Mikaela.

Mikael

Niewielki dom z czerwonej cegły, kilka pokoi, ogród.

Wyszedł do ogrodu, czując na sobie promienie letniego słońca podciągnął rękawy roboczej koszuli. Podszedł do furtki i oparł się o nią, wyglądając na ulicę.

Isabelle · Gość

Przechodząc niedaleko, dostrzegła nowy dom i nieznanego chłopaka. Uśmiechnęła się i szła dalej, lecz ciekawość ją zżerała, postanowiła poznać go. Podeszła do furtki gdzie stał - cześć - powiedziała.

Mikael

Spojrzał na dziewczynę.
-Cześc.-odpowiedział szczerząc zęby w uśmiechu. W pewnym momencie uświadomił sobie że rozmawia z nią wisząc na furtce, pospiesznie więc się odsunął.
-Nie znam Twoich zamiarów, ale wejdź do środka, szlachetna mieszkanko tego pięknego miasta.-zaproponował naciskając klamkę.

Isabelle · Gość

Uśmiechnęła się - jeśli nie będę przeszkadzać - powiedziała i przeszła przez furtkę, spojrzała na niego - Isabelle - przedstawiła się.

Mikael

-Mikael.-odpowiedział zamykając za nią furtkę. Spojrzał na nią z pytaniem w oczach.
-Jeśli nie masz nic przeciwko, wolałbym zostac na dworze. Za domem jest stolik i krzesełka a mój dom...no cóż, wewnątrz wygląda jeszcze nieciekawie.-uśmiechnął się do niej przepraszająco.

Isabelle · Gość

- nic nie szkodzi, możemy zostać tutaj - odparła i przeszła dwa kroki do przodu, odwróciła się do niego - dopiero się wprowadziłeś, tak właściwie to ja, od kilku godzin tu jestem - uśmiechnęła się.

Mikael

-No, to mamy coś wspólnego.-zauważył z uśmiechem.
-Idź za dom, ja przyniosę coś do picia.-powiedział, po czym zniknął w domu. Poszedł do kuchni i wyjął z lodówki dwie puszki coli, trzymanej tu w ogromnych ilościach.

Isabelle · Gość

Po chwili była już za domem, usiadła a krzesełku i rozglądała się wokoło. Spojrzała za chłopakiem i popatrzyła przez chwilę na dom.

Mikael

Po chwili doszedł do dziewczyny, postawił na stoliku jedną puszkę, drugą zatrzymał w ręce.
-Mam nadzieję, że Ci odpowiada. To jedyne zimne, co aktualnie mam w domu.-wyjaśnił siadając na drugim krześle.

Isabelle · Gość

- właśnie o to mi chodziło - uśmiechnęła się i otworzyła puszkę, napiła się troszkę - ładny ogród, bardzo podobny do mojego - odparła.

Mikael

-Dzięki. Ale to nie ja go urządzałem, taki już był, gdy kupiłem dom od poprzednich właścicieli.-wyjaśnił otwierając swoją puszkę.

Isabelle · Gość

- aha - uśmiechnęła się i napiła coli. Patrzyła na niego i wszystkie tematy do rozmów gdzieś umknęły - mhm..poznałeś już kogoś - spytała ni z gruszki ni z pietruszki.

Mikael

Spojrzał na dziewczynę.
-Oprócz Ciebie? Tylko jedną osobę, dziewczynę, ale mam tu też siostrę.-odpowiedział przytykając puszkę do warg i czując, jak zimny napój spływa mu do żołądka.

Isabelle · Gość

Napiła się jeszcze raz i odstawiła na stolik, rozglądała się szukając jakiejś podpowiedzi, o czym ma gadać. Czuła się głupio, poznała kogoś, siedzi u niego w ogrodzie i nie wie o czym gadać.

Mikael

Natychmiast dostrzegł zakłopotanie dziewczyny.
-Czym się zajmujesz w tym mieście?-przyszedł jej z pomocą, odstawił na stolik także swoją puszkę. Uśmiechnął się pogodnie.