Mieszkanie Willego

William

Tak ,więc moje mieszkanie jest dosyć małe. Ale zmeści tam się grupa ludzi. W szczególności jeśli chodzi o imprezy ,jak i grupę przyjaciół.

Wszedł do mieszkanie położył klucze na szafce.Położył gdzieś koło drzwi deske i poszedł zrobić lunch.

Gość

Przechodziła, no cóż była zdziwiona, że ponownie ktoś nowy się wprowadził. Poprawiła torbe na ramieniu. stanęła przed drzwiami. Zapukała.

William

Leniwie wyszedł z kuchni i otworzył drzwi. Ku jego oczą staneła piękna dziewczyna. Powiedział-Hej,wejdz prosze.Will jestem.

Gość

- Julietta - powiedziała przekraczając próg mieszkania. Westchneła ogladając wnętrze. Spojrzała przez okno przelotnie. zamyśliła się lekko.

William

Ładna jesteś-powiedział to odrazu. Może chcesz się czegoś napić,kawa,herbata?-zapytał

Gość

- Pierwszy raz mnie widzisz, a już prawisz komplementy - powiedziała z nikłym uśmiechem. Spojrzała na niego - Może masz piwo? - zapytała siadając.

William

Mam,mam było by dziwne gdybym nie miał-powiedział-Widząc piękną kobietę trzeba prawić jej kąplementy-powiedział poczym podrapał się po głowie. Poszedł do kuchni i przynusł dwa piwa. Postawił je na stole i usiadł koło dziewczyny.

Gość

Zgięła nogi w kolanach. wzięła do ręki piwo, zaczęła obserwować chłopaka - Ile masz lat? - palnęła dziecine pytanie, ale nie miała innego pytania. Chciała rokręcić rozmowę.

William

20 wiem,wiem stary jestem.Lubisz jazdę na desce?-zapytał ,bo też chciał rozkręcić rozmowę. Cały czas wpatrywał się w dziewczynę jak w obrazek.

Gość

- Ja, nigdy nie jeździłam na desce. Prędzej zajmuję się Tańcem Nowoczesnym. - powiedziała z lekkim uśmiechem. Upiła troche piwa. Dodała - Nie patrz się tak, bo się jeszcze zakochasz... A tego bym nie chciała. - zaśmiała się.

William

Zaśmiał się.Do tego to ja potrzebuję czasu.Ale przyznasz ,ze na ładne dziewczyny trzeba patrzeć.-powiedział twierdzaco ,poczym napił się piwa.

Gość

- Ty zawsze byłeś takim podrywaczem? - zapytała z uśmiechem. Odłożyła piwo na stół. Odjęła nogi rękoma. Zaczęła na niego patrzeć ciepło.

William

Chyba tak ,odkąd pamiętam. Nawet w przedszkolu-zaśmiał się.Jakie jest twoje hobby?-zapytał i cały czas wpatrywał się w dziewczynę.

Gość

- Hm, musze nad tym pomyśleć... Ale sądzę, że uwodzenie chłopaków - zasmiała się pod koniec. Moze i to się wydawało bezszczelne, ale dała nogi na kolana Williama.

William

Był trochę zaskoczony,ale nie tak bardzo.On powiedział-To chyba dobrze ci wychodzi i uśmiechął się czarująco do dziewczyny.