Szpital

Alice Jones

-No to jedziemy? -Zapytała. Było to dla niej ważne, więc jak najszybciej chciała rozwiązać zagadkę. Powoli ruszyła w stronę wyjścia tak, aby Jacob i Phoebe mogli ją dogonić.

Phoebe Jones

- Jasne - odparła, ruszając za Alice w kierunku wyjścia. Idąc, zastanawiała się, jak się skończy ta cała rozmowa. I wcale nie miała dobrych przeczuć..

Jacob Shepard

Jacob ruszył z miejsca jako ostatni. Zbierało się na jakąś poważną rozmowę i nie chciał, żeby Alice popsuła to, co miał zamiar naprawić. Teraz miał na to ostatnią szansę i wolał ją wykorzystać. Chwycił Phoebe za rękę i odwrócił w swoją stronę. - Nie wyjadę - mruknął po czym musnął ją delikatnie w usta. Może dziewczyna nie zechce do niego wrócić, w każdym bądź razie spróbować zawsze warto.

Alice Jones

Alice, jak z resztą nie trudno zgadnąć, nie była z tego zadowolona. Po tym co Jacob przed chwilą zrobił, nie zamierza więcej nigdzie się z nim spotykać. Właśnie teraz uświadomiła sobie, że to zwykły podrywacz i tyle. -Jedziemy jakimś samochodem, czy taksówką? -Zapytała. Teraz straciła już na cokolwiek chęci. Nawet na tą cholerną rozmowę.

Phoebe Jones

Phoebe spojrzała trochę zdezorientowana na chłopaka. Nie spodziewała się tego od niego usłyszeć, a przynajmniej nie w tej chwili. W odpowiedzi uśmiechnęła się kątem ust i pociągnęła chłopaka za sobą. - Chyba samochodem Jake'a - odpowiedziała, przenosząc wzrok na siostrę. Jej wyraz twarzy nie wróżył niczego dobrego. Coś jej tu nie grało..

Jacob Shepard

Uśmiech z twarzy chłopaka zszedł gdy tylko zobaczył minę Alice. Powie siostrze o tamtym, niewątpliwie. Może nawet wtedy Jacob faktycznie coś do niej poczuł ale to nie było nic stałego, chwilowe uczucie, nagły przypływ emocji czy coś takiego. On ją bardziej spostrzegał jako przyjaciółkę, nic więcej. - Mhm, moim. Phoebe prowadzi - powiedział idąc za dziewczynami. W stanie jakim był teraz lepiej, żeby do kierownicy się nie zbliżał.

Phoebe Jones

Phoebe bez słowa ruszyła w kierunku samochodu. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć, ale była pewna, że coś jej się tu nie zgadza. Wsiadła do auta i wsadziła kluczyk do stacyjki, czekając na Alice i Jacoba. Gdy wszyscy znaleźli się w samochodzie, ruszyła w kierunku domu Jake'a.

pisz ktoś pierwszy xd

Alice Jones

-Świetnie.-Powiedziała cynicznie. Phoebe jak zwykle daje się 'omotać' każdemu chłopakowi. Miała nadzieję że rozmowa w domu Jacoba skończy się szybko. Nie miała jak najmniejszej ochoty go oglądać.