Porodówka.

Olivia

Powiedzieli, że dzisiaj. Najwyraźniej poród mi się udał. - powiedziała przypominając sobie słowa lekarza. Teraz się zaczęła zastanawiać nad czymś. - Cholera. Przecież nawet nie mam w domu łóżeczka ani niczego. - dodała krzywiąc się nieznacznie.

Jackson · Gość

- Nie jestem tak glupi jak myslisz.- mruknął. Oddał dziecko Olivii.- Wszystko jest, jakoś sobie poradziłem.- zapewnił jeszcze. Co oznaczało, że mniej więcej wszystko jest co ma być.- Tylko to wszystko jest u mnie.- dodał zaraz.

Olivia

Miała nadzieje, że tego ostatniego słowa nie powiedział. Jakoś mieszkać z dwójką dzieci w mieszkaniu, które ma dwa pokoje nie podobało jej się. - U Ciebie, ta? Może uda się przenieść te rzeczy do mnie, co? - spytała po chwili.

Jackson · Gość

- Teraz to wszystko przenosic?- zapytał. Nie chciało mu się, no ale nic.- Dobra, jak chcesz.- mruknął.- Kiedy będę mógł widzieć się z małymi?- zapytał. xd

Olivia

Jeszcze przed chwilą nie chciałeś nawet jednego trzymać. - powiedziała chichocząc. - Ale raczej myślałam żebyś wyniósł się z tego 'mieszkania' i przeniósł się do mnie. - dodała uśmiechając się niepewnie.

Jackson · Gość

- Nie no, chyba żartujesz. - mruknął patrząc na nią.- Za bardzo się starałem, żeby tam cokolwiek zrobić.- dodał. Fakt, jakoś się starał, ale i tak efekt marny. Chociaż, dla niego był calkiem niezły. xd

Olivia

Przyszła pielęgniarka, czy tam ktoś tam xd, i zabrała dzieci. - To chyba oznacza, że mam się pakować i wychodzić ze szpitala. - powiedziała sama się nad tym zastanawiając. Usiadła na łóżku i wpatrzyła w oczy chłopaka. - Teraz nie liczą się Twoje starania w mieszkanie tylko zapewnienie wygody, bezpieczeństwa i innego tego typu rzeczy dla dzieci. A moje mieszkanie będzie chyba wystarczające. - dodała wpadając na jakiś pomysł. - A może kupimy dom..? - spytała uśmiechając się kątem ust.

Jackson · Gość

Przechylił głowę w prawo.- Jak to kupić? - zapytał unosząc brew.- Nie mam pieniędzy.- dodał zaraz. No bo jak mieli kupic, skoro nie maja pieniędzy.

Olivia

Wszystkim się zajmę..tylko najpierw się zapytam gdzie moje spodnie są. - powiedziała rozglądając się po pokoju, w którym była. Wyszła na chwilę z niego i wróciła z ubraniami. Ubrała się, wyciągnęła telefon. Wybrała numer swojej matki. - Cześć mamusiu. Musisz mi dać trochę pieniędzy. Na co? Chcę kupić dom. Duży. Przecież Twoje wnuki muszą gdzieś mieszkać. Okej. Paaa. - kochała rozmowy z matką. - Załatwione musze wrócić do domu po karte kredytową i możemy iść na poszukiwania domu. - wyszczerzyła się.

Jackson · Gość

Uniósł brew. Jakby on chciał mieć takie rozmowy z rodzicami.- Aha.- mruknął jedynie. Wstał, odstawił krzesło na miejsce. Oparł sie o sciane.

Olivia

Po chwili przyszła pielęgniarka z dwójką dzieci. Podała je dziewczynie i wypchnełą ich z pokoju xd. - To chyba znaczy, że mamy iść. - powiedziała patrząc troche zdziwionym wzrokiem na niego.

Jackson · Gość

- A jak z nią byłem w cichym miejscu to wydawała sie miła.- zachichotał chcąc nabrać dziewczynę. Oczywiście, nic nie było. xd

Olivia

Dziewczyna spoważniała na twarzy patrząc na niego. - Że co prosze? - spytała mrugając kilka razy. Odwróciła się w strone tej pielęgniarki, a potem znów na chłopaka.

Jackson · Gość

- No co, jak rodziłaś. Rozmawiałem z nia i wiesz..- zaśmiał się.- Żartowałem.- powiedziala zaraz. Objął ją w pasie.- Moze by tak taksówke zamówic, co?- zapytał. W końcu czymś muszą dojechac.

Olivia

Ty jesteś do wszystkiego zdolny.. - powiedziała patrząc nadal na niego. - No dobra. Zamów. - dodała po chwili. Wzięła głęboki wdech patrząc przed siebie.