|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 19:23, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz to był pod wrażeniem. Jedyna która go nie spoliczkowała, ale w końcu dla niego to nawet dobrze. Uśmiechnął się pon nosem. Po raz kolejny ją pocałował, ale tym razem dłużej. Robił to ostrożnie, bo nie chciał dostać w twarz, ani nic w tym stylu. Spojrzał w niebieskie oczy dziewczyny. Dopiero teraz zauważył jaki miały kolor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:30, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Sama nie wiedziała, co o tym wszystkim myśleć. Pomijając fakt, że znali się niewiarygodnie wręcz długo (taak, aż niecały dzień), miała wiele wątpliwości, chociaż z drugiej strony nie mogła stwierdzić, że nie podobało jej się to. Tym razem jednak wygrał zdrowy rozsądek, bo przypomniała sobie pierwsze chwile ich spotkania i pierwsze kilka zdań wypowiedzianych przez Nathana. Oderwała od niego wzrok i obróciła się bokiem, znowu patrząc na jezioro.
- Bo jestem niezła i rzadko widzisz taki towar? - rzuciła w przestrzeń, zaciskając małe serce w naszyjniku, który nosiła na sobie. Przez chwilę zastanawiała się nad tym, co mogłaby powiedzieć, zrobić, cokolwiek - niestety, nic nie przyszło jej do głowy. Dopiero po ładnych kilku minutach przypomniała sobie, że właściwie nic o sobie nie wiedzą.
- Holy, święta inaczej. - dodała tak samo martwym głosem, wciąż patrząc w inną stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 19:36, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Śmiem dodać, że z tak inteligentnym i niezłym towarem się jesczez nie spotkałem - powiedział. Mogło musie oberwać,ale cóż mówił prawdę. Nigdy jakoś się specjalnie nie hamował. - Nate - przedstawił się. Nienawidził jak ktoś do niego Nathan mówił. Sytuacja wydała mu się trochę dziwna.Znając się parę godzin, całowali się już, a on dopiero teraz wie jak ona ma na imię. Ale przynajmniej wie.
Ostatnio zmieniony przez Nate dnia Wto 19:37, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Holy
Independent
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:45, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy usłyszała pierwsze zdanie wypowiedziane przez Nate'a, zmarszczyła lekko brwi. Sama nie wiedziała, jak miało to zabrzmieć - ale dla niej było jak porządna obelga.
- Jeżeli to miał być komplement, może lepiej cytuj sztuki. - stwierdziła, obracając się do chłopaka, i obdarzyła go kpiącym uśmiechem. Tym razem zirytował ją dość wyraźnie.
- Pomyśleć, że pozwoliłam ci się całować. - mruknęła i jeszcze bardziej zmarszczyła brwi. W duchu stwierdziła, iż to chyba tylko i wyłącznie wynik cytowania słynnego dramatu. Wątpiła, by w normalnej sytuacji coś takiego nastąpiło. Z takim facetem. No cóż, w wiele rzeczy wątpiła - a potem tak się działo. Nie chciała nawet o tym myśleć, więc lekko potrząsnęła głową. Wciąż zdenerwowana, podniosła się z miejsca i schowała książkę.
- Tak mi przykro, ale chyba muszę już iść. - rzuciła przesadnie sztucznym tonem, uśmiechnęła się tak samo sztucznie i tyle ją widziano, skierowała się ku swojemu domowi, który zresztą znajdował się niedaleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nate
Gość
|
Wysłany: Wto 19:50, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Spodziewał się, że najpierw dostanie w twarz więc jest dobrze. Wstał i ruszył za nią. Przecież powiedział, że nie pozbędzie się go tak łatwo. No trudno dziewczyna ma pecha.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Nie 16:33, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszedł mają cień nadziei, że ta chwilę spędzi sam ze sobą. Był zmęczony zgiełkiem miasta oraz rozmowami z rożnymi osobami. Chciał zmierzyć się ze swoimi kłopotami, chorobą która go niszczyła od środka. O wiele częściej myślał, że to jego ostatni dzień, ostatnia kawa która pije. W każdej chwili mógł upaść i już się nie wybudzić. Przystanął, usiadł na powalonym pniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 16:38, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna szła brzegiem jesiora uważając by do niego nie wpaść. Wspominała starę czasy. Przypomniało jej się dlaczego nie lubiła tego miejsca, ale i tak tu przychodziła.
Usiadła pod jakimś drzewem i przymknęła oczy. Miała nadzieje, że niekogo tutaj nie bedzie. Miała ochoty na wspomnienia.
Wyciągnęła z kieszeni skręta i zapaliła go. Za każdym razem kiedy paliła skręty coś, a razcej ktoś jej się przypominał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Nie 16:46, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Rozglądając się po okolicy wzrok zatrzymał na blondyncę. Dopiero po kilku minutach zorientował się, że jest to Charlie. Nie miał zamiaru do niej podchodzić. Widać było, iż dziewczyna tak samo jak i on chciała pozostać w spokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 16:54, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna cały czas wspominała. Czasami na jej twarzy pojawiał się uśmeich, czasami grymas, a nawet parę razy pojawiło się zażenowanie.
Blondynka otworzyła oczy i spojrzała na niebo. Uśmeichnęła się pod nosem. Od jakiegoś czasu dziewczyna nauczyła się cieszyć z małych rzeczy jak na przykład ładna pogoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Nie 16:58, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wzdychając wziął do ręki kilka kamyczków. Zamachnął się kilka razy, a po chwili można było usłyszeć mały plusk. Gdy już skończył dłonie schował do rękawów od bluzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 17:09, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna usłyszła, że coś wpadło do wody. Zapewnie ktoś coś wrzucił więc zaczęła się rozglądać za tym kimś. Zauważyła bruneta. Posłała w jego kierunku ciepły uśmiech po czym wzrok przeniosła ponownie na niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Nie 17:14, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Odwzajemnił uśmiech dziewczynie. Poczuł ulgę, że ta nie ma mu już nic za złe. Chociaż... Wszystko z czasem ponownie powracało, co nie? Zwykle zdarzało się to w życiu Henry'ego. on posiadał wiecznego pecha co do związków lub nowo zapoznanych osób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 17:19, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Może i dziewczyna miała mu coś za złe, ale dzisiaj była w bardzo dobrym humorze, co jest bardzo dziwne, żeby być dla niego chamską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Henry
Independent
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Meksyk.
|
Wysłany: Nie 17:22, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Stwierdził po dłuższym namyśle, że nie powinien tak sam siedzieć. To co miał do przemyślenia, zrobił to. Ruszył w jej stronę. Nie zważając na swojej drogę średniej wielkości kamień potknął się o niego wpadając na dziewczynę. Leżał tak na niej przez dobre kilka chwil, po czym ich usta zetknęły się delikatnie. Obawiał się jak dziewczyna może to odebrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlie
Independent
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 2768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 17:31, 18 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna odsunęła się od niego. Zawsze tak się zachowywała kiedy ktoś był zbyt blisko niej. Wiedziała, że to co się wydarzyło to istny przypadek.
Przypomniała sobie ten dzień nad tym nieszczęstnym jeziorem kiedy to właśnie poznała Henry'ego. I wtedy też jakoś się pocałowali, a ta się w nim zakochała. Głupia była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|