Góry.

Miley Cross

- Może tak.- odparła z towarzyszącym jej uśmiechem w kącie ust. Zerknęła na chłopaka, zagryzła lekko wargę, po czym szybko przeniosła wzrok na poprzedni punkt. Założyła nogę na nogę.

Travis

Przyglądał się cały czas temu obrazowi. Był jak dobre dzieło sztuki. Uśmiechnął się szeroko. Dawno nie widział takich widoków.
- Będę tu przychodził chyba częściej. - stwierdził i w tej chwili spojrzał na dziewczyne.

Miley Cross

Skinęła głową. Nie wiadomo dlaczego, ale sadziła, że raczej chłopak nie będzie chciał widzieć jej 'fochów' lub też jak to jej brat stwierdził - nagannego zachowania. Po chwili jednak zreflektowała się, czemu tak myśli? Nabrała świeżego powietrza do płuc, po czym wypuściła je ze świstem.

Travis

Powoli nudział go ta cisza. - Powiedz coś wreszcie. - mruknął wpatrzony w jakiś punkt przed nimi. Małe, okrągłe i latało. Tak. To był ptak xd. Zachichotał pod nosem i znów skierował wzrok na dziewczyne, której włosy falowały na lekkim wietrze. Góra równa się wiatr.

Miley Cross

- Jak coś powiem, to skała się obsunie i spadniesz.- wymyśliła szczerząc się. Położyła się wtapiając wzrok w niebo. Zachichotała cicho pod nosem.

I wena się skończyła xd

Travis

Zastanawiaj się nad sensem słów dziewczyny.
- No ale chyba Ci nic nie zrobi jak spadne, nie? - zaśmiał się po chwili. - A jak zgine to nawet się pewnie nie będziesz denerwować. - dodał wystawiając język. Nie no. Mógł tego nie robić. Teraz dziewczyna się dowiedziała o straszliwej rzeczy, Otóż to. Chłopak ma kolczyk w języku. Chociaż nie jest z niego dumny to i tak nie chce go wyciągać. Już ma go długo więc się do niego przyzwyczaił.

Ja tam pisze co myśle i konie xD

Miley Cross

- Fuu, co Ty masz na języku?- rzuciła krzywiąc się nieznacznie. Miley nie lubiła kolczyków, dziwna była. Jedyne jakie mogła zaakceptować to kolczyki w uszach. Przechyliła głowę w prawo. xd

Travis

Taką metalową kuleczkę przyczepioną do sztangi, a po jej drugiej stronie też jest taka fajna metalowa kuleczke. - wytłumaczył bardzo dokładnie dziewczynie. Jak małemu dziecku.
- A i ta sztanga znajduje się w dziurce, która jest w języku. - dodał chichocząc. Zauważył, że dziewczyna chyba nie lubi takich rzeczy więc ma następną rzecz do denrwowania jej. Powoli zaczął jeździć klczykiem po wewnętrznej stronie zębów, a po chwili zaczął się nim bawić. Kuleczka na zewnątrz i takie tam. I to wszystko robił patrząc na dziewczyne kątem oka. Uśmiechnął się lekko do niej.

Miley Cross

Wzdrygnęła, chciał już zakończyć ten temat.- Robię ze znajomym wieczorek zapoznawczy. Będziesz nie? Tak wiem, że będziesz. Daj mi swój numer, żeby się skontaktować.- odparła wszystko na jednym oddechu. Tyko po to, aby nie wszedł jej w słowo.

Travis

On dalej bawiąc się kolczykiem pozwolił sobie wyjąć jej komórkę z kieszeni. Zapisał swój numer, puścił z jej telefonu strzałke na jego numer i oddał jej telefon. Wyjął swój, zapisał jej numer i spowrotem schował.
- A kto będzie na tym wieczorku? - spytał przestajac już bawić się kolczykiem.

Miley Cross

- Ja, Alec, postaram się o parę dziewczyn. Jeśli chcesz tez kogoś zaproś.- powiedziała z lekkim, kolejny raz w tym tygodniu szczerym uśmiechem. Sądziła, że jeśli będzie więcej osób, tym lepiej.

Travis

Moge w sumie zaprosić cztery osoby. - powiedział. - Tylko tych ludzi poznałem dobrze. I do tego poznasz moje dwie siostry. O ile już ich nie znasz. - dodał wzdychając. Z tymi dwiema potworami nic nie wiadomo.
- Martha i Melissa. - powiedział w końcu imiona swoich, podobno, sióstr xd

Miley Cross

- Martha jest Twoją siostrą?- zapytała unosząc brew. Nigdy by nie powiedziała.- Biedna. Melissa z reszta też.- uznała zgryźliwie, chichocząc pod nosem.- Zaproś je.- dodała.

Travis

Jakoś nie przejął się słowami dziewczyny. - Zaprosze. Jak tylko będę miał okazje z nimi porozmawiać. - powiedziął biorąc głęboki wdech. No nic. Musi się nimi opiekować. Taka rola starszego brata.

Miley Cross

Skinęła głową, po chwili wstała i weszła s powrotem do groty. Usiadła na wcześniej zajmowanym przez chłopaka miejscu.