Szpital

Isabelle · Gość

Podniosła głowę i podeszła szybko do lekarza, - i co? wyjdzie z tego? co z nim? - zapytała. Musiała wiedzieć. Patrzyła z nadzieją na lekarza.

Henry

Ten bez słowa odszedł od niej, nie miał już nic do powiedzenia. Pozostała tylko nadzieja, by wyszedł z tego.

Isabelle · Gość

Odprowadziła go wzrokiem i podążyła do sali gdzie leżał Henry. Usiadła na krześle przy nim i patrzyła. Złapała go delikatnie za dłoń i modliła się. Tylko to jej pozostało, nadzieja.

xD ja i modlitwa xD

Henry

Nagle lekko poruszył dłonią, czując ją przy sobie na twarzy pojawił się blady uśmiech. Dopiero po chwili otworzył oczy, spojrzał na nią. Nie potrafił jeszcze nic powiedzieć.

Isabelle · Gość

Wstała i spojrzała na niego, - Henry... - uśmiechnęła się, - wszystko będzie dobrze - powiedziała i dotknęła jego twarzy dłonią. Cieszyła się ze obudził się, teraz tylko czekać aż dojdzie do siebie.

Henry

Wydukał z siebie jedynie - Wody... - westchnął przymykając na chwilę oczy, ścisnął jej dłoń nie puszczając. Teraz ponownie liczyła się tylko ona, nikt inny.

Isabelle · Gość

Podeszła do automaty z wodą i wlała do kubka, wróciła do niego i pomogła mu usiąść, by mógł się napić. Podała mu kubek, po czym usiadła sobie na krześle. - Kocham Cię... - powiedziała z lekkim uśmiechem.

Jessie · Gość

Przyszła do Szpitala i od razu weszła do lekarza. Potem poszła do innej sali, a na końcu została wywieziona do sali oczekiwań. Gdy leżała już w sali nie wiedziała czy napisać do Justin'a, czy powiedzieć mu o tym już po. Po długim zastanawianiu się jednak napisała do niego, po czym schowała wszystko do torebki i położyła się.
Nazajutrz przyszedł doktor i zabrali ją na salę operacyjną, zaczęła się operacja.

Po kilku godzinach zabieg się skończył a Jessie znów znalazła się w pokoju, jeszcze była słaba, ale przytomna. Najważniejsze że wszystko się udało. Po chwili dostała sms od Justin'a, oczywiście odpisała na niego i odłożyła komórkę, musiała odpocząć.

Justin · Wysłany: Pią 18:36, 05 Mar 2010 Temat postu:

Wszedł do środka. Nie był całkiem przekonany co do słuszności tego pomysłu, ale dziewczynie pewnie przyda się towarzystwo. Zajrzał do recepcji, po krótkiej rozmowie ruszył na piętro.

Jessie · Gość

Jak ona nie cierpiała szpitali...ten zapach i kolory ścian, ostatnio ciągle tu trafia. Westchnęła najchętniej to już by wyszła, no ale nie chce pogorszyć sobie stanu zdrowia. Minęło kilka minut a przykryła się kołdrą i zamknęła oczy.

Justin · Wysłany: Pon 22:08, 08 Mar 2010 Temat postu:

Zatrzymał się przed drzwiami, jeszcze raz zerknął na numer pokoju i nacisnął klamkę. W pierwszym momencie miał wrażenie, że sala jest pusta, dopiero po sekundzie dostrzegł dziewczynę w łóżku w kącie. Zamknął za sobą drzwi i ruszył ku niej.

Jessie · Gość

Usłyszała że ktoś wszedł, domyślała się również że to Justin. Otworzyła oczy i westchnęła głucho, nie wiedziała co ma mu powiedzieć, była zagubiona w tej sytuacji, najgorszej sytuacji jej życia. Równie dobrze może się zdarzyć że nie wyleczą jej, a wtedy dni jej są policzone.

Justin · Wysłany: Czw 15:13, 11 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się smutno napotykając jej spojrzenie. Wyglądała na zagubioną, czemu w sumie się nie dziwił. Bez słowa podszedł do niej i przykucnął przy łóżku.
- I co z Tobą? - zapytał po chwili.

Juliett · Wysłany: Czw 15:18, 11 Mar 2010 Temat postu:

Jessie · Gość

- Dobrze....niedługo mnie wypiszą - odpowiedziała, choć w głębi duszy wiedziała ze będą jeszcze sprawdzać czy usunęli całkowicie, czy jednak nie udało się. Po chwili westchnęła, ciągle biła się z myślami ze może umrzeć...