Hala sportowa.

Melissa Johnes

- Ah, takie są najgorsze, raz się uczepią i później nie chcą się odczepić - przyznała, po czym lekko się zaśmiała. -Ciekawe, czy miała w pokoju zrobiony ci ołtarzyk - dodała a jej śmiech się powiększył. No tak, nie ma to jak się z kogoś ponabijać.

Cristian Verso

- Hm, chciałbym go zobaczyć. - podsumował z szerokim uśmiechem.- No to jak, jedziemy z tym koksem?- zapytał wskazując na sprzęty siłowni.

Melissa Johnes

Rozejrzała się niechętnie dookoła. -Eh, w sumie po to tu przyszłam - powiedziała zniesmaczona. W ogóle nie chciało się jej ćwiczyć. -Mam pomysł. Może teraz niech każdy z nas porobi to, co musi a później wyskoczymy na jakąś kawę albo drinka? - zaproponowała uśmiechając się do Cristiana.

Cristian Verso

- I to jest najlepsze co mogłem usłyszeć.- uśmiechnął się. Chwycił za rączki od rowerka i zaczął ćwiczyć.- Ile będziesz brała na klatę?- zapytał wskazując ruchem głowy na sztangę stojącą obok.

Melissa Johnes

- Em... Tak w sumie to jestem na siłowni pierwszy i to tylko dlatego, że mam zdecydowanie za gruby brzuch. - przyznała nieśmiało. Tak w sumie miała nadzieję, że będzie tu ktoś kto pokaże jej co i jak ale jak widać to ten typ siłowni, na której nie ma żadnego trenera ani żadnych takich.

Cristian Verso

- Hm, to zrób coś na brzuszki jakby.. na przykład tam, o.- wskazał na przyrząd niedaleko od niego. - Chociaż ja tam nie wiem, czy masz co gubić.- zaśmiał się.

Melissa Johnes

- Oczywiście, że mam, on jest po prostu ogromny - powiedziała klepiąc się po brzuchu. - Dzięki za radę - powiedziała jeszcze po czym odwróciła się i podeszła do urządzenia wskazanego przez chłopaka. Na początku nie wiedziała dokładnie co i jak ale po chwili już ćwiczyła, gdyż obsługa tego urządzenia nie była wcale taka znowu trudna.

Cristian Verso

- Jak stąd do pobliskiego baru.- zażartował i ćwiczył dalej.- Skąd się tutaj w ogóle wzięłaś?- zapytał po chwili. Miał na myśli New Jersey, oczywiście.

Melissa Johnes

- Hm... sama nie wiem, jakoś zawsze chciała tu mieszkać i chociaż się wyprowadziłam coś mnie zmusiło, żebym wróciła - powiedziała trochę nieskładnie, ale nie wiedziała jak to w sumie wytłumaczyć. - A ty? - zapytała aby podtrzymać rozmowę.

Cristian Verso

- Szczerze? Nie wiem.- mruknął, w sumie sam do siebie.- Kiedyś przywlekli mnie tu kumple, potem jakoś zostałem.. i wróciłem.- podsumował. - Nic konkretnego mnie tu nie trzyma, może no.. jedna tam osoba, przyjaciółka, o.- dodał.

Melissa Johnes

- Przyjaciółka, hm? Znam ją? - wyszczerzyła się do chłopaka. No oczywiście, Melissa zawsze była wścibska i musiała wiedzieć wszystko.

Cristian Verso

Wzruszył ramionami.- Nie mam pojęcia, z Twojego otoczenia poznałem tylko Ciebie i to wtedy jeszcze przypadkiem.- odpowiedział uśmiechając się na samą myśl o ich poznaniu. Było dosyć specyficznie, nie powiem.

Melissa Johnes

Zaśmiała się na wspomnienie ich poznania. O tak, to było tylko takie prychanie i tyle. -Oh, jak mnie ludzie wkurzają z tymi sekretami. Moja siostra Martha też kogoś ma ale nie chce mi zdradzić kogo - powiedziała robiąc nadąsaną minę.

Cristian Verso

- Martha?- powtórzył i zaśmiał się cicho.- No tak.. można się było tego spodziewać, w końcu kiedyś coś mówiła o rodzinie.- I co, mieszka też tutaj?- zapytał chcąc się upewnić, czy to ona.

Melissa Johnes

- Mhm, mieszka - powiedziała po czym głośno sapnęła. Ćwiczenia, które wykonywała były w sumie mocno męczące. - A co, znasz ją? - zapytała jeszcze po chwili dopiero analizując to, co powiedział Cristian.