Hole

Jessie · Gość

Zerknęła na niego, - nie śpię...tylko myślę... - mruknęła. Rozejrzała sę dookoła na ludzi, wszyscy szcześliwi w parach. Skrzywiłą się, czy wszystko na świecie musi być tak zakręcone, jak miłość....spuściła głowę .

Justin

Przyjrzał się jej uważnie. Wydawała się jakaś zgaszona, szkoda, że nigdy nie lubiła się zwierzac.
-Stało się coś? - zaryzykował pytanie.

Jessie · Gość

Zawsze mówiła to co myślała i prawdę, ale w tym wypadku miała co do tego wątpliwości, powiedzieć mu? czy nie....Ta myśl latała w jej głowie, w te i nazart. Spojrzała na niego, - nie, tylko pewne wątpliwości co do uczuć - uniosła lekko kąciki ust. Była ciekawa czy zrozumie o co chodzi.

Justin

Skinął tylko głowę. Nie domyślił się, nie spodziewał się, że dziewczyna może coś do niego czuc.
- Jeśli będziesz chciała porozmawiac, wiesz, że możesz na mnie liczyc. - zapewnił.

Jessie · Gość

Zaśmiała się, - przecież gadam z tobą....choc i tak trudno mi o tym mówić...nie powinnam tego mówić, ale jak zaczęłam.. - mruknęła, nie to bardzo głupi pomysł, mówić mu o swoch uczuciach do niego...chyba zwiariowała.

Justin

- Ale jak zaczęłaś, to możesz dokończyc, to miałaś na myśli? W takim razie słucham. - uśmiechnął się zachęcająco i usiadł wygodniej.

Jessie · Gość

Uniosła jedną brew do góry, - nie chcesz wiedzieć - mruknęła, z jednej strony chciała mu powiedzie, a z drugiej to wolałaby nie, ale jak się odważyła zacząć, to juz skończy, nic się nie stanie. - Nadal coś czuję do ciebie - odpowiedziała i zeszła z murka, zachciało się jej chodzenia. Zaczęła iść prosto przed siebie, aż trafiła do toalet, weszła tam i zamknęła się w jednej z nich. Coś w niej pękło, nie była już taka twarda jak przedtem.

Justin

Nie odpowiedział. Może dlatego, że nie zdążył, ale chyba nie po prostu nie umiał znaleźc odpowiednich słów. Bo co miał jej powiedziec? Nigdy nie patrzył na nią w ten sposób, była jego przyjaciółką i tyle. Nie spodziewał się, że dziewczyna pielęgnuje jakieś dawne uczucie z podstawówki. No cóż, teraz tak czy inaczej musiał po prostu poczekac aż dziewczyna zdecyduje się wyjśc, potem się zobaczy.

Jessie · Gość

Oparła się o ścianę i zsunęła się w dół, aż usiadła. Nie wiedziała co robić, z jednej strony biła się z myślą, po co mu to powiedziała, a z drugiej, że już ma to za sobą i będzie mogła odetchnąć, on o tym wie, i jeśli nic nie czuje to po prostu zapomni o nim. Tyle że ona myśli o nim od podstawówki, gdyby to nie było nic poważnego to już dawno by zapomniała. Odetchnęła i wstała, - muszę z nim pogadać... - mruczała do siebie i zerknęła w bok na jakąś dziewczynę, która gapiła się na nią. No pięknie....wsunęła ręce do kieszeni i wyszła. Jakby ją poraził piorun, stanęła i patrzyła się na Justina. Mruknęła coś pod nosem i ruszyła w przeciwnym kierunku niż on sie znajduje. Po chwili jednak stanęła, obróciła się i zerknęła na niego, tak bardzo chciałaby żeby on coś do niej czuł, ale to tylko marzenie. Uśmiechnęła się do niego lekko i stanęła gdzieś pod ścianą, spuściłą nieco głowę i zaczęła rozmyślać nad tym co on sobie teraz o niej myśli. Myślała również o tym czy on podejdzie, czy sobie pójdzie i to będzie znak że znów uczucie zawiodło.

Justin

Widząc, że dziewczyna w końcu wyłoniła się z toalet szybko zsunął się z murku i ruszył w jej stronę chociaż w dalszym ciągu nie miał pojęcia, co zamierza jej powiedziec. Zatrzymał się tuż przed nią.
- No, nie bój się mnie. Ja nie gryzę. - mruknął widząc, że dziewczyna spuściła wzrok jakby obawiała się na niego spojrzec. Palcem uniósł jej lekko brodę.

Jessie · Gość

Gdy tak stała zauważyła że tu idzie, a gdy uniósł jej brodę, spojrzała mu w oczy, - nie gryziesz? nie wiedziałam - mruknęła lekko się uśmiechając. Nie wiedziała od czego zacząć, - pewnie teraz chcesz o tym gadać....więc pogadamy ale nie tutaj...to nie jest miejsce na takie rozmowy, przynajmniej dla mnie - dodała, - chodźmy do mnie... - odparła.

Justin

Jęknął w duchu. Tak naprawdę nie miał ochoty o tym rozmawiac, najchętniej zostawiłby sprawy, by mogły toczyc się własnym torem. Niestety, wiedział, że to się nie uda. Nie dał więc nic pod sobie poznac i tylko uśmiechnął się lekko.
- Chodźmy, prowadź. - zgodził się.

Jessie · Gość

Poszła w kierunku domu, nie odwracała się do tyłu na niego, nie chciała na razie patrzeć. Wie że nie cche o tym gadać, ale ona musi, nie wytrzyma tak długo.

Justin

Bez słowa poszedł z dziewczyną - czy właściwie za nią. Wyraźnie jej się spieszyło, a może po prostu nie chciała z nim rozmawiac w drodze.

P.S. Idę na kolację, zw. Pisz u siebie.

Romeo

Poszła do Butiku by kupić fajne bluzki. Zauwarzyła śmieszną bluzke