Mieszkanko Mel.

Melissa Johnes

Weszła z powrotem do pokoju. - Mały wypadek na placu zabaw. Obtarłam se rękę - powiedziała siadając koło siostry.

Martha Obentley

-Dobrze, że tak to się skończyło. - uśmiechnęła się kątem ust do dziewczyny. - Co u Ciebie, leniu? - zapytała, wyszczerzając się.

Melissa Johnes

- Próbuję zdobyć chłopaka - wyszczerzyła się do dziewczyny, całkiem zapominając o istnieniu Willa. - W końcu zapowiada się na coś normalnego, trwałego - dodała, wchodząc do kuchni za dziewczyną. - A co u ciebie? - zapytała, wyjmując sok z lodówki.

Martha Obentley

-Moje życie to nudy, że tak powiem. Nic się nie dzieje. Kompletnie. - mruknęła, wymuszając uśmiech. - No ale co zrobić. Trzeba żyć dalej, nie? A co to za koleś, którego sobie wybrałaś? - zapytała.

Melissa Johnes

- Yhm taki jeden - wyszczerzyła się - Jak dobrze pójdzie, będę ci już niedługo go mogła przedstawić - dodała, nic więcej nie zdradzając. - A za chłopakiem się nie rozglądasz? - spytała po chwili, siadając na blacie kuchennym.

Martha Obentley

-Następne pytanie, proszę. - zachichotała. - Pewnie, że się rozglądam. Ale trochę czasu minie zanim kogoś znajdę. A tak w ogóle to daj mi coś do picia. - wyszczerzyła się.

Melissa Johnes

Zaśmiała się, po czym podała dziewczynie jakiś tam sok z lodówki. - Ty, całkiem zapomniałam, że w pokoju prawdopodobnie siedzi William - ponownie zachichotała.

Martha Obentley

-Tak, całkiem można o nim zapomnieć. - zachichotała, zerkając na Will'a. - No ale może woli być cicho, gdy w pomieszczeniu dominują baby. - powiedziała, otwierając puszkę z sokiem*.

*dajmy na to, że był w puszce xd

Melissa Johnes

- Hm, skoro tak nie lubi się odzywać, to czemu to jeszcze siedzi - szepnęła do siostry, zdziwiona. Wzruszyła lekko ramionami. - Co ty na to, żeby urządzić jakąś imprezę? - zapytała po chwili.

Martha Obentley

Wzruszyła ramionami, słysząc pytanie siostry.
- Można zrobić jakąś imprezę, czemu nie. - powiedziała, po czym uśmiechnęła się kątem ust.

Ethaniel · Wysłany: Pon 22:19, 22 Mar 2010 Temat postu:

***

Ethaniel przyszedł i zapukał. Trzy razy, w równych odstępach. Nie wiedział, do kogo trafił, włóczył się bez celu z nudów.

Melissa Johnes · Wysłany: Pon 22:22, 22 Mar 2010 Temat postu:

Melissa równo przed chwilą wróciła do siebie, a już ktoś do niej przyszedł. Ostawiła gdzieś na bok swoje walizki, po czym podeszła do drzwi i zwinnym ruchem je otworzyła. -Hm, pan do mnie? - zapytała, uśmiechając się szyderczo.

Ethaniel · Wysłany: Pon 22:25, 22 Mar 2010 Temat postu:

- Nie, zająca szukam. - mruknął i uśmiechnął się, a potem bez zaproszenia wparował jej do mieszkania. Stanął w przedpokoju, dalej szczerząc zęby.

Melissa Johnes · Wysłany: Pon 22:29, 22 Mar 2010 Temat postu:

-Hm, dopiero co wróciłam do domu z dalekiej podróży... - powiedziała, zamykając drzwi. Skoro chłopak już wszedł, to go nie będzie wypraszać. Właściwie miło poznać kogoś nowego.

Ethaniel · Wysłany: Pon 22:33, 22 Mar 2010 Temat postu:

- Pewnie zamierzałaś odpocząć, a ja przeszkadzam. - odpowiedział bez zakłopotania. Zdjął kurtkę i buty i rozgościł się w salonie.