Jezioro

Charlie

Ręce splotła na jego karku. Odwzajemniła pocałunek. Brakowało jej tego i to bardzo. Jeszcze za nikim tak nie teskniła.

Dereck

Po chwili odsunał się od dziewczyny dosłownie na parę centymetrów.
-I jeszcze jedno. W Holandii jesteś oficjalnie moją żoną.-powiedział z dumą. Inaczej nie mógł jej wpisac na właścieciela współmajątku.

Charlie

Twoim kim? - zapytała. Żoną? Nie źle zrozumiałą. Ta na pewno. Przy jej głupocie trudno jest wszystko rozumiec.

Dereck

-Moją żoną-powiedział wręcz z namaszczeniem. -Mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko, tak widniejesz w moich papierach.

Charlie

- Nie, nie mam - odparła i uśmiechnęła się delikatnie. Musnęła go ponownie w usta. Spojrzała mu w oczy. Brakowało go jej i to bardzo.

Dereck

Wział ją na ręce i ruszyłw stronę auta. No cóz nie jeździł teraz byle czym tylko najnowszym modelem luksusowego mercedesa i audi tudziez przy sobie miał ten drugi bo wygodniejszy. MIał trzy samochody , wielki majątek i drobną kobietkę na rękach. To ostatnie cieszyło go najbardziej. Ba bez niej nie widział już sensu życia.

Charlie

Przerzuciłeś się na samochody? - zapytała. Przytuliła się do niego. No dobra, jeśli on tak szaleje tym samochodem jak motorem to ona dziękuje,

Dereck

-Powiedzmy-wytłumaczył jakoś tak dziwnie i postawił ją na ziemi otworzył jej drzwi i gdy wsiadła zamknał je za nia. Sam zajał miejsce kierowcy i sprawnie odpalił maszynę. Z początku rykneła na pełnych obrotach ale już po chwili jechali z pełną klasą.