Cichy las.

Isabelle · Gość

Spojrzała za nim, chwilkę tak siedziała lecz wstałą i zeszła a dół, nie lubiła być sama. Spojrzała na niego i usiadła na kanapie, zmrużyła oczy i zgięła nogi by się położyć. Trochę było jej zimno w końcu była w spódniczce i bluzce na ramionczka, ale ukrywała to mimo wszystko.

David

Chłopak zdjął bluże gdyż wiedział, że może być dziewczynie zimno. - Masz. - powiedział podając jej bluzę.

Isabelle · Gość

Spojrzała na niego - nie dzięki, ciepło mi - skłamała i zamknęła oczy, starała sie usnąć, lecz zawsze w nowym miejscu było to dla niej trudność.

David

Wstał i przykrył dziewczynę. - A krowy latają. - mruknął siadająs spowrotem. Wziął głęboki wdech.

Isabelle · Gość

Po chwili usiadła na kanapie, nie mogła leżeć. Okryła się jego bluzą i oparła głowę o kanapę, zamknęła oczy i na nowo próbowała zasnąć.

David

Może jednak odprowadzić Cię do domu? - spytał patrząc jak dziewczyna się męczy. wyprostował nogi w kolanach.

Isabelle · Gość

Otworzyła oczy - nie, wolę byc tutaj niz w ciemnościach szukać domu i potykać sie o każdy kamień - mruknęła i założyła nogę na nogę, teraz było o wiele wygodniej.

David

Jak uważasz. - powiedział siadając wygodniej w fotelu. Oddychał głęboko patrząc to na dziewczynę, to za okno.

Isabelle · Gość

Nie dziś to ona nie zaśnie, za nic w świecie. Zmrużyła oczy i patrzyła się w okno, nawet nie chciało się jej spać.

David

Spojrzał na zegarek. Wypuścił powietrze ze świstem patrząc na dziewczynę. - I czemu nie zasypiasz? - spytał.

Isabelle · Gość

- bo nie chce mi się - odparła, i zdjęła z siebie jego bluzę, było już jej za gorąco - weź ją, za gorąco mi teraz - mruknęła i dała mu bluzę. Usiadła ponownie na kanapie.

David

Wziął bluzę i położył ją na kanapie. Wstał i zaczął chodzić po domu bez jakiegoś większego celu. Nudno było, ot co.

Isabelle · Gość

Patrzyła na niego ze zdziwieniem, wiedziała ze jest nudno, ale co może poradzić, gdyby była chociaż jakaś gitara. Trochę by pograła na niej, ale nie ma.

David

Co mógł poradzić, że było mu nodno i do tego nie lubił siedzieć w jednym miejscu za długo. Wrócił na fotel zastanawiając się nad jakimś zajęciem.

Isabelle · Gość

Wstała i otworzyła jakąś szafkę, znalazła jakąś butelkę, kremy stare zaschnięte. Wzięła w rękę butelkę i wstała, usiadła na kanapie i patrzyła na nią - z nią nic się nie zrobi - mruknęła i rzuciła na kanapę. Dalej siedziała i myślała nad zajęciem.