Las

Charlie

Nic nie powiedziała tylko przytuliła siostrę. wszystko się wali - powiedziała jej do ucha.

Isabelle · Gość

Przytuliła ją i miała burzę mózgu, - co się wali...? - zapytała, nie bardzo wiedziała o co chodzi, co się dzieje. Może coś między nią a Robem..., a może ktoś inny się pojawił?Zastanawiała się i patrzyła w oczy siostrze.

Charlie

No, bo do Roberta przyjechała była dziewczyna, a ja jestem bardzo zazdrosna. Wszystko popsułam, a Robert się wyprowadził. Nie przezyję tego - powiedziała smutno.

Isabelle · Gość

Gdy wysłuchała tego co powiedziała aż się wkurzyła - coo...ja mu dam - powiedziała i wstała. Spojrzała na nią - gdzie się wyprowadził? - spytała, musi do niego iść, jak nie teraz to później ale w końcu go gdzieś znajdzie.

Charlie

No do swojego domu. Przestań to tylko i wyłącznie moja wina. Przecież nie raz moje koleżanki się roztawały przez zazdrość, a ja mówiłam, że taka nie będę, a jendak jestem - powiedziała przez łzy.

Isabelle · Gość

Przytuliła ją - to nie jest twoja wina....to przez tą dziewczynę... - mruknęła zła. - Gdzie on mieszka/ - spytała i tak jej nie odpuści, musi się dowiedzieć a jak nie to i tak znajdzie jego dom. Więc i tak i tak go dopadnie i będzie musiała sobie z nim pogadać.

Charlie

No weź przestań. Ale z drugiej strony no to mieszka na ulicy {Jaka ci się podoba} - powiedziała z uśmeichem.

Isabelle · Gość

- Nie...ja muszę z nim pogadać - powiedziała i rozejrzała się - Jak on mógł - dodała, była wkurzona na niego.

Charlie

Prosze cię tylko niew mów mu, że ja o tym wiedziałam - powiedziała. Wbiła wzrok w drzewo.

Isabelle · Gość

- Spokojna głowa - powiedziała z uśmiechem. Rozejrzała się krótko wokoło i spojrzała na nią - chodź, idziemy do niego - powiedziała podając jej rękę.

Charlie

Ja nie idę. Boje się, że on będzie tam z nią. Nie przeżyłabym tego - powiedziała. Przed chwilą nawet jej się humor poprawił, ale teraz znowu była zmutna.

Isabelle · Gość

- przecież jestem z tobą - powiedziała i złapała ją za rękę i pociągnęła tak że wstała - idziemy i to już - powiedziała, nie miała zamiaru odpuszczać.

Charlie

Nie i nie. Ja sobie z nim na osobności pogadam. W ogóle nie powinnaś z nim gadać. Zostań tu ze mną posiedzimy pogadamy o chłopakach tak jak kiedyś - powiedziała z uśmeichem.

Isabelle · Gość

Spojrzała na nią - i tak z nim pomówię, jak nie teraz to później - powiedziała i usiadła obok niej, Teraz chciała ją jakoś rozweselić, więc pogada o tych chłopakach. Choć w głębi duszy to by uciekła od tego tematu, ale ukrywała to skutecznie.

Charlie

A tak w ogóle to co u ciebię. Znalazłaś już sobię królewicza na białym koniu - zapytała się siostry.