Mieszkanko Mel.

Martha Obentley

Pisnęła z radości i klasnęła w ręce, jak dziecko. Roześmiała się i kiwnęła głową na znak, że to ona, Martha. Podeszła do siostry i przytuliła się do niej. Tyle lat się nie widziały.

Melissa Johnes

Odwzajemniła uścisk dziewczyny, wcale nie miała zamiaru jej puścić xd Rozpłakała się jeszcze mocniej, były to jednak łzy szczęścia ;x Po chwili wciągnęła siostrę do środka, i szepnęła jedynie - Travis?

Martha Obentley

Spojrzała na brata i uśmiechnęła się do niego szeroko.
-Hej brat! - przywitała się podchodząc do niego i czochrając mu fryzurę. Spojrzała na obojga. - Jak ja was dawno nie widziałam. - westchnęła z uśmiechem.

Melissa Johnes

Uśmiechnęła się, siadając na kanapę. Gdy Martha również usiadła, Mel skrzywiła się po czym powiedziała - Co u mega wrednej ciotki?

Martha Obentley

-Jak na razie wszystko okej. Trudno z nią było. Jestem taka szczęśliwa, że stamtąd wyjechałam i przyjechałam tu. - uśmiechnęła się, spoglądając to na Melissę, to na Travisa. - A co tam u was? - zapytała, zakładając nogę na nogę.

Melissa Johnes

- Ah, tyle rzeczy, że długo by mówić. A wiesz, ja jestem tylko ciekawa, czemu do mnie nie dzwoniłaś, nie odpisywałaś na listy...? - zapytała. Kiedyś musiała, wolała na początku.

Travis

Ejj. Tylkoe nie włosy! - powiedział poprawiając swój nieład na głowie. - Następna tutaj? Boże. Ja nie wytrzymam z Wami. - dodał niby złośliwie ale z uśmiecham na twarzy.

Martha Obentley

Spuściła wzrok z Melissy, nie mając zbytnio odpowiedzi na to pytanie.
-Przepraszam. – mruknęła jedynie. – Nie chcę o tym rozmawiać. Ale obiecuje Ci, że nadrobimy to wszystko. – powiedziała do siostry, uśmiechając się lekko. Zerknęła na telewizor. – Ej, Travis. Tak nagle zacząłeś interesować się programami przyrodniczymi? Co się z Tobą stało? – zapytała, kierując wzrok na niego i wyszczerzając zęby w uśmiechu.

Melissa Johnes

Uśmiechnęła się jedynie, nic nie mówiąc. Ona także nie miała ochoty o tym rozmawiać i tyle. Spojrzała na brata, po czym zaczęła się śmiać - No nie wiem, a taki porządny film oglądałam.

Travis

Przypominam, że jestem starszy i ja już wiem o tym wszystkim. - powiedział patrząc na program. - A włączyłem by się moja mała Melissa nauczyła czegoś. Wtedy wparowałaś Ty i teraz moje dwie siostry mogą być mądrzejsze. - dodał szczerząc się do obu.

Martha Obentley

-Oj braciszku… Dlaczego Ty swoich sióstr nie doceniasz? Uważasz, że nie jesteśmy na tyle mądre, aby dorównać Tobie? – zapytała, głaszcząc go po głowie, tłumiąc w sobie śmiech. – Pamiętaj też, że dziewczyny są o 2 lata do przodu w rozwoju. Więc też mam 19 lat. A Melisa ma 18. – powiedziała, teraz poklepując brata po głowie. Dała mu buziaka w policzek i roześmiała się xd

Gość

Przechodząc obok zaniepokoiły ją te krzyki z domu xD. Na początku ja to nie ruszało, ale jednak się przełamała. stanęła przed drzwiami. Zapukała. Nawet nie wiedziała kto tutaj mieszka. Westchnęła, oczekując aż jej, ktoś otworzy.

Melissa Johnes

Zaśmiała się, nic nie mówiąc. Bardzo brakowało jej siostry, o tak.

Martha Obentley

-Ktoś puka. Otworzę. - oznajmiła, wstając z kanapy. Podeszła do drzwi i uchyliła je. Wyjrzała i zobaczyła znajomą jej już dziewczynę. - O, hej. - uśmiechnęła się szeroko, otwierając szerzej drzwi. - Wejdziesz? - spytała.

Gość

Zbladła widząc dziewczynę. Była zaskoczona, że ją spotka. Weszła. Dopiero teraz jej sie zrobiło słabo. Całą trójkę znała xD - To wy? xD - powiedziała siadając.