Las

Isabelle · Gość

Spojrzała na nią podejrzliwie - głowa cię boli, tak? niby skąd ty wyciągasz takie wnioski? - zapytała, coś ją niepokoiło.

Henry

Przyszedł. Chciał odetchnąć po podróży. Przystanął niedaleko od pary dziewczyn. Uśmiechnął sie pod nosem tajemniczo. Wyciągnął paczkę papierosów. zapalił jednego. Dmuchnął dymem. Kucnął. Kątem oka obserwował dziewczynę w długich, rozuszczonych włosach.

Isabelle · Gość

Spojrzała na chłopaka który właśnie przyszedł, aż dreszcze przeszły jej po ciele. Spojrzała na siostrę i wstała z ławki. Patrzyła na niego i nie mogła nic powiedzieć ani się ruszyć.

Charlie

Popatrzała na siostre. Weź przestań to tylko facet.
Nic ci nie zrobi. Pewnie cię tylko poderwie - powiedziała.

Henry

Stwierdził, że to zwykle dziewczyny do niego podchodzą. Więc on będzie pierwszy. Wstał, podszedł do dziewczyn. Uśmiechnął się kącikiem ust - Witam. Mieszkacie tutaj? Ponieważ, potrzebuje przewodnika po tym mieście. - zagryzł lekko wargę.

Isabelle · Gość

Spojrzała na niego, wyglądał jak dres, usiadła na ławce i spojrzała na siostrę - ty sobie żarty robisz...? - powiedziała tak głośno ze pewnie on to usłyszał. Uśmiechnęła się lekko i poprawiła spódniczkę, trochę się podwinęła a robiło się zimno.

Henry

Zaśmiał się. Spojrzał na swoje ubranie, no cóż za ciekawie nie wyglądał - Przepraszam, że przestraszyłem. Ale musiałem sie przebrać w domu. Nie bedę w garnituże paradował po lesie. - zgasił papierosa w palcach. Rzucił go grześ na pobocze.

Isabelle · Gość

Spojrzała na chłopaka i wysłuchała tego co powiedział - spoko... - mruknęła i przyjrzała mu się, - Isabelle - powiedziała z lekkim uśmiechem. Przesunęła się na ławce by mógł usiąść.

Henry

Podał rękę siadając - Henry. - powiedział swoje imię z niesmakiem - Oczywiście po dziedku... - mruknął z lekkim uśmiechem. Spojrzał na Isabell, po czym na drugą dziewczynę. Wyprostował nogi.

Isabelle · Gość

Spojrzała na siostrę - A to jest moja siostra Weronika - przedstawiła ją i podała mu rękę, z małą obawą. - Sorry ze tak zareagowałam na ciebie.....ale jesteś ubrany jak dres i mam z tym złe wspomnienia - powiedziała krótko.

Henry

- Rozumiem. Poraz drugi przepraszam, że przestraszyłem. - powiedział wstajac. - No cóż. Więc, która z pań mi pomoże z poznaniem miasta? Bo, jeżeli sam pójde w miasto. Możecie mnie dopiero zobaczyć za tydzień... - parsknął śmiechem mowiąc te slowa.

Isabelle · Gość

Spojrzała na siostrę, chyba się nie obrazi, jak go oprowadzi, w końcu i tak miała iść i łazić po mieście, ale nie chciała sama, a tera nadarzyła się mała okazja. - Mogę ja... - powiedziała i wstała powoli z ławki. Zerknęła na siostrę i na chłopaka.

Henry

Odetchnął z ulgą - Miałem taką nadzieję, że tu mnie oprowadzisz. - powiedział z uśmiechem. poprawił swoją dżokejkę. Oblizał suche wargi. dziewczyna mogła dostrzec kolczyk w języku.

Isabelle · Gość

Gdy usłyszała słowa "miałem nadzieję ze ty mnie oprowadzisz", trochę się speszyła. Ale trudno jakoś wytrzyma, i oprowadzi go po mieście, i tak nie miała nic lepszego do roboty. Spojrzała na siostrę - to do zobaczenia - powiedziała, zerknęła na chłopaka - a gdzie chcesz pójść? w jakie miejsce? - zapytała.

Henry

- Zdaję się na Ciebie. Pójde tam, gdzie ty mnie zaprowadzisz. - powiedział, a raczej mruknął pod nosem. Uśmiechnął się nikle w strone dziewczyny. Zaczął powoli iść.