Blisko lasu.

Charlie

Siostre, chłopaka i znajomych - powiedziała uśmiechając się.

Massie Carlson

- fajnie.- uznała z lekkim uśmiechem. Massie nie miała za kolorowo. Chłopaka nie miała już od dawna, ba, bardzo dawna. Zaledwie kilka lat temu, ale krótko. A to był tylko jeden przypadek.

Charlie

A tobie wpadł ktoś tutaj w oko - zapytała uśmiechając się.

*bede za jakieś 20 min, bo ide na spacer z psami Smile

*

Massie Carlson

Wzruszyła ramionami.- Znam tu 2 chłopaków, no trzech nawet, ale nie wiem.- odpowiedziała. Usmiechnęła sie katem ust.

Charlie

Aha - powiedziała uśmiechając się.
Skąd pochodzisz - zapytałą. Nie nasunął się jej żadny temat.

Massie Carlson

- Z Norwegi.- odpowiedziała krótko. Chcąc ja\oś potrzymac rozmowe, zapytala o to samo.

Charlie

Ja z Ukrainy - powiedziała lekko się uśmiechając. Ile masz lat ?

Massie Carlson

- Szesnaście.- odpowiedziała zgodnie z prawdą.- A ty?- zapytała jeszcze, trudno. Ta rozmowa nie wyglądała super, ale zawsze coś.

Charlie

siedemnaście - powiedziała uśmiechając się. Masz rodzeństwo - zapytała. Znowu nie miała o czym gadać. Migdy nie była taka nieśmiała.

Massie Carlson

- Mhm, siostrę przyrodnią.- odparła. Miała nadzieje, że nie będzie musiała tego wszystkiego tlumaczyc. Dlaczego przyrodnią, dlaczego nie widzą się za często. - A Ty, masz siostrę, brata? - zapytała.

Charlie

Siostre. A siostra to też tutaj mieszka - zapytała uśmiechając się.

Massie Carlson

- Moja siostra? Tak, mieszka tu.- odpowiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy. Zerknęła na tafle wody, ludzi.

Charlie

Aha - powiedziała lekko się uśmiechając. Nie wiedziała o czym gadać. Widać, że Massie jest nieśmiała.

Massie Carlson

Skinęła krótko. Wysunęła dłonie w tył, które potem były jej podporą. Odchyliła głowę w tył, zerkając na niebo.

Charlie

Spojrzała na zegarek. Bardzo przepraszam, ale muzę już iść - powiedziała wstając.