Tu mieszka Nuthria

Travis

I tak nie dam się nabrać. - powiedział szczerząc się. - Lepiej mi powiedz gdzie masz albumy. Chce znów zobaczyć Nuthrie taką jaką była rok temu. - dodał chichocząc.

Nuthria

Zaśmiała się głośno.
- Myślisz, że wyjawię ci ten mroczny sekret?- Zapytała szczerze rozbawiona. O tak, ten album ze swoimi zdjęciami też ze sobą przywiozła.

Travis

Prosze. - powiedział robiąc przy tym taką fajną minkę xd Nie da się tego wytłumaczyć. - Ja chcę tylko zobaczyć Cię jaka byłaś dawniej.Napewno weźmie album ten ze zdjęciami swoimi i jej xD- zaczął ją przekonywać.

Nuthria

Parsknęła.
- Ta mina na mnie nie działa.- Zanuciła, wbijając wzrok w sufit xd.

Travis

A powiesz mi jak Cię przeprosze za moje zachowanie i za to, że tak to się skończyło? Wiem. Byłem debilem i straciłem Ciebie przez moją głupotę. - powiedział patrząc na nią.

Nuthria

Popatrzyła na niego uważnie. Zastanawiała się, czy chłopak robi to tylko po to, żeby dała mu album. Jakoś nie bardzo mu wierzyła, co było widać również po jej minie.

Travis

Nie patrz się tak na mnie. Teraz mówie szczerze z mojego serca. - powiedział przekonującym głosem. Owszem mówił prawde.

Nuthria

- Nie wiń mnie za to, że ci nie ufam.- Poprosiła. Sam był sobie winien, że to schrzanił. Teraz naprawdę musi się postarać, jeśli chce ją odzyskać. O ile chce.

Travis

A właściwie to dlaczego stoisz cały czas? Boisz się usiąść koło mnie czy może nie chcesz się do mnie zbliżać? - spytał troche zrezygnowany.

Nuthria

Westchnęła, po czym podeszła i usiadła na drugim końcu kanapy, zakładając nogę na nogę. Nadal miała skrzyżowane na piersiach ręce. Obróciła głowę w jego stronę i spojrzała mu w oczy.
- Ani jedno, ani drugie.- Zapewniła go, chociaż w tym momencie zapaliła jej się w głowie czerwona lampka 'nie pozwól się dotknąć!'.

Travis

A on jak na złość złapał jej rękę. - Wybacz mi i pozwól mi znów być tym chłopakiem, którego poznałaś na koncercie[Nie mogłam nic innego wymyślić xd] - powiedział patrząc jej w oczy z dziwnym błyskiem w swoim oku.

Nuthria

Spojrzała na jego rękę, która raptem znalazła się niebezpiecznie blisko jej biustu i przygryzając lekko wargę zmusiła się, by spowrotem spojrzeć na niego.
- Wrzuciłeś mnie wtedy do wielkiej kałuży z błotem.- Mruknęła i ledwo powstrzymała uśmiech, gdy przypomniała sobie tamtą sytuację.

Travis

I byłaś wtedy cała w błocie. Ale jakim pięknym błocie xd - powiedział chichocząc. - Mogłem Cię pozostawić na pastwe losu ale pomogłem Ci wstać i nawet chusteczke Ci dałem. - dodał.

Nuthria

- Ciężko wytrzeć się całą jedną chusteczką higieniczną.- Zauważyła, jednak w końcu mu się udało, kąciki ust delikatnie jej zadrżały, prawie się unosząc. To 'piękne błoto' ją dobiło xd.

Travis

Chłopak przypomniał sobie Shreka więc udało mu się ją rozweselić. Uśmiechnął się szeroko do niej. - Więc dałem Ci bluze..której potem nie dostałem spowrotem.. - przypomniał sobie po chwili xd