśnie to, czego mi potrzeba. I to wcale nie jest tak, że to przed chwilą zdecydowałem się wyjechać. Wczoraj już kupiłem bilet. - powiedział po czym wsunął ręce do kieszeni kurtki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:56, 28 Lut 2012    Temat postu:

Phoebe spojrzała zrezygnowana na chłopaka. Szczerze mówiąc to nie wiedziała, co ma odpowiedzieć. Po całym dniu jej cierpliwość była na skraju wyczerpania. Podparła się o ścianę. - Nie wiem, Jake. Rób co chcesz. Ja bym nie wyjeżdżała, ale chyba nikt tu nie słucha moich rad - mruknęła. - Ale jak wyjedziesz to.. nie, takiej opcji nie przyjmuję. Ale musisz sam zadecydować, bo moje zdanie się w końcu nie liczy. Więc ja się poddaję. - skończyła. Zacisnęła zęby, jakby przygotowywała się na cios. Właściwie to nie mogła uwierzyć, dlaczego tak się tym przejmuje. W końcu nigdy jej nie kochał i dobrze mu było bez niej. I przez to jeszcze chwilę temu go znienawidziła. Mimo wszystko miała jednak nadzieję, że nie odejdzie teraz bez słowa. Skomplikowane to wszystko..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Phoebe Jones dnia Śro 0:02, 29 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:33, 29 Lut 2012    Temat postu:

Chłopak westchnął cicho. Przez Phoebe to wszystko zaczynało tracić sens, nie wiedział w końcu co ma zrobić i przede wszystkim jak. - Dziewczyno, ty komplikujesz wszystko - mruknął. - Przepraszam za to, że wtargnąłem do twojego życia. - powiedział w końcu po czym pocałował dziewczynę w policzek, tak na pożegnanie. Czuł, że robi źle, że mógł rozegrać to wszystko inaczej, że przesadził. Odwrócił się po czym zaczął zmierzać w kierunku wyjścia. Nagle jednak postanowił się wrócić i spróbować czegoś. Wyjął kawałek papieru i długopis z kieszeni po czym nabazgrał na nim swój adres. Wcisnął karteczkę w rękę dziewczyny. - Mam jeszcze tydzień. To niedługo ale jeżeli otrzymam odpowiednie powody zostanę. - dodał uśmiechając się lekko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:49, 29 Lut 2012    Temat postu:

Prychnęła: - Wolne żarty! Tyle powodów otrzymałeś z mojej strony. Ale dobra wezmę ten świstek, może skorzystam - powiedziała, wzruszając ramionami. Dobra teraz specjalnie udawała niewzruszoną, ale w głębi serca bardzo się cieszyła. Uśmiechnęła się kątem ust. - A i tak na przyszłość - nie dawaj mi sprzecznych znaków. Jak uważasz, że nigdy mnie naprawdę kochałeś to nie pogrywaj ze mną i trzymaj się w bezpiecznej odległości, jeśli nie chcesz oberwać - mruknęła, głównie mając teraz na myśli ten pocałunek w mieszkaniu i nawet ten przed chwilą. No bo naprawdę, to wszystko jest podejrzane. Nic jej się nie składało w tym wypadku na logiczną całość. W każdym bądź razie pozostawała przy wersji, że Jake jest idiotą. xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:56, 29 Lut 2012    Temat postu:

Jacob uśmiechnął się nieco szerzej. - Myślałem, że nauczyłaś się już rozróżniać kiedy kłamię a kiedy nie - mruknął wzruszając ramionami. - Co do podanych powodów... nie są one kompletne, lekarze są na całym świecie a przyjaciół mam także choćby w Madrycie - dodał po czym kiwnął do dziewczyny głową na pożegnanie, odwrócił się i nie czekając na jej reakcję ruszył w kierunku wyjścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phoebe Jones
Pretty Lady



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:05, 29 Lut 2012    Temat postu:

- Świnia. Nawet jako kłamstwo to nie jest śmieszne - mruknęła oburzona. - A poza tym ja na każdy powód wyjazdu znajdę kontrargument. O to się martwić nie musisz - dodała, uśmiechając się i zawróciła do mieszkania. - Zakaz zbliżania dalej obowiązuje. Bo w tym momencie czuję się zraniona i obrażona - rzuciła na odchodnym i zniknęła w swoim mieszkaniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna ->
Budynki mieszkalne
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin