Mieszkanko Mel.

Melissa Johnes

- Do usług - powiedziała uśmiechając się szeroko. Pociągnęła siostrę za rękę po czym udała się szybkim krokiem w stronę swojej garderoby. Po chwili otworzyła olbrzymią szafę i spojrzała na Marthę radośnie. - Co moje to i twoje - zaśmiała się.

Martha Obentley

Martha wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu, bez wahania zabierając się do przeglądania rzeczy Melissy. No tak, żadna niespodzianka, już podoba jej się pare rzeczy. Spojrzała na Melissę bezradnie.
- Pomóż - powiedziała cicho, prawie że piszcząc z tego wszystkiego. Humor Marthy coraz bardziej się poprawiał, miała ochotę wyszaleć się na wieki.

Melissa Johnes

- Załóż tę! - powiedziała pchając w stronę siostry czarną, skąpą sukienkę. - A ja wezmę... to - powiedziała wyciągając z szafy lekko podobną czerwoną miniówkę z odkrytymi plecami.- Chyba, że chcesz się zamienić, mi to w sumie bez różnicy - dodała szczerząc się do dziewczyny.

Martha Obentley

Chwyciła sukienkę i dokładnie się jej przyjrzała. Uniosła brwi z uśmiechem, po czym spojrzała na siostrę.
- Dość odważne - stwierdziła, jednak zaraz odgoniła tą myśl i przycisnęła sukienkę do siebie. - Czas zaszaleć! - powiedziała wesoło. Obejrzała sukienkę jeszcze raz ze wszystkich stron. Niech się dzieje co chce, niech się wali i pali, nic tych dziewczyn nie powstrzyma.

Melissa Johnes

Melissa zaśmiała się po czym zaczęła ściągać swoje ubrania. Właściwie powinna pójść przebrać się do łazienki albo coś ale w sumie Martha nie była nikim obcym, wręcz przeciwnie. A co ma się własnej siostry wstydzić xd Po chwili miała na sobie już wcześniej wybraną czerwoną sukienkę. - Teraz jeszcze buty... - mruknęła zastanawiając się gdzie upchnęła wszystkie kartony.

Martha Obentley

No dokładnie, takie krążenie po pokojach zabiera tylko czas xd Martha postanowiła się sprężać, Melissa narzucała tempo. Przebrała się szybko i przejrzała w lustrze, przyciągając do siebie siostrę tak, by obie były widoczne.
- No siostra, możemy być z siebie dumne - powiedziała ze śmiechem. Rozejrzała się za kartonami, chcąc pomóc, mimo że nie miała zielonego pojęcia, gdzie Melissa mogła pochować wszystkie rzeczy.

Melissa Johnes · Wysłany: Czw 14:01, 01 Mar 2012 Temat postu:

- Mam! - krzyknęła w końcu po czym schyliła się i spod kupy ubrań leżących na podłodze wyjęła kilka kartonów w których znajdowały się buty. - Od wyboru do koloru - mruknęła i uśmiechnęła się triumfatorsko.

Martha Obentley · Wysłany: Czw 19:53, 01 Mar 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się w odpowiedzi. Martha nigdy by nie pomyślała, że Melissa może mieć taką kolekcję butów, sukienek, wszystkiego. Szybkim ruchem chwyciła szpilki w drobną panterkę i odskoczyła w bok z uśmiechem zwycięzcy. Jak dobrze, że obie noszą ten sam rozmiar. Jeszcze tylko drobne poprawki i można wychodzić.

Melissa Johnes · Wysłany: Czw 20:53, 01 Mar 2012 Temat postu:

Melissa tymczasem dla siebie wzięła parę czarnych szpilek, które po chwili znalazły się na jej nogach. - I gotowe - mruknęła uśmiechając się szeroko. Podeszła jeszcze do toaletki, poprawiła włosy i makijaż po czym usiadła na krześle czekając na siostrę.

Martha Obentley · Wysłany: Nie 12:49, 04 Mar 2012 Temat postu:

Martha uwinęła się ze wszystkim szybko i po chwili stanęła przed Melissą zwarta i gotowa. Pociągnęła ją z szerokim uśmiechem za rękę, by wstała.
- Nie ociągaj się. Ruchy, ruchy – powiedziała, kierując się w stronę drzwi.

Melissa Johnes · Wysłany: Nie 14:23, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Nie musisz powtarzać - powiedziała uśmiechając się szeroko. Chwyciła jeszcze szybko swoją torebkę i zarzuciła na siebie płaszczyk po czym z radością wyszła z mieszkania. Nie pamiętała dokładnie, gdzie ten nowy klub jest i jak się nazywa ale popytają kogoś i tyle, na pewno w końcu trafią.

napiszę

Melissa Johnes

***
Melissa w miarę szybko dotarła do mieszkania. Miała teraz tylko nadzieję, że Cristian jej nie wystawi, szczególnie dla Marthy. Rozejrzała się po mieszkaniu. W sumie aż tak źle nie było, cały ten lekki bałagan da radę usunąć do czasu przyjścia C.

Cristian Verso

I też Cristian przyszedł pod drzwi. Z lekkim opóźnieniem, ale bez przesady. Zapukał kilka razy do drzwi.

Melissa Johnes

Melissa miała na sobie tylko za duży t-shirt oraz jakieś tam majtki, gdyż właśnie co wyszła z pod prysznica. Jedzenia jeszcze nie dostarczono więc dziewczyna zanim otworzyła drzwi cofnęła się jeszcze po portfel. Gdy zobaczyła Cristiana uśmiechnęła się szeroko i od razu pocałowała go namiętnie. Po co czekać, za długo to robiła xd

Cristian Verso

Cristian nawet nie zaskoczony reakcją dziewczyny na jego widok, oddawał pocałunki wchodząc powoli w głąb mieszkania. Popchnął drzwi nogą, a dziewczynę złapał w pasie. Nie zamierzał kończyć, a po alkoholu? Nie, nie miał żadnych wyrzutów.