Mały park.

Gość

Zaśmiała sie wstając szybko - A więc miała rację, to twoje dziecko. Widocznie nie byliśmy sobie pisani. Teraz muszę podjąć sie terapi, a wiesz jakiej? Na odleczenie sie od mojego zakochania do Ciebie! - powiedziała podnosząc głos. Obruciła głowę, wytarła łzę. Może i tak mówiła, ale to dla niej jest bardzo trudne, nie mogła tak nagle przestać go kochać. Miała nadzieję, że będzie z Travisem dłużej.

Travis

Troche się zdziwił, że dziewczyna podnosi głos. Przecież to nie jesgo wina. Skrzywił się nawet na nią nie patrząc. Już nie był zdziwiony tylko troche wkurzony, że tak mówi. Zaśmiał się pod nosem. Coraz bardziej jej nie rozumiał.

Gość

- Dobrze, mogę się z tym pogodzić. Ale proszę Cię, nie znikaj tak bez słowa. Bardzo proszę. - powiedziała ponownie siadając koło niego. Grzywka opadła jej na oczy.

Travis

Słuchaj mnie. Ja jeszcze nie wiem czy wyjade czy nie. Nie będę przecież z dziewczyną, której nie kocham. - powiedział już ciszej. Nie lubił się powtarzać, a jeszcze bardziej nie lubił jak ktoś rozumie co innego niż on mówi. Westchnął głęboko.

Gość

- Jeju, nie gorączkuj sie tak. Doskonale rozumiem... - powiedziała z uśmiechem. Położyła dłoń na jego ramieniu - A więc kogo kochasz? - sama była skołowana.

Travis

Chłopak przez dłuższą chwilę milczał. - Sam nie wiem czy kogoś kocham. Kocham w sensie prawdziwej miłości. - powiedział ściszonym głosem. Przełknął ślinę spoglądając na niebo.

Gość

- A więc co z tą sytuacją zrobimy? Bo to co powiedziałam na Torze, to było pod wpływem emocji. W głebi duszy tego nie chciałam, ale nie dałeś mi wyboru. - powiedziała biorąc dłoń.

Travis

Wziął jej dłoń i spojrzał na dziewczynę. - W tej sytuacji chyba nalepiej by było zerwać. Musze to wszystko przemyśleć na spokojnie. - powiedział po chwili milczenia.

Gość

- Oczywiście. Nie nalegam. Taka kolej rzeczy. Jak przemyślisz wszytsko daj znać - powiedziała z uśmiechem. Dała mu całusa w policzek. Wstała, po czym zaczęła iść.

Travis

Wziął głeboki wdech patrząc na dziewczynę. Wstał i zaczął iść w drugą stronę. Wyłożył rękę z kieszeni ze słychawkami, które wsadził do uszu. Puścił muzykę idąc dalej.

Charlotte

Weszła wolnym krokiem do parku. Rozejrzała się, w parku było kilka nieznanych jej osób. Usiadła na pierwszej lepszej zauważonej ławce. ..

Susana · Gość

Usiadła w tej samej ławce akurat wtedy, kiedy dziewczyna. Niewątpliwie równocześnie ją wypatrzyły. - Hej, jestem Susan - dziewczyna przedstawiła się, uśmiechając się.

Charlotte

Przez chwilę przyglądala się dziewczynie która siedziała teraz koło niej. Charlotte, jestem - rownież sie uśmiechnęła.

Susana · Gość

- Fajna ławka, że dwie ją wybrałyśmy - zaśmiała się po chwili.

Charlotte

Taa.. bardzo - zaśmiała się - zastanawiala się co by tu jeszcze powiedzieć hmm.. - długo tu jesteś?